Tak, Bron sezon regularny. W tym roku też. To ten czas, gdy po dwóch miesiącach wiemy wszystko, a potem NBA próbuje nas od stycznia nabrać, że ostatnie cztery miesiące sezonu regularnego mają sens.
Nie oglądam czwartego meczu drużyny w ciągu pięciu ostatnich dni. Po prostu mam go gdzieś. Nie pamiętam kiedy widziałem taki po raz ostatni. Nie umiem wybrać akurat tego meczu do oglądania, w zalewie innych spotkań, gdy z tyłu głowy wciąż mam myśl, że Blake Griffin przez kolejne 48 minut będzie biały.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Kings z kolei zrobili to w formie wideo z piesiami.”
Przeczytałem piersiami…:>
“Przeczytałem piersiami” ja tak samo, i już włączyłem czekając na te cheerlederki, a tu takie rozczarowanie…