NBA rozwiązuje problem nierzucających trójek

19
fot. nba.com
fot. nba.com

Rewolucja z samej definicji to fundamentalna zmiana, która zachodzi w krótkim okresie. Rewolucja w odcinkach jest ewolucją. Mówienie o tym w absolucie w kontekście NBA uzależnione jest od perspektywy. Liga znacząco zmieniła się w ostatnich 15 latach, ale relatywnie mniej, kiedy obserwuje się ten proces z sezonu na sezon.

Jeszcze przed pięcioma laty w playoffach zmiana krycia w akcji pick-and-pop J.J. Barea/Nowitzki wystawiała niskich zawodników na chirurgiczne morderstwo z rąk najsympatyczniejszego Niemca w historii. Ale nie było tak w playoffach 2007 roku, gdy Don Nelson nie bał się używać na nim Barona Davisa i Monty Ellisa, oryginalnie kryjąc go Stephenem Jacksonem i Mattem Barnesem. Tamta seria wymusiła na Dirku progres i z niemiecką solidnością zrobił postępy, dodając do tego odrobinę fantazji, tak by cztery lata później przypominać każdemu, że jego one-leg fade-away jumper (w moich notatkach po prostu dirk) jest nie do zablokowania i siedzi na porządku dziennym.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

19 KOMENTARZE