5-1 to poniżej oczekiwań, ale zadanie zostało wykonane. Nierówna gra reprezentacji była sygnałem ostrzegawczym i nie pozwalała nam ocenić faktycznego potencjału grupy. Mimo to załamanie formy z Torunia było niespodzianką, bez względu na próbę tłumaczenia się słabszym dniem. Białoruś w meczu rewanżowym pokonała nas 19-punktami, wygrywając w efekcie dwumecz. Trzy dni później rozbiliśmy łatwo Estonię zaznaczając swoją przewagę nad niespełna 2-milionowym krajem. Okazało się, że to powód do radości. Wygrana dała nam awans z pierwszego miejsca.
Wspomnienie Torunia szybko przeminie, co nie zmienia faktu, że w całej rundzie eliminacyjnej Białorusini w Polsce byli jedynym rywalem, który podczas walki o awans zagrał spotkanie na poziomie EuroBasketu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
MUNDIAL 2019.
Krutikov był kontrakandydatem Taylora. Ale ktoś w związku się nie zgodził. :)
Ustawienia z Zamojskim, Ponitką i Gielo wyglądają bardzo fajnie w obronie. Estończycy momentami nie wiedzieli co się dzieje.