Mike Conley zostaje w Memphis za $153mln w 5 lat

12
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl

Przed startem wolnej agentury generalny manager Memphis Grizzlies zapewniał, że zatrzymają Mike’a Conleya, ponieważ mają historycznie stuprocentową skuteczność w zatrzymywaniu swoich najlepszych zawodników. Tym razem nie było to jednak tak oczywiste jak w zeszłym roku w przypadku Marca Gasola, który nie spotkał się z żadną inną drużyną i od samego początku rozmawiał tylko o warunkach nowego kontraktu z Grizzlies. Conley był otwarty na sprawdzenie innych opcji, spotkał się z Mavericks, ale ostatecznie Grizzlies dali mu zbyt silne argumenty, żeby mógł poważnie pomyśleć o przeprowadzce.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Yhm Parsons na pewno będzie zdrowy w tym sezonie a Allen i Zach nagle wskoczą półkę wyżej… Nie jaram się Memphis 1/2 runda i na grilla a płacenie czegoś takiego dobremu solidnemu PG ehh CP3 powinien mieć 50 na rok

    0
    • Zawsze “podziwiam” ten pogląd. W sumie to jedna drużyna wygrywa mistrzostwo, ostatecznie ta druga w finale też spoko, a reszta to masakra i od razu do przebudowy, nie?

      Parsons jest tym czego potrzebowali i jeśli będzie zdrowy (tu jest akurat problem, ale mnóstwo zawodników i klubów ma “jeśli zdrowy”) to Memphis naprawdę powalczą co najmniej o finał konferencji.

      0
          • Nie nazwałbym play-off na zachodzie przecietnoscią. W przeciwności to tkwia np. Knicks. Kontrakt oczywiście absurdalny jak na PG nie będącego w top5 na swojej pozycji. No ale taki mamy chory off season. Zresztą od dawna wiadomo, że kontrakt a umiejętności to czesto rozbieżne kwestie.

            0
          • No to wymień mi zespoły które według Ciebie nie tkwią w przeciętności. Thunder też tkwią, bo ostatni raz byli w finale w 2012. Jedynie nie tkwią Cavs, Spurs i Warriors. Chociaż Spurs już dwa sezony w finale nie byli, więc może znowu są przeciętni? Odpadali w I i II rundzie.

            0
      • Dobrze wiesz o co chodzi tylko na siłę miśków bronisz,rok w rok są jednym z najmniej interesujących/ekscytujących zespołów i jest tylko gdybanie aa może w PO urwią 2/3 mecze faworytom. Traktowałeś ich kiedykolwiek jako faktycznego kontendera czy tylko a fajnie by było gdyby Memphis zrobili niespodziankę ale raczej nie bo finał zachodu to ich szczyt

        0