Flesz: Orlando Magic planowo w rozsypce. Utah Jazz dobre, ale wciąż bez zdrowia

13
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Zdenerwowany Tom Thibodeau raz jeszcze w tym sezonie poprosił o czas już w czwartej minucie drugiej połowy i przez kilka ostatnich minut meczu grał swoimi najlepszymi graczami przeciwko trzeciemu składowi rywali. Bał się… Ale będący na wschodnim wybrzeżu (2-5) Minnesota Timberwolves nosem wciągnęli do przerwy (3-5) Orlando Magic (74-47) i wyraźnie wygrali 123:107.

WAKE-UP: LOS ANGELES CLIPPERS i DEMAR DeROZAN NADAL DOMINUJĄ

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

13 KOMENTARZE

  1. Sam Presti to jest gość! Oladipo (momentami pokazujący, że może być kimś regularnie grożącym trójkami + okej obrońca) i Sabonis (który może rozwinąć się podobnie szybko jak 2 lata temu Adams i już za rok, dwa być graczem) za zblazowanego, 40 letniego Ibake, hej!

    0
  2. Czasem mam wrażenie, że red. Kwiatkowski uprawia straszne grafomaństwo. Dopiero dzis to czytam:
    “Powinien gdzieś być w internecie highlight Hawesa i wkleję go tutaj, żebyś zobaczył jak gra ktoś kto wyraźnie się cieszy z porażki w wyborach kogoś kogo bardzo nie lubi… Albo nie, za dużo tego dobrego, Spence.”
    Nie trzeba być na siłę oryginalnym, by pisać dobre teksty, czasami serio przesadzasz z neologizmami. Już dawno miałem to napisać, bo niemal w każdym artykule są podobne kwiatki – przy okazji doceniam, że w wielu są świetne analizy i spostrzeżenia. Ale czasem to wygląda tak jak by pisał w pośpiechu młody hipster, który łaknie uznania bezkrytycznej gawiedzi.

    0