UPDATE: Dobitka Marcusa Viniciusa na 5,5 sek. przed końcem dała Brazylii zwycięstwo z Hiszpanią 66:65. Pau Gasol nie trafił dwóch rzutów wolnych na 23,7 sek. przed ostatnią syreną.
W samej ostatniej akcji meczu w obręcz nie trafili najpierw Sergio Llull, a zaraz Rudy Fernandez (choker) i Hiszpanie są już 0-2 w grupie “B”. Wygląda na to, że w najlepszym wypadku mistrzom Europy uda się zająć 4. miejsce w grupie i już w ćwierćfinale trafią wtedy na USA. Wszystko wskazuje na to, że Gallegos tym razem wrócą do domu bez medalu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Luźne przemyślenie – czy tylko mi się wydaje, że kolorowanie nazw państw to taki namacalny dowód na to, że Maciek z Adamem okropnie się ostatnio nudzą i tęsknią za intensywnością sezonu regularnego czy wręcz playoffów? :D
PS. Kolorki są super- żeby nie było że marudzę! :D
Matko moje uszy. Po czterech latach koszmar TVP powrócił. “Leandrinio” Barbosa O_o
Vamos Vamos Argentinaaaaaa!
p.s. ten Campazzo to nie jest “Argentinista”. zakopać. schować.
Hernandez ciągle wierzy, że go wychowa.
Wykopać Oberto i bijeMy USA.