Umieść kogoś na dwa lata poza boiskiem i módl się żeby wrócił zdrowy. Umieść na dwa lata poza grą Joela Embiida i otrzymujesz jeszcze lepszego gracza, niż był wcześniej.
JoJo rozegrał dotychczas tylko dwa mecze w NBA, ale został już “jednym z trzech najbardziej utalentowanych graczy jakich widziałem”, “być może najbardziej utalentowanym graczem w historii sportu”, “idzie z nr 1 draftu since 2003”, a dziś rano jest “kiedy zaczyna się głosowanie na Mecz Gwiazd?”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Maćku zjedz snickersa, wyśpij się dobrze. Na razie to Embid ma tyle dobrych słów od Ciebie co strat w meczach.
gosciu nie pierdol , to jest en bi ej – to sa emocje ;) a w przypadku embiida – sky is the limit (ewentualnie zdrowie)
nie podniecaj się jak gimnazjalista :D Ja od 94 roku oglądam NBA – czyli 22 lata… pojawiali się kolesie którzy mieli być… no i niestety nie byli, bo się popsuli. Ja doceniam talent, widzę możliwości itp. ale dajmy mu coś zrobić… dajmy mu się nie zepsuć do końca sezonu… JE jest ze szkła (o czym sam miedzy wierszami mówi) więc ja bym mimo wszystko tonował emocje…
Oburzałem się kiedyś na podobne słowa od Maćka (i nie tylko) odnośnie Stanleya Johnsona vs “Za krótkie ręce” Winslowa i “nie jest elitarny w niczym” Townsa. Czytałem takie tejki i przewracałem oczami, zwłaszcza gdy później, w rookie-season, Towns dotarł do poziomu, na którym jest.
I pomyślałem sobie, żeby nigdy takich głupstw nie pisać gdziekolwiek, jeśli najdzie mnie kiedyś ochota.
Aż w końcu później niejaki Joel Embiid wyzdrowiał. Pograł w preseason, gra teraz (z limitem minut, no ale zawsze).
Kilkanaście tekstów później, kilkanaście Vine’ów później, kilkadziesiąt minut gry później… Może nie obwołuję go świętym za życia, ale ekscytację rozumiem. Sam uważam, że jeśli będzie zdrowy i Phila nie będzie totalnie na dnie tabeli, to Embiid może wystąpić w Meczu Gwiazd.
Zamiast oburzać się na takie teksty, szukając w nich prawdy objawionej – just keep calm and appreciate greatness. Nie mam zielonego pojęcia (i raczej mało kto ma), gdzie skończy Embiid. Potencjał ma przeogromny, a oglądanie go po prostu sprawia, że się cieszę, oglądając koszykówkę – i chyba o to w takiej ekscytacji chodzi :)
Ja wczoraj oglądałem pierwszy mecz w sezonie i właśnie oglądałem phily z atl, i jak nie było na boisku embilda to zajmowałem sie czymś innym bo bez niego na boisku nie ma na co patrzeć w phily.
ja zacząłem oglądać jakąś godzinę po starcie i przewijałem bezembidowe fragmenty ;]
I’m excited. Liga musi mieć jakieś nowe hity prócz tęczowego GSW.
Give the man a starting five!
Póki co, Sixers mają kilku ciekawych graczy do wymiany. Noel, Okafor to potencjalny zamiennik na jakąś gwiazdę lub kolejne wysokie picki w drafcie. Swoją drogą pewnie w tym sezonie i w następnym Sixers będą jedną z najgorszych drużyn w lidze, tym samym jest szansa na 1-3 w drafcie. Nie muszą się spieszyć, ale wygląda na to, że będą mieć od groma możliwości, Im fuckin excited.
To powinien być ich cel wybrać Smitha JR lub Fultza na jedynkę najlepsi według mnie obwodowi na ten moment.
Dokładnie, liga potrzebuje takich historii. Zwłaszcza w takim sezonie, w którym ponoć już wszystko wiadomo. This is why we watch :)
“być może najbardziej utalentowany gracz w historii sportu” teza tyleż odważna, co trudna to zweryfikowania, ale rozumiem zauroczenie. oglądamy i zachwycamy się dalej;)
To juz nie jordan? bronek? shaq? po 3 meczach juz najbardziej utalentowany gracz? :)))) warto odstawic alkohol :)))) i poczekac az gosc rozegra sezon-dwa ;) ach ta era zachwytu w necie nad wszystkim byle ludzie lajkowali albo sie oburzali :))) Pozdro!
Po dwóch meczach w NBA teza co najwyżej, bez urazy, idiotyczna. Ali, Tyson, Jordan, LeBron, Magic, Schumi, Phelps, Messi, Ronaldo, Pele, etc, etc. Prawie każdy z nich był na stracie dużo lepszy od Embida i ZDROWY. Hype, hypem, jeśli będzie zdrowy to będzie to świetny gracz, ale są granice.
Peany na cześć Hansa nie wiążą się z tym, że jest on najlepiej grającym koszykarzem na starcie kariery. Jasne, że byli lepsi. Chodzi wyłącznie o potencjał – kombinacje możliwości atletycznych, wzrostu, chęci i(co najważniejsze) zdolności szybkiego nauczenia się absolutnie wszystkiego. To wszytko razem sprawia, że JoJo można rozpatrywać jako najbardziej utalentowanego gracza w historii.
Co za talent.. chyba wiem, kto zastąpi pustkę w moim sercu po LeBronie.
Ale to jeszcze 9 lat ! :)
Wierzysz, że LeBron wydraftowany w 2003 pogra do 2025? :D
Myślę, że będzie grał do czterdziestki, aż syn nie wejdzie do NBA :D
Philadelphia żyje……
A nie widzisz w nim KG z przełomu wieków po atakowanej stronie parkietu? Dla mnie to pierwsze skojarzenie jak oglądam go w ataku.
To jest artykuł do którego mam nadzieję wracać przez lata :)