Joel Hans Embiid zaczął być podwajany w siódmej minucie profesjonalnej kariery.
Blisko 900 dni minęło od czasu, gdy Embiid po raz ostatni wziął udział w zorganizowanym meczu koszykówki. I oto był, wieczorem 4 października 2016 roku, niczym już mityczna postać, w hali Mullins Center w Amherst w stanie Massachussets, kradł światła z debiutów Jaylena Browna i Ala Horforda w koszulkach Celtics i przykrywał nawet na moment smutek związany z kontuzją Bena Simmonsa.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jest Flesz, jest Wake-Up – czuć, że liga wróciła :) Wiadomo, jeszcze to preseason ale jednak!
HANS TYGRYS! CZEKALIŚMY!
to co – jak KAT za rok w top 15?
Maciek sie podniecil – jest dobrze! :)
Sam tez pakuje sie na band wagon, bo gosc faktycznie porusza sie slicznie, kozluje + jeszcze wali troje… ale niestety mam zle przeczucia, ze nic sie z tego nie urodzi :|
SMS made my day – pozdrowienia dla Taty Macka!
Przed zajęciami na uczelni wake up, po zajęciach flesz. Cudnie.
Będzie druga część flesza? Coś o Knikcs ?
http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_hyuHo2rxEGvRc77GkQQv6RXJEspAy6FM.jpg