Po zakończeniu poprzedniego sezonu John Wall przeszedł zabieg na obu kolanach. Oba były czymś w rodzaju artroskopii. Bardziej inwazyjna była procedura na lewym, czyli tym bardziej pobolewającym stawie kolanowym, z którym Wall zmagał się przez całą wiosnę. Po tych zabiegach nie podano przewidywanego terminu powrotu, ale spodziewano się, że najlepszy gracz Washington Wizards będzie gotów na start sezonu 2016/17. To w tym momencie stoi jednak pod znakiem zapytania.
Za Benem Standigiem z CSN Atlantic:
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Z drugiej strony: jego rehabilitant twierdzi, że dzięki zabiegom John będzie JESZCZE SZYBSZY niż wcześniej. Lekarze Walla mówili, że w ostatnim sezonie grał praktycznie na jednej nodze, a przypomnę, że zaliczył career high w wielu statystykach indywidualnych. Optymistyczny i nie tak nierealny scenariusz zakłada więc, że Wall wejdzie na wyraźnie wyższy poziom i bez problemu pociągnie Wizards do Playoffs.