Golden State Warriors zrobili co trzeba i wreszcie odpowiedzieli, przerywając serię czterech porażek z Cleveland Cavaliers.
Shellshocked. pic.twitter.com/933Zu3rgWD
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten blok Duranta na Jamesie był taki meeh. Bez powtórki wygląda jak uuuuuaaaa po powtórce jak “ale, ale faul!”
Ciastkomarsz GSW.
Lebron: “It means nothing. Let the kids play. We will kick their asses in June. See you in the finals.”
Ehh, klęska Bucks była dla mnie wyjątkowo gorzką pigułką do przełknięcia. Chyba trzeba odpuścić sezon, czekać na Middeltona, spróbować przechwycić jeszcze jedno nazwisko w drafcie i zaatakować za rok.
Dla mnie też, bo to jedyny mecz, który nie trafiłem na kuponie. Żal Giannisa i mnie. Odważna teza: Parker i Antetekounmpo to log jam w postaci dwóch forwardów bez rzutu. Trzeba wykonać sign and trade Parkera za strzelca/strzelców dystansowych i Bucks z urzędu mają 50-55 zwycięstw. Oni w czwartej kwarcie chyba 90% posiadań stracili na drive’y w tak gęste pomalowane, że nie obejrzałem do końca z nerwów.
Mnie weszły spready w 6ciu meczach i do pełni szczęścia zabrakło mi Jazz -6. Punkt! :-(
Parker oddaje w tym sezonie 3.5 trójki na mecz (zdecydowanie najwięcej w karierze) i trafia 41% z nich (także zdecydowanie najwięcej w karierze) więc on tak bardzo bez rzutu nie jest, bo i na dodatek wydaje się że idzie w dobrą stronę.
Jak to, Bucks w tym składzie mieli zawładnąć ligą za kilka lat, a poza tym tankowanie to liczenie na cud… ;) A tak na serio, kolejka po picki w tym sezonie jest wyjątkowo długa i ciężko będzie się załapać na dobre miejsce. Niby wszyscy walczą jeszcze o PO, ale za chwilę część drużyn obierze przeciwny kierunek, a np. tacy Miami Heat wystartują z pole position. Dla Bucks już jest za późno na zwrot, muszą walczyć o PO.
Co do samego meczu, Bucks to przegrali przez problemu z faulami Antetokounmpo. W drugiej połowie albo był niewidoczny albo siedział na ławce, a bez niego są dużo słabszą drużyną (tak, wiem, wygrali ze Spurs bez niego). Dopóki nie złapał trzeciego PF Bucks grali bardzo dobrego spotkanie i byli chyba pierwszą drużyną, której udało się ograniczyć, a nawet “wyłączyć”, Joela Embiida (4 pkt, wszystkie z linii rzutów wolnych). Skuteczniej robił to tylko Jahlil Okafor swoją obecnością na boisku, kiedy Brett Brown jeszcze miał nadzieję, że będą mogli grać obok siebie :)
Walka o pierwszorundowy wpierdol od GSW jest bardziej daremna niż walka o PO na wschodzie, “Dobry (i pewnie znów bez ASG Lillard), Zły (wiecznie wkurwiony Boogie) i Brzydki (wiecznie połamany Davis)”, jedynie co może uratować tę fabułę to pewien tajemniczy Serb…
Bohater, którego zachód potrzebuje, ale na którego nie zasługuje…
https://pbs.twimg.com/media/CaN6Tb_W0AAC4EU.png
a to ci mały pulpecik :D
ps. czekaj czekaj do końca RS, Memphis trochę zatankują pod koniec aby trafić na 8 i napsuć krwi złotym chłopcom ;)))
Oj, na serię GSW – Miśki bym paczał ;D
hehe nie wiedzialem ze cavs trollowali gsw w grudniu:
http://brobible.com/sports/article/the-cavs-troll-the-warriors-with-poster-in-visiting-team-locker-room/
Chyba sprawdziły się typy z ostatniej PNŻ na CLE-GSW kolegów redaktorów. Dobrze pamiętam?
W Oakland znowu myślą, że są nie do zatrzymania.
Lebron zmotywowany jeszcze bardziej niż przed rokiem.
Nic lepszego Cavs się nie mogło przytrafić. Trochę trzymałem kciuki za taki wynik;)
Cavs obronią tytuł!
Bo Ty wiesz co myślą w Oakland… ten mecz nie miał znaczenia, podobnie jak ten świateczny. I myślę że jedni i drudzy o tym wiedzą. Tylko tyle że Warriors teraz przełamali złą passę z Cavs. O ile się spotkają w finale to zaczynają od zera choć po ostatnich finałach przewagę psychologiczną mają Cavs.
I nagle po jednym meczu wszystko stało się jasne, uwielbiam takich wróżbitów.Ten mecz ma takie same znaczenie jak grudniowy pojedynek w Cleveland czyli prawie żadne.Tyle, że tym razem Warriors pokazali, że jeśli są zmotywowani, grają zdecydowanie, z energią i bez bojaźni to mogą Cavs skopać dupę.I to mocno.
W Warriors po prostu dziś każdy chciał wygrać mecz, nawet Pachulia wyglądał jak gracz na swoim miejscu nadążając w obronie, walcząc na tablicach i wymuszając straty.Nie było głupich izolacji, pośpiesznych rzutów za 3, niepotrzebnych strat tylko ciągły ruch piłką i team effort.To nie przypadek, że LeBron zagrał najgorszy mecz sezonu akurat w tym spotkaniu.
Z tak grającymi Warriors Cavs nie mogą być niczego pewni.
Ja nie wróżę. Mówię jak moim zdaniem będzie. W dniu kiedy Kevin ogłosił, że przenosi się do Oakland pisałem tutaj, że nic z tego nie będzie i podtrzymuje swoje zdanie.
Jest oczywiście takie prawdopodobieństwo, że się pomyliłem:)
Oba mecze miały słabo ustalony terminarz. Wtedy w święta dla GSW to był 3 wyjazdowy mecz w 4 dni, teraz dla Cavs 6 wyjazd w tournee na zachodzie. Nie ma co wyciągać wniosków.
Oby tylko finały tak nie wyglądały. Życzę sobie 7 takich meczów jak w święta.
Green Ty hipokryto!
Patrzcie no teraz Warriors tacy źli niedobrzy, Lebron taki równy gość a Cleveland w ogóle for life. Jak te nastroje się zmieniają w narodzie.
Kevinowi baaaaardzo się “zmienił nastrój” nie tak dawno temu, a narodowi nie może? :)
Ciekawe co musiałoby się stać żeby narracja znowu się odwróciła.
Nie wiem, u mnie w temacie GSW narracja jest cały czas taka sama ;)
bacz uważniej – żli, mali, podli są z dawna, przez buraka greena i plastusia duranta.
drybling walla naciągany, gortat zrobił robotę zasłoną (nie faulował?)
Nadchodzi.
https://twitter.com/MikeSGallagher/status/821120197268557824
Pytanie: wokół kogo lepiej budować zespół, wokół Embiida czy Giannisa?
Obydwu;) a tak serio to myśl o historii kontuzji Embiida i taki strach że kolejna kontuzja może to rozsypać, sprawia że ja bym wybrał Giannisa
Jokicia
To pytanie padło ostatnio w Gorącym Ekspresie i stosunkiem 6-2 wygrał Giannis.Z racji wszechstronności i większej elastyczności w dopasowywaniu go w różne style gry też chyba bym na niego stawiał.Zdrowi obaj są materiałem na wieloletnich All Starów a może nawet na HoF.
zszedł a nie “zeszedł” ! . Ktoś kto tak pisze (nie pierwszy już raz, więc nie przypadek,pomyłka) nie może się nazywać dziennikarzem, redaktorem etc.