W Cleveland odbyła się wczoraj mistrzowska parada, pierwsza po 52 latach przerwy. Dlatego nic dziwnego, że na ulicach pojawił się ponad milion kibiców, żeby świętować sukces Cleveland Cavaliers. JR Smith nadal był bez koszulki i kilku innych graczy poszło w jego ślady, a LeBron James dał świetnie przemówienie dziękując każdemu ze swoich kolegów z osobna, ale nie wykazał zbytniego entuzjazmu przyjmując podziękowania od Dana Gilberta. Na szczęście nie musimy teraz pisać o tym, że ich relacje nadal pozostają nienajlepsze i odnosić się do sugestii Woja, który jeszcze przed końcem Finałów pisał, że James może ponownie opuścić Ohio jeśli już osiągnie swój cel i zdobędzie tutaj mistrzostwo. To nie zdominowało święta w Cleveland, ponieważ jeszcze przed rozpoczęciem parady James uciął te spekulacje. Nie pozostawił wątpliwości, że zamierza zostać i bronić tytułu. Najpierw w rozmowie z Cleveland.com:
“Kocham to miejsce. Uwielbiam być tutaj. Kocham moich kolegów. Oczywiście mój agent zadba o wszystkie logistyczne sprawy, ale ja jestem szczęśliwy. Nie mam żadnych planów iść gdzieś indziej w tym momencie.
To najszczęśliwszy czas w moim życiu.”
A potem powtórzył to także ESPN:
LeBron to ESPN (1 of 1): "I love it here in Cleveland. I have no intentions of leaving."
— Dave McMenamin (@mcten) June 22, 2016
Bez anonimowych źródeł, dostajemy to z pierwszej ręki.
Tak więc ten temat możemy już uznać za zamknięty (przynajmniej do wakacji 2017, bo pewnie znowu weźmie umowę 1+1).
“W tym momencie”? Czyżby jednak nie miał skończyć kariery w Cavs? Ehhhh
Edit: Rysiek Jefferson zostaje na przyszły sezon :)
Dla mnie może iść nawet to Sacramento swoje zrobił i ze u siebie nie wygrał nie trzeba już marudźić
No, ale mimo wszystko fajnie jakby pomógł zbudować drużynę “po nim”. Z Irvingiem i Lovem jako liderami. Choć ta dwójka bez LBJa raczej by nie podołała,więc może oparta na kimś innym.
Ja jestem ciekaw czy dalej ma w głowie plan “zespołu przyjaciół” teraz gdy już wszystko zdobył może z czystą głową to przemyśleć
Bardziej to jest zagrywka PR. LBJ daje do zrozumienia, że jeśli ma zostać w CLE to właściciel i GM mają się starać, wykładać hajs i ściągać dobrych graczy, a nie, że zostawią go z samymi Role Playerami.
Współczuję właścicielowi Cavs. Znając pazerność LeBrona i jego agenta Dan Gilbert został ich zakładnikiem. Tutaj nie chodzi o kontrakt w NBA dla ‘kinga’ i jego ziomków ale o biznes po za koszykówką.
Gilbert został zakładnikiem LeBrona, bo Cavs bez Jamesa sportowo są niczym, co pokazały niestety 4 lata, gdy był w Miami.
Jasne, ale dopóki nie było ‘misia’ w Clevland to LeBron był “tylko” GM, trenerem i prezydentem klubu ;)
Teraz władza jego i agenta sięga znacznie dalej/wyżej niż Cavs.
Pazerność? Nie zgodzę sie z tym. W Miami długo brał wiele mniej by Pat na paru lepszych zawodników miał. Teraz troche inaczej to wyglada z jego umowa z Nike.
Ale o jakiej pazerności mowa? Przecież obecna sytuacja to dla Cavs same zyski. Więcej sprzedanych biletów, praw transmisji, gadżetów. Pod nieobecność Lebrona to był pewnie ułamek tego co teraz. Dlaczego zatem LBJ nie ma też na tym skorzystać dostając umowę na którą zasłużył i zespół, który daje szanse na dalsze sukcesy? A wcale się nie zdziwię, jeśli LBJ zdecyduje się na obniżenie pensji za rok, czy dwa, żeby klub miał większe pole manewru. Przecież on od samego Nike dostaje jakieś galaktyczne pieniądze.
@Deebo, @Yossarian
Czytanie ze zrozumieniem się kłania, ale spoko, nie każdy ogarnia coś tak prostego jak przeczytanie posta do końca że o zrozumieniu nie wspomnę.
Może prościej – “…ale o biznes po za koszykówką.”
juz sam nie wiesz jak hejtowac bronka. Wyluzuj się :))))
Taki mały offtop. Ktoś słyszał o tych prawie 90 milionach jakie przekazał na stypendia dla dzieciaków? To nie jest czasem rekordowa darowizna od sportowca w historii?