Przez całe wakacje Chris Bosh przygotował siebie i nas na swój powrót do gry. Dużo było spekulacji czy Miami Heat dadzą mu zielone światło, on jednak nie miał żadnych wątpliwości, że mimo kłopotów zdrowotnych może kontynuować karierę i nadal jest w stanie grać na wysokim poziomie. Miał udowodnić to podczas obozu treningowego, ale niestety nie może w nim uczestniczyć, ponieważ nie przeszedł testów medycznych. Pojawiły się podobno oznaki dalszego krzepnięcia krwi. Bosh nie zamierza się poddawać i określił tę sytuację tylko jako kolejną przeszkodą w jego podróży, ale w Miami już nie mają złudzeń.
Pat Riley jasno dał do zrozumienia, że to koniec:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
I jak tu dać serduszko?
Heat swój pick z Draftu 2018 oddają do Suns[TOP-7 protected]
Również swój pick w 2021 [bez protekcji]
Czytając o relacjach Bosha z Rileyem (a raczej o ich braku) mam szczerze mówiąc mieszane uczucia co do zachowania się władz Heat… wiadomo, Riley to świetny fachowiec, bardzo szanowany, który stworzył kulturę zwyciężania w klubie i dał mu dwa pierścienie, ale z drugiej strony po lekturze powyższego tekstu osobiście nie chciałbym być zawodnikiem Heat w sytuacji, kiedy mam jakieś poważne problemy, czy to zdrowotne, czy to jakiekolwiek inne, bo trochę to wygląda tak, jakby zostawiało się graczy z ich problemami samym sobie. Oczywiście to tylko przekazy medialne i nie wiadomo, jak wygląda to w rzeczywistości, ale jednak to właśnie media kreują w dużym stopniu wizerunek organizacji i szczerze mówiąc, w tym przypadku nie wygląda to najlepiej.
Dal trzy pierscienie: 1x Wade + Shaq + 2x Big-3
Ale tak – brylantynowy Pat jest ch..em ;)
Riley ma rację. Zdrowie najważniejsze. A Bosh nie musi nic nikomu udowadniać. Był już jeden który został na boisku (Reggie Lewis) i nigdy więcej.
Literówki :(
pare miesięcy temu Simmons z kimś w jakimś podcascie spekulował ze Riley nie dopusci Bosha do gry, żeby zejść z jego kontraktu. jest jakiś zapis, że jeśli zawodnik nie zagra przez X czasu, druzyna moze go zdjac z sallary cap. voila!
x czasu, to rok :)
tak i chyba nie wypełniliby roku gdyby uczestniczył w training campie.