Flesz: Zupełnie nowa Indiana, stary problem Derricka Rose’a

19
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Paul George rzucił w izolacjach sześć kolejnych punktów w crunchtime z 30 w całym meczu i w tej z dużym trudem wywalczonej wygranej (2-2) Indiany Pacers u siebie z (1-3) Los Angeles Lakers 115:108 była to jedna z niewielu rzeczy, które przypominały Pacers Basketball oglądaną przez nas od 2012 roku jeszcze do zeszłego sezonu.

WAKE-UP: CURRY RZUCIŁ 23 PUNKTY W TRZECIEJ KWARCIE, JAZZ WYGRALI W SAN ANTONIO, CAVS SĄ 4-0

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

19 KOMENTARZE

  1. Rose po prostu dołącza do loży zawodników o nazwie “Są dobrzy, ale nie widzę dla nich zespołu w NBA” jak Jeff Green, Rajon Rondo (proszę, nie dajcie się nabrać na dobry start Chicago), Rudy Gay, Omer Asik, Trey Burke, Kenneth Faried.

    W poczekalni MCW oraz Tyreke Evans. Pozdrawiam

    0
  2. nie chcę przerywać komentarzy, ale jeśli ktoś chce porozmawiać o Indianie to z centrum Siedlec ulicą Kazimierzowską, potem Korczewską za miasto kilometr do krzyżówki w Żaboklikach.

    Tam w lewo przez Topórek dwa kilometry do Jagodni i prosto do końca. Za ostatnim budynkiem po prawej (żółtym) droga wjeżdża w pole. O, i tam stoję.

    Wydaje mi się że tam są większe szanse na dyskusję o Pacers, niż tu

    0
  3. Czy przypadkiem – jakby się mocno uprzeć, w kategorii “co mogę dać drużynie” – Derrick nie jest przypadkiem poza Top20 PG w lidze? Oczywiście zakładając, że wszyscy są (włącznie z Rosem…) zdrowi, i nie biorąc pod uwagę ludzi, którzy na PG grają okazjonalnie (typu Monta, Bradley…).

    0