Flesz: The Best One

50
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Stephen Curry, Klay Thompson, Draymond Green. Trzech najlepszych graczy Golden State Warriors skończyło mecz numer sześć faulami. Ale. To nie był faul. A to nie było uderzenie, a na pewno nie takie, po którym mężczyzna w man-league upada na parkiet. To nie był faul, a jeśli był, to sędziowie mogli puścić grę. Ale. Mówią whatever it takes. Mówią, że jeśli jeden flop ma decydować o zwycięstwie, to popełnią go. Jeden faul? Również. Problem w tym, czy jest to moralnie poprawne? Czy wykorzystywanie innych rzeczy, niż koszykarskie umiejętności na parkiecie jest dopuszczalne? Jak widać tak. I nie, to nie zdecydowało o wyniku meczu. Pokazało, że trójka z Golden State dała się wciągnąć. Tak po prostu. Zdarza się. Nikt nie jest głupi.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

50 KOMENTARZE

  1. “Ale potem, głównie po przerwie to, co nie udało się Curry’emu i nie udaje przez całe Finały, zrobił najlepszy gracz na świecie. I jeśli ktoś ma wątpliwości – chociaż nie wiem dlaczego – to rozstańmy się tutaj.”

    Props. Aczkolwiek, Maćku, pamiętamy, jak w Palmie kilkakrotnie dałeś się nabrać na tę koszykówkę dla dzieci, wynosząc Curry’ego na koszykarski piedestał. ;)

    0
  2. Mam mętlik w głowie. Lebron aka Pedro Pazdan James jest o jeden wygrany mecz od bycia wygranym – w sensie spełnionym koszykarzem. Jeśli Cavs wygrają game 7, na wyjeździe, z najlepszym zespołem XXI wieku, wracając z 1:3… Uszczypnijta mnie ludzie..

    0
  3. Zwyciezcow sie wychwala… Wiekszosc wszelkich analiz koszykarskich tak wyglada, na tym sie opiera. Pamietam jak najlepszym trenerem ligi obwolywany byl Spolstra za czasow jamesa. To samo tyczy sie druzyn czy poszczegolnych graczy… Malo kto potrafi byc w swoich analizach ponad tym kto akurat wygrywa, jaki jest trend i oceniac caloksztalt, przewidywac co sie bedzie dzialo w przyszlosci

    0
  4. Warriors chyba przy stanie 3-1 już pomyśleli, że wygrali te finały i dograli ten męczący dla nich sezon do końca. Cavaliers mieli inne plany i to oni są faworytem game 7, choć absolutnie nie skreślam Warriors. Green nie zagra słabiej (może obawiał się wykluczenia na game 7), Barnes przed swoja publicznością też nie. Trudno uwierzyć, że Warriors przegrają 3 mecz z rzędu, w tym drugi u siebie. Nie cierpię Cavaliers i Jamesa. Nie mogą tego wygrać:)

    0
  5. To są naprawdę zacięte finały. Po sześciu meczach 3:3, a w punktach też remis 610:610. W game 7 chyba jednak minimalnym faworytem są Warriors, chociaż Cavs też nie są bez szans. Lebron i spółka chyba już przyzwyczaili się do gry z nożem na gardle, więc może kolejny monster game Jamesa coś na wzór game 6 z serii z Celtics z 2012 roku?

    Martwi mnie trochę Irving bo w końcówce zupełnie zszedł w cień i nie wiem czy z jego zdrowiem wszystko ok – jakiś uraz stopy w trzeciej q oby nie był poważny.

    Ps. Jeżeli Warriors wygrają to dla mnie MVP jednak Thompson. Dawno nie widziałem tak bardzo “wypranego” z emocji gracza. Kamienna twarz, zero stresu i chyba więcej zimnej krwi w kluczowych momentach niż u Curry’ego.

    0
  6. Statystyki w finałach po 6 meczach:

    Króla
    30,2 punktu, 11,3 zbiórki, 8,5 asysty, 2,7 przechwytu, 2,2 bloku,
    50% z gry i 40% za 3

    Złotego chłopca
    23,5 punktu, 4,8 zbiórki, 4,0 asysty, 0,8 przechwytu, 0,6 bloku,
    43% z gry i 42% za 3

    Cóż, chyba Stephen Curry jednak lepiej rzuca za 3 pkt. :)

    Najlepszy koszykarz na świecie?
    Ktoś ma wątpliwości?

    0