Ostatnia noc przyniosła nam nie tylko nowy terminarz, który akcentuje to, że sezon NBA powoli zacznie się wyświetlać na horyzoncie. W końcu kontrakt podpisał też najlepszy zawodnik ligi.
Gdyby ktoś przed dwoma laty powiedział, że minie ponad 40 dni off-seasonu, zanim LeBron James uzgodni warunki nowej umowy, pomyślałbym, że zakończy to 40 dni niezłej hecy ukwieconej ok. 20 artykułami na 6G o przyszłości Bron Brona. Tymczasem wiemy jak było… Nic nie było.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czy Cavs mieli do LBJ jakieś prawa po wygaśnieciu kontraktu? Dlaczego mogli go podpisać przekraczając znacznie salary cap?
Wykorzystali Early Bird rights
Porównując wartość pieniądza to jak ma się 33mln $ dzisiaj a 18 lat temu ? Coś mi się wydaje, że przeliczając na bieżącą wartość pieniądza to Lebrona zarobki są daleko w tyle za tymi MJ.
Taki rekord to nie rekord :)
Podobno tamte 33 miliony obecnie wyniosłyby 48, ale niczego sobie uciac nie dam ;)
zgadza sie – 48.
Salary cap byl wtedy na poziomie chyba 27 baniek, a sredni peyroll druzyn nba – 32, A jordan dostal 33…
Dan Gilbert musi sie cieszyć że jest limit wypłat teraz, bo musialby płacić samemu LeBronowi po 100 baniek rocznie..