Nie tylko sama długość meczów koszykówki fibowskiej jest sprzyjająca, ale i krótsze przerwy w grze dodatkowo poprawiają oglądalność. Pod warunkiem, że nie towarzyszy temu pstrokaty parkiet ubrudzony reklamami. W Rio de Janeiro FIBA sprzedaje nam wizualnie bardzo atrakcyjny produkt. Mecze toczą się szybko, sprawnie, komentatorzy nie zasypują nas nadmiarem informacji, tylko sprzedają nam default, dbając przy tym o wymowę nazwisk i te rozgrywane o 19 spotkania przynoszą dobry poziom i dużo emocji. Dziś Chiny.
Dziś też poniżej quiz o środowym meczu Chiny i Wenezuela, w którym można wygrać abonamenty. Kto pierwszy, ten lepszy, więc szybko dziś, bo już pewnie pobiegłeś, by pisać odpowiedzi.
19.15 (0-3) Chiny vs (2-1) Australia
Po meczu Australii z USA pojawił się pewien rodzaj moich ulubionych głosów, typu [skok do czerwca 2015] “Ha ha! Prowadzimy 2-1 z Warriors. Pomyśl co by było, gdyby zdrowy był Kevin Love. Uuuuuuuu:)))”.
Tym razem brzmiały one “…i Australia przyjechała na ten turniej bez Dante Exuma i Bena Simmonsa!”.
Nie wydaje mi się, aby Ben Simmons bez rzutu był lepszą trójką dla tej drużyny koszykówki, niż Joe Ingles. Z kolei Dante Exum lepszym wariantem niż, którykolwiek z duetu Delly/Patty. Może z ławki, ale póki co MVP ostatniego sezonu NBL (liga australijska) Kevin Lisch robi wszystkie rzeczy, które powinien robić back-up i umie rzucić, w przeciwieństwie do tych dwóch wyżej świrów. To musiałby być zupełnie inaczej skonstruowany team. Wstaw Simmonsa jako playmaking-4 i nagle Australia nie jest taka banging bez Trucka Baynesa w piątce. Ma inny wyraz, nie bije tak mocno, a Delly nie rzuca alley-oopów. Palce w pięści muszą do siebie pasować.
Chiny ostatecznie przegrały z Wenezuelą, ale jeśli chodzi o duch gry – ten duch znów był. Chiński duch gry to dla mnie osobiście odkrycie turnieju. Dlatego ich mecz z Australią jest sneaky. Delly może się nie spodziewać.
0.00 (3-0) USA vs (1-2) Serbia
Wczoraj wysłuchałem rano rantu wybudzonego ze snu hejtera reprezentacji USA, który ma dosyć stylu ich gry. To ten styl, którego można mieć dosyć patrząc na Stany od lat, ale w tym roku na Stany dodatkowo bez playmakera typu LeBron James czy nawet Kobe Bryant. Bez kogoś kto będzie łamał pierwszą linię obrony i dostawał się pod obręcz, odrzucał, bo po co skoro można rzucić za trzy… Amerykanie nie zmienią tego i ani specjalnie im na tym pewnie nie zależy, skoro mogą wygrywać mecze atletyzmem.
Bo to zbiórki w ataku były tym co wygrało Amerykanom mecz z Australią – aż 10 ludzi miało przynajmniej jedną. Ten wzrost obwodu USA wyszedł przy tych długich zbiórkach, które spadały na 3-4 metr. Być może tu przydaliby się Australijczykom Exum czy Simmons grający jako 1/2/3…
I to te zbiórki w ataku już od startu sparingów są ogromną przewagą USA – jakiej nie mieli wcześniej. W Rio zaliczają aż 18,0 ofensywnych desek w meczu. Kolejny team Litwa ma ich 10,7. To coś jak Wilt Chamberlain z Kansas kontra biali centrzy w NCAA.
3.30 (1-2) Wenezuela vs (2-1) Francja
Quiz o meczu Chiny – Wenezuela i o obu reprezentacjach. Do wygrania dwa abonamenty – jeden krótszy, drugi dłuższy. Odpowiedzi proszę na [email protected] Wszystkie odpowiedzi muszą być poprawne, liczy się kolejność.
1. Który z chińskich graczy ma na głowie przepaskę i jaki ma ona kolor?
2. Opisz dokładne powiązanie rodzinne Kobiego Bryanta i gracza Wenezueli, z którym jest powiązany
3. Która drużyna w meczu Chiny-Wenezuela praktycznie każdą akcję grała na 20-22 sekundy?
4. Gracz, której drużyny rzucił się po piłkę i wylądował pod krzesełkami trenerów przeciwnej reprezentacji?
5. Czy był faul w kluczowej akcji? Opisz krótko sytuację.
Sytuacja w grupie “A” jest już praktycznie rozstrzygnięta. USA (3-0) powinni zająć 1. miejsce, Australia (2-1) powinna dobić do 4-1 i być druga, Francja po wielkim rzucie oszczędzanego Tony’ego Parkera powinna być trzecia, a Serbia czwarta. Z pozoru… Bo Chiny i Wenezuela czyhają na czyjeś oszczędzanka i potknięcia.
Akapit o Australii 10/10. Myślę to samo.