Co dobrego można powiedzieć o debiutantach?

4
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Philadelphia 76ers wygrali ostatniej nocy pierwszy mecz w październiku/listopadzie od 22.11.2013. To dobry punkt, by zacząć, bo nagrodę dla najlepszego debiutanta listopada zgarnął wtedy Michael Carter-Williams, potem dwukrotnie handlowany, dziś rezerwowy… W drugiej konferencji otrzymał ją Ben McLemore, dziś też rezerwowy. W grudniu i styczniu najlepszym rookie sezonu 2013/14 na Zachodzie był Trey Burke, dziś już prawie poza ligą. W lutym dostał ją Nick Calathes – poza ligą.

Tamten sezon 2013/14 był w wykonaniu Klasy Draftu 2013 rozczarowujący. Trzej z Top-6 Otto Porter, Alex Len i Nerlens Noel zaczęli go kontuzjowani, nr 1 Anthony Bennett szybko okazał się największym bustem w historii draftów, a nr 4 Cody Zeller szybko zaczął figurować jako kolejny zły wybór Michaela Jordana, co potem zdążył zmienić. Dziś najlepszymi graczami z tamtej klasy wydają się być wybrani dużo dalej Giannis Antetokounmpo (15), Rudy Gobert (27), CJ McCollum (10) i Steven Adams (12), ale oni zaczęli wychodzić z cienia dopiero wiosną i w swoim drugim sezonie gry.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWake-Up: 76ers wygrali mecz koszykówki! Westbrook chciał zostać bohaterem i wyszło jak zwykle
Następny artykułWake-Up: DeMar DeRozan już po raz ósmy zdobył 30 punktów. Clippers z serią zwycięstw i 9-1

4 KOMENTARZE

  1. Bardzo lubię Malcolma Delaneya i jego rolę w Hawks. Fajnie zarządza grą rezerwowych line-upów (tylko 2.6 straty PER-36), które na teraz są jedną z głównych sił Atlanty i niemal w każdym meczu dają im przewagę. Do tego naprawdę solidnie broni i potrafi rzucić za trzy, gdy ma okazję. Brakuje mu dobrej gry po koźle i nie jest zagrożeniem w pick’n’rollu, ale jako rezerwowa opcja na 10-15 minut w meczu jest i będzie przydatny dla Coacha Buda.

    0
  2. Oglądając Ingrama wydaje mi się, że brakuje mu egoizmu, tego czego miał młody Kobe aż za dużo :) Oprócz tego myślę, że będzie świetny. W obronie powinien robić różnicę, obrona w post będzie problemem, ale to trzeba poczekać ze 2-3 lata. W ataku dobry rzut, dobry playmaking, wzrost i to coś przez co fajnie się go ogląda i mimo że liczę na PO w Lakers to czasami wolę żeby Ingram zjebał niż Sweet Lou zdobył punkty :D

    0