Gorący Ekspres: Handluje Carmelo. Czy martwi się o Cleveland?

12
fot. instagram.com/carmeloanthony
fot. instagram.com/carmeloanthony

Ekspres wchodzi od jutra w miesiąc luty i wg planu będzie to czas na małe wstrząsy, zanim wejdziemy w drugą część sezonu. To wszystko dlatego, że otrzymują ostatnio trochę pytań i dwie osoby, które już kiedyś punktowały, zaczęły punktować znowu i są na skraju dołączenia do grupy. Tak więc po tym tygodniu odpada jeden z uczestników, a dziś gramy w Cleveland i Carmelo.


1. Styczeń 2017 to pierwszy miesiąc od lutego 2006, który drużyna LeBrona Jamesa kończy z ujemnym bilansem. Czy Cavaliers mają problem? Czy też to tylko jeszcze jeden “styczeń”, zimowy dołek LeBrona i Cleveland?

Olek Żerelik: Problem. Jeśli mają przegrywać to przynajmniej powinni oszczędzać LeBrona. Jeśli jemu zabraknie sił w czerwcu, to powtórzy się rok 2015 :D. Ale ja tutaj martwił się zbytnio nie będę. Grać LeBronem po 38 minut i przegrywać mecze, to nie jest dobre dla Cavs. Dać mu 2 tygodnie urlopu, niech porobi trade’y – raz się to sprawdziło :)

(Pół plusa)

Ola: Nie mają. Dzięki temu będą grać jeszcze lepiej.

Jędrzej Mirowski: Jeszcze jeden zimowy dołek Cavs. To sezon regularny, który od 2 lat jest meeeh, bo i tak wiadomo jak wyglądać będą Finały. Cavs, podobnie jak Clippers i Warriors powinno interesować to, by być zdrowymi i względnie wypoczętymi ekipami w maju. LeBron nasiedział się ostatnio w polskim Youtubie i tez zamarzyła mu się internetowa drama. Shame on A Nigga (To nie ja jestem rasistą. To WuTangClan). W tym momencie bardziej interesuje mnie Maciek Staszewski, dobierający mi się do dupy (no homo) w naszej lidze dynastycznej, robiąc średnio równe deale z kolejnymi osobami. O tym powinniśmy zrobić Express!

(Minus za “Nigga”!)

Bartek Bielecki: Styczniowy dołek. To wciąż tylko sezon regularny i staram się odpychać myśli, że Cavaliers mają problem. Nie zmienia to jednak faktu, że takie myśli się w mojej głowie pojawiają. Cleveland nigdy nie wyglądało na taki zespół-do-pokonania w Finałach Wschodu jak obecnie. Przede wszystkim Raptors mogą mieć realną szansę na udział w Finałach, a w kolejce do bicia Cavs zaraz ustawiać się zaczną Celtics, Wizards i Hawks. Koniec końców drużyna powinna się na nowo zmobilizować przed Playoffs i o tym dołku w czerwcu nikt nie będzie pamiętał.

Maciek Kędziora: Styczeń to nie był miesiąc Cavs (słaba forma może utrzymać się nawet do All-Star Weekend). LBJ grał za dużo minut i po raz pierwszy wyglądał na lekko zmęczonego (LeBron is DONE!). Cavs potrzebują bardzo poważnej dyskusji – a w szczególności Jamesa z Davidem Griffinem o możliwych wymianach i przyszłości zespołu. Love miał problemy zdrowotne (SUPRISE!) co również utrudniało im grę. Ale byłbym spokojny – Cavs w PO to drużyna znacznie lepsza niż w sezonie regularnym. I spokojnie wyjdą z dołka, a przynajmniej muszę w to wierzyć, jeśli chcę zobaczyć wielkie zakończenie trylogii Władcy Pierścieni i tytułowego LeBrona w “Powrocie Króla”.

Piotr Sitarz: Cleveland wyglądają jakby chcieli wyłącznie doczłapać do przerwy na Mecz Gwiazd i zacząć sezon od początku – wygrać na świeżości 10 kolejnych spotkań, umocnić pozycję na pierwszym miejscu w Konferencji, bo przewaga parkietu w ewentualnych Finałach wygląda na przegraną sprawę. Dołek jak dołek. James swoim zachowaniem w mediach daje nam powód – i robi to sprytnie – żeby zapomnieć o np. 15 obronie Cavaliers, która jest gorsza i wygląda gorzej od defensywy np. 76ers czy Pelicans, o tym, że Kay Felder wchodzi na parkiet i gra jako off-ball zawodnik, o tym, że Shabazz Napier gra w Portland, o tym, że Channing Frye może nie przydać się w Finałach (znowu), w playoffach nawet, i może warto podpiąć się pod jakiś deal, poszukać wymiany za obrońcę obręczy, włączyć go w wymianę za rozgrywającego? Mimo wszystko zachowuję spokój, ponieważ do tej pory James i Cavs bez problemu wychodzili z zimowej depresji. Nie mam powodu (musiałby być naprawdę mocny, niż kończący się styczeń) aby myśleć, że tym razem będzie inaczej.

Jacek Rachwał: Póki co to tylko styczeń. Problem będzie, jak w lutym obrona dalej będzie tak ssać, a Kevin Love dalej będzie miał problemy z plecami. Jednak na razie nie wyciągałbym pochopnych wniosków, LBJ jak wiemy ma relatywnie wylane na sezon regularny i specjalnie się z tym nie kryje.

Michał Tomaszewski: Cleveland nie mają żadnego problemu. Rok temu też mówiło się o problemach Cavs. Zwolnili Blatta, zatrudnili “kumpla LeBrona” Tyrona Lue i mówiło się, że to James rządzi i on decyduje o wszystkim. Skończyło się mistrzostwem. Miejsce 1 jest niezagrożone na Wschodzie i Cleveland nie muszą się martwić tymi porażkami. Mistrzostwo zdobywa się w playoffs a nie w sezonie regularnym, fani Warriors.

(Plus)


2. Czy New York Knicks powinni przehandlować Carmelo Anthony’ego?

Olek Żerelik: Tak! New York musi zrozumieć, że “nie od razu Rzym zbudowano” i spróbować zaufać “procesowi” i zacząć budować drużynę od młodych graczy, a nie od emerytów.

Ola: Tak. Na Madagascar

Jędrzej Mirowski: Tak. I tak za długo czekali, czego efektem jest ten fatalny kontrakt Noah zalegający im w salary na kolejne 3 lata. Teraz Phil nie wyciągnie za Melo więcej niż pick z trzeciej dziesiątki draftu. Hej Melo – nie chcemy Cię już w Knicks (plask w lewy policzek(. Hej Melo – nie jesteś już All-Starem. Nie zagrasz w ASG (plask -prawy policzek). Hej Melo – przehandlujemy Cię za Austina Riversa. Albo za pick z trzeciej dziesiątki draftu (plask w oba policzki jednocześnie). Szkoda mi Melo – wydaje mi się, że nie zasłużył na takie traktowanie w Knicks. Ale z drugiej strony – chciał grać na wielkiej scenie to teraz ponosi tego konsekwencje.

Bartek Bielecki Tak. Uważam, że ta współpraca już się wyczerpała. Za dużo słów zostało wypowiedzianych przez obie strony, żeby z tak napiętej sytuacji przejść po prostu do dalszego wypełniania kontraktu przez Melo. Nie sądzę, żeby to była wina Anthony’ego, ale Knicks z nim będą stać w miejscu. Czas na jakiś ruch, bo obu stronom przydałby się świeży start. Melo mógłby dołączyć do któregoś z zespołów walczących o grę w Finałach, a Knicks wreszcie zacząć się porządnie przebudowywać.

Maciek Kędziora: To będzie najlepsza decyzja dla Melo i Knicks, ale dla tych drugich tylko pod warunkiem, że Jackson przypomni sobie jak się myśli i nie odda Carmelo za nic (oj a jest do tego zdolny). Jeśli Anthony chce wygrać musi zmienić swoje środowisko. I wierzę, że dla najpiękniejszej męskiej biżuterii, będzie w stanie zrezygnować z bycia franchise playerem. Trade Melo będzie również przyznaniem się do błędu (kontraktu dla Noah, trade’u Rose’a – czyli typowego Win Now), ale nie ma co brnąć w sytuację bez wyjścia. A Anthony zasługuje na inne headline’y niż “Jackson roasts Anthony again”. A trójkąty można znaleźć również poza Nowym Jorkiem (w Los Angeles na pewno). Trade w tym momencie jawi się jako WIN-WIN situation dla wszystkich – Knicks pozbywają się bardzo dobrego zawodnika, przez którego nie mogą tankować w pełni (choć to też mentalność Knicks – ich rynek nie może sobie pozwolić na “umyślne” przegrywanie – jeśli ktoś w Nowym Jorku ma ochotę oglądać nieudaczników to jedzie na Brooklyn), Porzingis wreszcie zostaje jawnym franchise playerem (Go PorzinGod!), a Melo walczy o mistrzostwo ze wsparciem (czy to w LAC, Bostonie, czy Cavs).

Piotr Sitarz: Nie. James Dolan chyba nie myśli o swoim zespole w kategoriach czysto sportowych. Dopóki biznes się kręci, Knicks przynoszą zysk, wymiana 15-tej najczęściej sprzedającej się koszulki w lidze nie ma dla niego sensu – zwłaszcza, że w drugą stronę nie otrzyma przyciągających do hali graczy; tym samym podnoszących poziom zespołu. Knicks wciąż mają szansę na playoffy, nie słyszy się o próbach sprzedaży zespołu, o kryzysie wartości zespołu, o finansowych stratach, bojkotach na trybunach etc. Wymiana Melo w szczególności za picki oznacza wydaję mi się z perspektywy Dolana niepewną przyszłość dwóch-trzech lat (chociaż co jeśli w drafcie trafią na “drugiego” Porzingisa? To warte podjęcia ryzyko?), a i oferty nie są pewnie wystarczająco zadowalające – również pod względem marketingowym. Jeśli jesteś kibicem – wymiana Melo to no-brainer. Jeśli właścicielem zespołu – nie do końca.

Jacek Rachwał: Tak. Ten zespół nie ma przyszłości z Melo w składzie, więc póki w ogóle Melo bierze pod uwagę przeprowadzkę gdzieś indziej w celu pogoni za mistrzostwem, to przy sensownej ofercie nie zastanawiałbym się i pociągnął za spust. Zresztą Phil Jackson chyba nigdy nie przepadał za Melo, więc byłoby mu to nawet na rękę. Porzingis też by na tym zyskał, taki obrót spraw miałby dużo więcej plusów niż minusów.

Michał Tomaszewski: Tak. Knicks nie osiągną niczego wielkiego z tym składem a Melo ma jeszcze wartość, która stara się bardzo pokazywać w ostatnich dwóch tygodniach. To jest najlepszy moment aby wyjąć za niego picki lub/+ utalentowaną młodzież.


3. Której drużynie NBA najbardziej powinno zależeć na pozyskaniu Carmelo? 

Olek Żerelik: Clippers. Chciałbym zobaczyć tę piękną katastrofę. Propozycja trade’u: JJ, Jamal – Speights za Carmelo.

Ola: Golden State. Ha ha ha.

(Plus)

Jędrzej Mirowski: Bulls. Bo mają LOW3 management ligi (Serio, chyba tylko Magic i Rob Hennigan są większymi patałachami w zarządzaniu drużyną niż ludzie trzymający stery w Windy City) i silną potrzebę zatuszowania bałaganu jaki obecnie panuje w szatni. Wysłanie paczki odpadków do Knicks i pozyskanie w zamian weterana, który z miejsca dogadałby się z Wadem, to całkiem dobry ruch dla Bulls. Do takiej wymiany – jak wyżej w linku – Bulls dokładają swój 1rd pick 2017. Phil dostaje młodziaka na obwód i pick z drugiej dziesiątki Draftu. Typuję, że więcej za Melo nie znajdzie. No i dodatkowy plus tej wymiany – spada %USG Butlera, więc In Your Face Wooden!

(Plus)

Bartek Bielecki: Clippers. Obawiam się, że to ostatnia szansa dla Doca Riversa, by powalczyć o utrzymanie w zespole swoich gwiazd. Clippers od dawna są jedną z lepszych drużyn na Zachodzie, ale przez cały ten czas nie byli realnym faworytem do mistrzostwa. Deal Carmelo pomógłby im w realizacji obu tych celów – zatrzymania CP3 i Griffina oraz włączenia się do walki o Finały. Mogę zaproponować deal, który powinien uszczęśliwić trzy strony: Carmelo do Clippers, Wesley Johnson i Jahlil Okafor do Knicks, Austin Rivers, JJ Redick i 1st rd pick 2018 do Sixers. Clippers dostają czwartą gwiazdę i te rzeczy, o których pisałem wyżej oddając Johnsona, Riversa, Redicka i dość słaby pick z 2018 roku. Sixers rozwiązują część swojego problemu z log-jamem w najlepszy możliwy sposób, bo otrzymując dwóch niskich graczy, gotowych produkować. JJ Redick byłby bardzo dobrą opcją na przyszły sezon dla Philly. Knicks natomiast otrzymują Okafora, który jest dużo lepszy, niż wielu osobom się wydaje. Może być pełnowartościowym podstawowym środkowym w NBA i wydaje się pasować do Kristapsa. Biorą jeszcze niezły filler w postaci Wesleya Johnsona. Wartość rynkowa Melo spada z dnia na dzień i Phil Jackson raczej na nic więcej nie mógłby liczyć. Na miejscu wszystkich trzech GMów mówię ‘tak’.

(Plus)

Maciek Kędziora: Anthony, Vujacic i 2nd round z tego roku za Riversa, Crawforda i Johnsona i 2021 1st round pick. Ze wszystkich plotek, na które się natknąłem ta propozycja wydaje się najlepsza dla obydwu stron. Clippers muszą grać tu i teraz. Nie wiadomo co Griffin i Paul zrobią ze swoimi kontraktami. Możliwe, że jest to ostatnia szansa, by Clipps wygrali z tymi zawodnikami mistrzostwo. Ale co widzieliśmy w mażdych playoffach potrzebują faktora x, którym może okazać sie Anthony, który gdy jest HOT jest nie do zatrzymania, a clipps potrzebowaliby zawodnika, który potrafi trafiać w clutch. Co dostają Knicks? A- zawodników, z którymi łatwiej im będzie tankować, dodatkowo Rivers może się jeszcze rozwinąć (a może bez ojca będzie mu łatwiej). Dodatkowo nawet jeśli trójka zostanie ( i Carmelo) rok 2021 to każdy z nich będzie wychodził z prime’u – Griffin bedzie mial 32 lata, ale z jego zdrowiem i trybem gry będzie bardzo wykończony, Jordan – 33 lata – albo będzie bliżej końca niż początku CP3-36 a Melo 37 lat. Tak więc bardzo prawdopodobne że pick będzie w lottery. I proszę – Niech to się wydarzy! To dałoby powiew świeżości, tak potrzebnej po najnudniejszym okresie w NBA – drugiej połowie stycznia.

Piotr Sitarz: Oklahoma City Thunder. Potrzebują strzelca, punktów, mając dobrych obrońców, kogoś kto po prostu będzie scorerem, może grać na pozycji numer cztery, drugiego All-Stara. Brzmi znajomo? Potrzebny będzie trzeci zespół, może czwarty, może uda się w to wciągnąć Orlando handlujących Ibaką (ostatni rok kontraktu do Nowego Jorku), może Portland, na pewno masę wyborów w drafcie. Deal dla Knicks, jeśli pozyskają młodych graczy, nie wiem, Aarona Gordona, Mario Hezonję z Orlando, Crabbe’a z Portland, ale przede wszystkim wybory w drafcie, które i tak będą wyborami dalszymi. Może w deal pomiędzy Knicks a kimkolwiek włączą się Utah Jazz i pozyskają zdrowe uzupełnienie ławki za np. Shelvina Macka? A może Raptors? Melo chciałby do Toronto? Knicks chcieliby m.in Normana Powella? Będzie śmiesznie jeśli do żadnego dealu nie dojdzie.

Jacek Rachwał: Toronto Raptors. Zaproponowałbym coś takiego. Raptors dostają Melo na startującego PF, który zapewnia spacing i odciążenie dla Lowry’ego i DeRozana. Muszą oddać Valanciunasa, ale mogą próbować go zastąpić Amirem Johnsonem, Zellerem i swoimi młodymi wysokimi. Celtics dostają Valanciunasa, który pomoże w obronie na deskach i Pattersona, który jeszcze poprawi spacing. Knicks zaś dostają pakiet młodych graczy na spoko kontraktach i schodzący kontrakt Sullingera. Nie wiem czy Toronto chciałoby oddać tak dużo, ale według mnie mogliby zaryzykować, póki Lowry i DeRozan są w swoich prime’ach. Boston, który chyba najkorzystniej na tej wymianie wychodzi, mógłby dorzucić dla Raptors jakieś swoje picki, których z tego co pamiętam nadal mają mnóstwo. A Knicks i tak czeka przebudowa, więc samo pozbycie się kontraktu Melo i zatankowanie obecnego sezonu jest wartością dodaną.

(Plus)

Michał Tomaszewski: Toronto Raptors. Nie wiem czy im samym zależy, ale moim zdaniem ta wymiana wzmocniła by Raptors i zwiększyli szanse z Cleveland. Moja propozycja: Carmelo + Kuzminskas za DeMarre Carrolla, Rossa, Normana Powella + dwa picki 1rd jakie mają Raptors w tym sezonie. Finansowo wszystko się zgadza.

(Plus)


AKTUALNA TABELA

24 – MACIEK STASZEWSKI
21 – Przemek Napierzyński
20 – Bartek Bielecki
15 – Piotr Sitarz
15.5 – Olek Żerelik
13.5 – Krzysiek Ograbek
12 – Ola
11 – Michał Tomaszewski
11 – Jędrzej Mirowski
6 – Jacek Rachwał
2 – Maciek Kędziora

12 KOMENTARZE

  1. Czy ktokolwiek naprawdę kupuje ten pomysł “Melo do LAC”?

    Czy naprawdę jest sens tworzenia gorszych GSW?
    Teamu kompletnie pozbawionego ławki gdy LAC od zawsze potrzebują po prostu 3&D na trójce i 2 dobrych gości z ławki.

    Ich pierwsza piątka jest wybitna dzięki zgraniu i dopasowaniu. Jak tam pasuje Melo?

    Nie kupuje tego.

    0
    • No zależy za kogo. Jakbym nie musieli oddawać JJ, to mieliby piątkę CP3-JJ-Melo-Blake-Jordan… Gdyby Melo schował ego (możliwe? Przy CP3 i Docu?) nie byłoby problemów ze zgraniem, bo żelazna czwórka LAC zostaje a Melo wchodzi w miejsce tego, kto akurat był fillerem (typu Barnes czy Mbah a Moute).

      I teraz – nie mają ławki, ale nie licząc tego roku – nigdy nie mieli. A mimo to potrafili powalczyć z GSW. Więc jeśli (odpukać) CP3 i BG jak co roku się połamią – ten trade to żadna strata, standardowo po prostu nie przejdą 2nd round.

      Jeśli się jednak nie połamią… to z taką piątką mają chyba większe szanse niż teraz? Nikogo lepszego i tak nie wyjmą z rynku, zwłaszcza chcąc zatrzymać swój core. A tak biorą Melo dają sobie ostatni rok, dwa i tyle. Przynajmniej spróbowali.

      0
      • To może niech Melo odejdzie za “waciki” tylko dlatego żeby Clips za bardzo nie stracili ze składu. To się nie wydarzy. Melo nie pójdzie do Clips / Cavs za nic i prędzej sam zablokuje wymianę, niż zgodzi się na taką wymianę, która nie da Knicksom nic oprócz dodatkowego miejsca w Sallary. Dla mnie jedyna propozycja wymiany Bartka Bieleckiego ma sens dla Knicks przede wszystkim. Bo wszyscy patrzą tylko na to , jak za darmo pozyskać Melo. I mam nadzieję że Phil ma głowę na karku w tym cyrku !

        0