Bartek Mówi Jak Jest: 200 double-double Gortata, Wizards na plusie

4
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl

W sobotnim meczu z Philadelphią 76ers, Marcin Gortat zanotował dwusetne double-double w karierze, a dzięki wygranej, jego Washington Wizards legitymują się wreszcie dodatnim bilansem i zajmują szóste miejsce na Wschodzie. To była jedenasta wygrana z rzędu na własnym parkiecie. Ostatni raz zespół z D.C. zanotował taką serię pod koniec lat osiemdziesiątych. Wizards jednak nie tylko zaczęli wygrywać, ale robią to w ładnym dla oka stylu. Dlatego serdecznie zapraszam na kolejny odcinek “Bartek Mówi Jak Jest” i polecam najlepsze w tym sezonie zestawienie Top-3 Marcina Gortata.

Gortat i amerykańskie media

Niewiele tutaj rzeczy pozaboiskowych, więc zaczynamy od zestawień statystycznych wychwyconych przez amerykańskich dziennikarzy. Często spotykam się z opiniami, że John Wall nie podaje wystarczająco często do Marcina Gortata w tym sezonie. Z pewnością rola Gortata została zmniejszona w stosunku do lat ubiegłych, “Polish Hammer” nie jest już tym rolującym do kosza niemal w każdej akcji graczem. Jego zasłony służą teraz głównie uwolnieniu Johna Walla, Bradleya Beala, czy Otto Portera. Jak się okazuje, MG13 wciąż jest jednak beneficjentem elitarnego kreowania gry w wykonaniu rozgrywającego Wizards i jest dziewiąty w lidze pod względem asyst otrzymanych od konkretnego kolegi w zespole. Statystyka ta wskazuje również na doskonałą współpracę Walla z Bealem, który znalazł się na trzecim miejscu tego zestawienia.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE

  1. Po dzisiejszej akcji Marcina czekałem na ten tekst – duma i radość z Polaka W NBA aż mnie rozpiera, nie wiem czy to przez jego bardzo dobry sezon, czy po prostu chce się cieszyć obecnością rodaka wśród najlepszych koszykarzy świata.

    0
  2. Też sobie ostatnio tak myślałem, mamy Polaka w NBA i trochę chyba tego nie doceniamy. Tym bardziej, że nie jest w tej lidze kimś anonimowym, ale postacią cenioną i rozpoznawalną. Tymczasem jego gra i występy przechodzą czasem bez echa, jakby to nam spowszedniało i było oczywiste. A kto wie, faktycznie, kiedy doczekamy się następnego rodaka w NBA i to w dodatku pełniącego taką rolę jak Gortat.

    0
  3. Bartek, dzieki za tekst i całą serię – szczerze mówiąc myślałem, że skończy się to po paru tygodniach :).
    Co do Marcina – nie doceniamy go, bo media typu sport.pl przesadzają z pompowaniem balonika w drugą stronę, w związku z czym tak trochę głupio jest mówić że MG13 jest cool :).
    Ps. Ale akcja nr 1 jest na pełnej petardzie

    0