25 ruchów, które latem powinni wykonać Boston, Brooklyn, Philadelphia, NY Knicks i Toronto

20
fot. David Blair / Newspix.pl
fot. David Blair / Newspix.pl

Trwają jeszcze Finały NBA, ale off-season zbliża się wielkimi krokami. Jeżeli dojdzie do meczu nr 7 Warriors-Cavaliers, to rozegrany zostanie on w niedzielę. Tymczasem już trzy dni potem, w przyszły czwartek 23 czerwca odbędzie się Draft 2016, a już zaraz 1 lipca ruszy wolna agentura.

Dywizja po dywizji, nie tylko zapowiadam off-season każdej z 30 drużyn, ale piszę co ma zrobić w kolejnych tygodniach.

Zaczynamy od Atlantic Divison. Tu w rolach głównych Danny Ainge, rodzina Colangelo, Phil Jackson, drugi team Wschodu i po cichu fascynujące miejsce w jakim znaleźli się Brooklyn Nets.


BOSTON CELTICS

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć:

1. Tylko Evan Turner jest niezastrzeżonym wolnym agentem
2. Mają 17,0 mln w team-options dla Amira Johnsona i Jonasa Jerebki
3. Mogą wygospodarować nawet 50 mln dol. w cap-space
4. Isaiah Thomas i Jae Crowder zarobią razem tylko 12,8 mln w przyszłym sezonie
5. Przedłużyli kontrakt z Bradem Stevensem do 2022 roku

5 rzeczy, które powinni zrobić:

1) Pozyskać DeMarcusa Cousinsa za wybór nr 3 draftu, lepszy wybór z wyborów Nets/Celtics w I rundzie Draftu 2017 roku i wybór Nets w I rundzie Draftu 2018 roku

Czy w 2013 roku Danny Ainge przehandlowałby Kevina Garnetta, Paula Pierce’a i Jasona Terry’ego za DeMarcusa Cousinsa? Gdyby mógł, to by to zrobił.

Właśnie tyle tylko zapłacili Celtics za dwa I-rundowe wybory Nets (2016, 2018) i prawo do uzyskania wyższego picku w I rundzie Draftu 2017.

Ben Simmons na pewno, a Brandon Ingram najprawdopodobniej, nie będą dostępni z wyborem nr 3 w tym drafcie. Celtics nie powinni dłużej czekać i ruszyć ostro po Cousinsa, który pod defensywnie zorientowanym Stevensem szybko może stać się Top-10 graczem NBA. Ewentualnie spróbować tylko zostawić wybór z 2017 roku (to powinien być lepszy draft) i w zamian dorzucić zastrzeżony, I-rundowy wybór Memphis Grizzlies + Avery’ego Bradleya, czyli jednego z graczy, których Celtics nie chcieliby oddać. Najlepiej, gdyby udało im się dołączyć do wymiany team-options Amira Johnsona i Jonasa Jerebki. Mają na to czas do 3 lipca, gdy ich kontrakty staną się gwarantowane.

Dodanie kontraktów, aby pieniądze w tej wymianie się zgadzały, to najmniejszy problem. Ainge musi się liczyć z tym, że nowy spursowy reżim na Brooklynie rozpocznie przebudowę w rozsądnym stylu.

2) Zaproponować 4-letni, maksymalny kontrakt Kevinowi Durantowi

Celtics mają najlepszego trenera kolejnej dekady, który w ostatnim sezonie skonstruował 5. obronę NBA bez obrońców obręczy. W pierwszej rundzie play-offów wystarczyło jednak, że Atlanta Hawks podwajali Isaiah Thomasa i w ataku (13 m.) Celtics nie mieli zupełnie skąd czerpać. Łatwiej będzie sprzedać Durantowi grę w Bostonie i próbę wdrapania się do Finałów NBA łatwiejszym podejściem w Konferencji Wschodniej, jeśli dodatkowo w składzie będzie już Cousins.

Ale nawet, jeżeli nie uda się sprowadzić Cousinsa przed 1 lipca, Boston powinien spróbować zachęcić Duranta tym, że ma jeszcze cap-space na to, aby KD dogadał się z innym wolnym agentem (Parsons?) i obaj poprawili atak Bostonu do miejsca w Top-5.

Top-5 atak i Top-5 obrona to Top-5 team NBA.

3) Zaoferować 4-letni kontrakt Evanowi Turnerowi

Celtics mogą użyć wczesnych praw Birda, aby podpisać kontrakt z Turnerem nie używając swojego cap-space’u. Ale wtedy mogą zaproponować mu umowę zaczynającą się od tylko 7,8 mln dolarów. Powinni zachęcić Turnera jej długością, gwarantując mu cztery kolejne sezony gry. Turner może otrzymać oferty nawet rzędu 10 mln dolarów (Knicks), ale prawdopodobnie będą to 2/3-letnie umowy.

4) Użyć wyborów w drafcie na europejskich graczy

Celtics mają już 9 gwarantowanych kontraktów na przyszły sezon + dwóch zastrzeżonych wolnych agentów Jareda Sullingera i Tylera Zellera. Mają też aż trzy picki w I rundzie Draftu 2016, czyli to już razem 14 graczy. Nie liczymy więc tych, których będą próbowali ściągnąć we free-agency. Nie potrzebują aż tylu graczy. Terry Rozier, James Young, Jordan Mickey, RJ Hunter – wszyscy oni mają gwarantowane umowy na przyszły sezon. Tylko pierwszy z nich póki co pokazał, że jest wart inwestowania w jego przyszłość (+ Mickey miał momenty). Celtics muszą uszczuplić skład i jeżeli nie uda im się pozyskać Cousinsa, to zamienić bardzo dobre wybory #16, #23, #31 i #35 na dwa wyższe. Albo z przynajmniej jednym z wyborów #16 lub #23 wybrać zawodnika, który kolejny sezon spędzi w Europie.

5) Nie przepłacać Zellera/Sullingera i wyjąć z rynku jednego z wielu centrów/obrońców

Obaj to zastrzeżeni wolni agenci, obaj to centrzy. Żaden z nich nie jest dobrym obrońcą. Pierwszy jest przeciętnym graczem NBA i co najwyżej dobrym, rezerwowym centrem. Drugi to stretch-five, który nie rzuca już za trzy i nie zrzuca kilogramów w trakcie sezonu. Tymczasem w tym roku na rynku wolnych agentów aż roi się od środkowych, którzy mogą dla Bostonu – taniej niż podpisani na nowo Zeller/Sully – pełnić rolę rim-protectora. Bismack Biyombo, Ian Mahinmi i Roy Hibbert to trzej centrzy, których mogą mieć za 10-15 mln dol. rocznie (Mahinmi to dobry kandydat za 10-11). Jeżeli chcą zapłacić, mogą zaryzykować z Hassanem Whitesidem, Dwightem Howardem. W niższym tierze jest Joakim Noah. Jeszcze niżej Nene i Zaza Paczulia. Wszyscy stanowią defensywną nadwyżkę nad Zellerem i Sullingerem. Ainge musi przy tym też pamiętać, że nawet jeśli skorzysta z opcji Amira Johnsona (zdecydowanie najlepszego obrońcy pod koszem Bostonu) na kolejny sezon, to za rok od teraz będzie musiał zapłacić za jego prawdopodobnie ostatni kontrakt w karierze.


fot. AP Photo
fot. AP Photo

BROOKLYN NETS

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć:

1. Nets nie mają wyboru w I rundzie Draftów 2016 i 2018
2. Nets biorą gorszy wybór z wyborów Nets/Celtics w Drafcie 2017
3. Brook Lopez ma kontrakt ważny do końca sezonu 2017/18
4. Nowym trenerem został Kenny Atkinson, asystent Coacha Buda w Atlancie.
5. Nowym GM-em jest Sean Marks, wychowany u boku RC Buforda w San Antonio.

5 rzeczy, które powinni zrobić:

1. Nie handlować Brookiem Lopezem

Brooklyn Nets to praktycznie Philadelphia 76ers bez picków. To będzie fascynujące patrzeć czy za trzy lata od teraz, free-agency i gra w Nowym Jorku przypadkiem nie pozwoli Nets zbudować lepszego teamu niż właśnie 76ers.

Ludzie, którzy o tym będą decydować wywodzą się z gałęzi drzewa Gregga Popovicha. Gdzie daczę otrzyma Pop od Michaiła Prochorowa za kilka dodatkowych podpowiedzi jak zbudować team bez Tima Duncana z nr 1 draftu? Nets nie mogą się oglądać na to, że stracą dwa kolejne I-rundowe picki na rzecz Celtics. To małe szczęście w dużym nieszczęściu, bo już od teraz mogą zacząć budować team i kulturę organizacji, która nastawiona będzie na wygrywanie. Dlatego powinni zatrzymać Brooka Lopeza, który w zeszłym sezonie był jednym z czterech najlepszych centrów w NBA.

2. Zaoferować 45-60 mln dol. za 3-4 letni kontrakt Jeremy’emu Linowi

Shane Larkin i Donald Sloan są niezastrzeżeni, Jarrett Jack leczy kontuzjowane kolano. Nets potrzebują rozgrywającego i są jednym z zaledwie 3-4 zespołów NBA, który potrzebują startera na pozycji nr 1 (m.in. też Knicks i 76ers). Za Mikem Conleyem na rynku jest jednak w tym roku przepaść – Lin, Chalmers, Deron Williams, Rondo, Felton, Bayless. Nets mogą mieć prawie 50 mln dolarów na rynku wolnych agentów i część tych pieniędzy powinni zainwestować w zaoferowanie pozycji startera Jeremy’emu Linowi i w jego powrót do Nowego Jorku. To przy okazji odbudowałoby rivalry z Knicks i pozycję Nets na mapie N.Y. Mając na uwadze budowę kulturę organizacji, w żadnym wypadku Nets nie powinni inwestować tych pieniędzy w Rajona Rondo. Go All Lin i nawet przepłacić, aby zainstalować go na jedynce. Możliwość powrotu do roli startera, jaką otrzyma Lin, może tylko pomóc Nets w negocjacjach i w obniżeniu wartości kontraktu. To dla niego najlepsza opcja na rynku, jeśli chce być starterem.

3. Zaoferować 15-17 mln dol. rocznie zastrzeżonemu Meyersowi Leonardowi

Thaddeus Young nie jest i nie powinien być starterem na pozycji nr 4 w dobrej drużynie NBA. To dobry kandydat na 20-25 min. z ławki. Trail Blazers mają aż trzech zastrzeżonych wolnych agentów (Leonard, Crabbe, Harkless), których najpewniej chcieliby wszystkich zostawić. Nets powinni więc skorzystać z tego i spróbować przechwycić Leonarda, w ten sposób dodając do rotacji młodego gracza – po sezonie zepsutym przez kontuzję – który może grać na pozycjach 4/5, bronić lepiej niż Young i przede wszystkim dodać spacing do pick-and-roll gry Lina i gry post-up Lopeza. Miał trochę rozczarowujący sezon, gdy grał i był zdrowy, ale ma znakomite warunki fizyczne, bardzo dobry rzut i wciąż jest młody. Potrzebuje nauki i rozwoju pod skrzydłami byłego player-development coach, jakim jest Kenny Atkinson.

4. Nie burzyć jeszcze rotacji na pozycjach 2/3

Sean Kilpatrick i Markel Brown to ciche steale poprzedniego reżimu Nets. Pierwszy to potencjalny 6-th man, slasher z ławki, który na wiosnę regularnie dostarczał po minimum 10 punktów. Drugi to kandydat na nowego Avery’ego Bradleya z cichymi, kiełkującymi w dobrą stronę umiejętnościami gry na piłce i niezłym rzutem za trzy. Mając w odwodzie potencjalnego All-Defensive Team gracza Rondae Hollisa-Jeffersona i strzelca Bojana Bogdanovica, który miał b.dobre dwa ostatnie miesiące zeszłego sezonu, Nets nie muszą usilnie szukać już teraz poprawy na pozycjach 2/3. Zamiast tego powinni inwestować czas gry w każdego z tej młodej czwórki i zobaczyć jakimi graczami mogą się stać, grając od startu sezonu regularne minuty. RHJ i Brown mają interesujący potencjał two-way, jeśli Atkinson i jego sztab kształtowali będą ich rozwój w dobrym kierunku.

5. Inwestować w graczy, oferując im długie, niskie kontrakty

W ten sposób mogą z rynku ukraść kilku interesujących wolnych agentów. Lance Thomas, Jon Leuer, Ryan Kelly, Mike Muscala, Cole Aldrich to pięciu zawodników, którym warto się jeszcze przyglądać i zainstalować w rotacji teamu poniżej-0.500. Oferując im 3-4 letnie umowy, rzędu 12-16 mln dolarów, Nets mogą lepiej się im przyjrzeć i pomóc im się rozwinąć w przydatnych w przyszłości role-players. Chris McCullough pokazał ciekawy upside jako stretch-4 w końcówce poprzedniego sezonu, ale Nets muszą obudować front-court. Powinni też sprowadzić rezerwowego rozgrywającego, np próbując wykraść z Chicago niezastrzeżonego E’Twauna Moore’a, który w obliczu podpisania Lina, pomógłby Nets defensywnie.


fot. AP Photo
fot. AP Photo

NEW YORK KNICKS

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć:

1. Carmelo Anthony może zostać w Nowym Jorku do 2019 roku (ma prawo weta od wymiany)
2. Nowym trenerem został Jeff Hornacek
3. Deadline na podjęcie player-options przez Arrona Afflalo (8,0 mln dol.) i Derricka Williamsa (4,6) to 22 czerwca
4. Knicks nie mają wyboru w I rundzie Draftu 2016 (deal Bargnaniego)
5. Knicks mogą mieć tylko 22-23 mln dol. w cap-space jeśli Afflalo i Williams podejmą opcje.

5 rzeczy, które powinni zrobić:

1. Zaoferować możliwie najwyższy kontrakt Mike’owi Conleyowi

Wetem od wymiany jakie w kontrakcie ma Carmelo Anthony oraz player-options dla podpisanych rok temu Afflalo/Williamsa, Phil Jackson i Steve Mills związali sobie ręce teraz i w przyszłości. Na rękę Knicks byłoby, gdyby przynajmniej Afflalo (zniechęcony do pozostania w Knicks, bo nieprzypadkowo wyrzucony z pierwszej piątki na koniec zeszłego sezonu), zrezygnował z opcji dla gracza. W ten sposób Knicks mogliby zaoferować czteroletni, maksymalny kontrakt zdecydowanie najlepszemu PG, który dostępny jest na rynku. Mike Conley byłby bardzo dobrym fitem zarówno do gry w triangle-offense (broni, jest generałem parkietu, kreuje atak, rzuca z półdystansu), jak i do bardziej otwartej gry, jeżeli taką wprowadzał będzie Jeff Hornacek.

2. Użyć wczesnych Praw Birda, by podpisać Lance’a Thomasa

Thomas w grudniu i styczniu – w najlepszym stretchu gier Knicks w zeszłym sezonie – był liderem Nowego Jorku w plus/minus PER-48 i jednym z 3-4 najlepszych graczy. Skończył sezon z kontuzją. Wcześniej przełom w jego karierze stanowiło trafienie 44 ze 109 trójek (40,4%) i atakowanie closeoutów, zaskakującą grą 1-na-1 w liniach prostych. Może grać zarówno jako niski, jak i silny skrzydłowy. Ale jest na tyle dobrym obrońcą i ma warunki fizyczne do tego, że może kryć graczy na pozycjach 2-5. Ma 28 lat, ale to late-bloomer i Knicks nie muszą użyć cap-space’u, żeby zaoferować mu kontrakt zaczynający się maksymalnie od 2,8 mln dolarów. Czy to wystarczy? Nie jestem pewien. Sam dałbym mu 4-5 milionów. Jeżeli nie uda się sprowadzić Conleya, Knicks powinni mieć na uwadze, aby przyszykować cap-space na Thomasa, po tym jak przepłacą Rajona Rondo, Brandona Jenningsa, Greivisa Vasqueza (niezły fit do triangle), Raymonda Feltona, Ty’a Lawsona czy DJ’a Augustina.

3. Podpisać nowy kontrakt z zastrzeżonym Langstonem Gallowayem

24-letni Galloway to jeszcze jeden mały steal Phila Jacksona. Choć w drugim sezonie zaliczył mały regres w porównaniu z debiutanckim, to jest bardzo dobrym kandydatem na back-up PG na długie lata. Trafia 35% trójek w krótkiej, dwuletniej karierze, nie ma problemów z kontuzjami (zagrał 82 mecze w ostatnim sezonie), jest mądrym obrońcą i może też grać jako two-guard. Przede wszystkim będzie zastrzeżonym wolnym agentem i Knicks mogą wyrównać każdą ofertę za niego i raczej nie powinni mieć z tym problemu, bo Galloway ze względu na swój słaby atletyzm nie ma potencjału startera w NBA.

4. Przesunąć Jose Calderona do sztabu trenerskiego Jeffa Hornacka

Mam przeczucie, że Calderon za 10-15 lat od teraz będzie jednym z najlepszym trenerów w Europie. Zamiast tracić go za rok od teraz, gdy skończy mu się kontrakt, można już dziś, czy w trakcie sezonu, spróbować przekonać go do tego, by zakończył karierę i pozostał w sztabie Jeffa Hornacka. Calderon jest doskonałym liderem, od lat jest przedłużeniem ręki trenera, ale nie jest też już od lat starterem w NBA i nie powinien nim być.

5. Podpisać kontrakt z Guillermo “Willym” Hernangomezem

Hernangomez to 22-letni rezerwowy środkowy Realu Madryt, którego Jackson wybrał z 35 numerem poprzedniego draftu. Nie rzuca trójek, nie blokuje dużej ilości rzutów, ale zbiera, kończy akcje i jest kandydatem na solidnego, ciężko pracującego, rezerwowego centra w NBA. Knicks mogą użyć room exception (2,9 mln dol.), aby zaoferować mu dwuletni kontrakt i zastrzec go na jego końcu.


fot. AP Photo
fot. AP Photo

PHILADELPHIA 76ERS

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć:

1. Mają wybory nr 1, 24 i 26 w I rundzie Draftu 2016
2. Sam Hinkie już nie jest GM-em 76ers. Teraz rządzą Jerry i Bryan Colangelo
3. Mogą otworzyć nawet 57 mln dolarów cap-space’u
4. Ich trzej najlepsi gracze przed draftem, to środkowi
5. Robert Covington zarobi w przyszłym sezonie 1,0 mln dolarów

5 rzeczy, które powinni zrobić:

1. Wybrać z nr 1 Draftu Bena Simmonsa

Nawet jeśli Ben Simmons szybko nie nauczy się rzucać, można wokół jego umiejętności rozgrywającego, przy jego wzroście 208 cm, wokół jego zbiórek w obronie i szóstego zmysłu do podań, zbudować zespół. Jak? Jego gra u góry w pick-and-rollu, czy b.dobrze już rozwinięta gra w post-up, mogą kreować trójki innym ludziom (pomyśl: LeBron). Popatrz na to co robił Giannis Antetokounmpo w drugiej części ostatniego sezonu w Milwaukee – Simmons jest o niebo lepszym podającym niż Giannis. Więcej w punkcie “3”.

2. Utrzymać Proces, nie przepłacać (za rozgrywającego)

Nie oddawać Nerlensa Noela za ostatni rok kontraktu Jeffa Teague’a i nie przepłacać za rozgrywającego, kiedy w kolejnym drafcie dostępnych będzie co najmniej trzech-czterech potencjalnych starterów, a pozycja i tak już jest bardzo dobrze obsadzona w NBA.

3. Podpisać Jerryda Baylessa, E’Twauna Moore’a lub Matthew Dellavedovę

76ers nie powinni używać Simmonsa w rogu boiska czy na skrzydłach bez piłki, bo drużyny będą traktować go jako non-shootera. Simmons jest najlepszy, gdy ma piłkę w rękach i właśnie dlatego powinien ją mieć. 76ers powinni zainstalować go na jego naturalnej pozycji jako gracza point-forward. Skorzystać z tego, że nie muszą go przerabiać na rozgrywającego jak w Milwaukee próbują robić to Bucks z Giannisem. Obok Simmonsa nie musi więc grać ktoś kto będzie dominował piłkę, tylko dobry obrońca z dobrym rzutem za trzy (pomyśl: Houston). Jerryd Bayless jest najsłabszym defensorem z tej grupy, ale to właśnie on, gdy grał obok Giannisa, sprawiał, że Bucks tak naprawdę tylko wtedy wyglądali jak normalna drużyna koszykówki. E’Twaun Moore i Matthew Dellavedova (zastrzeżony) mogą bronić przeciwko starterom NBA. Nie są na tym poziomie w ataku, ale nie muszą być. 76ers powinni zaczekać aż będą mogli wybrać rozgrywającego w drafcie. A póki co, wybrać jednego, który może nim być.

4. Nie handlować Jahlila Okafora

Okafor po cichu był liderem strzelców wśród debiutantów i jeśli jest jedna opinia Zacha Lowe’a, z którą się nie zgadzam, to ta, że Okafor był fatalnym obrońcą w poprzednim sezonie. Nie był aż tak złym. Bo nie jest tak głupi jak fatalni obrońcy – więc może to tylko semantyka. Ale nie o obronę tutaj chodzi, tylko o to jak przyda się za 3-4 lata od teraz, posiadanie w serii play-offowej kogoś kto może polerować ludzi w grze 1-na-1 i wymuszać podwojenia. Okafor nie tylko gra tyłem do kosza, ale równie często grał przodem. Gdyby teraz trafił do play-offowych Celtics, byłby z miejsca ich najlepszym strzelcem. Drużyny szukają takich zawodników latami i 76ers nie powinni się go pozbywać, gdy ma dopiero 20 lat. Przynajmniej dopóki nie okaże się, że Joel Embiid został Rookie of the Year.

5. Raz jeszcze – nie zmieniać toru, kontynuować Proces

Pozostać w planie Sama Hinkiego, nie przyspieszać, nie robić rzeczy na łapu capu, żeby tylko wygrać w przyszłym sezonie koniecznie te 30-35 meczów. Dlaczego? Bo może zrobić to team jaki uda im się zestawić z młodego talentu, który będą mieli.

76ers powinni skorzystać z team-option i zostawić Hollisa Thompsona, który ma trzypunktowy start do kariery jak żaden inny gracz w historii ligi i jeżeli poprawi się fizycznie, może rozwinąć się w gracza 3-and-D z dodatkowym ooomph w grze na piłce. Nie powinni pozbywać się Roberta Covingtona jako dodatku do wymiany (z Hawks), bo jego rzut za trzy pasował będzie idealnie do gry Simmonsa. Nie rezygnować z blokującego i umiejącego rzucać 7-footera Richauna Holmesa, który ma dopiero za sobą jeden sezon gry w NBA. Zainwestować w tych trzech ludzi, w Simmonsa, w trio centrów (nie handlować nimi, chyba że za b.wysoki pick w drafcie) i może nawet już teraz sprowadzić Dario Sarica. Następnie patrzeć na to co się ma i co się z tego wykluwa. Simmons, Embiid, Okafor, Noel, Sarić to nieprawdopodobny talent. Big-ball, który na początku przyszłej dekady może złamać small-ball (to oczywiście na wyrost, ale Colangelo’s powinni o tym móc pomyśleć w ten sposób).


fot. Craig Robertson / Newspix.pl
fot. Craig Robertson / Newspix.pl

TORONTO RAPTORS

5 rzeczy, które powinieneś wiedzieć:

1. Mają wybór nr 9 draftu
2. Byli od startu do końca sezonu 2. drużyną Wschodu
3. Jonas Valanciunas nie był zdrowy w Finałach Wschodu
4. Podpisali nowy kontrakt z Dwanem Casey
5. Chcą podpisać nowy kontrakt z DeMarem DeRozanem

5 rzeczy, które powinni zrobić:

1. Zaoferować maksymalny, 5-letni kontrakt DeMarowi DeRozanowi

DDR zrobił postępy w ostatnim sezonie (kontraktowym) i choć nie jest i nie będzie najlepszym graczem Top-10 drużyny NBA, to jest bardzo dobry jako druga opcja, co po słabym starcie play-offów, pokazał na koniec serii z Miami i potem w finałach Konferencji Wschodniej.

Dwie rzeczy: 1) Raptors muszą przekonać go dodatkowym, piątym rokiem umowy, aby nie został im podebrany przez próbujących naprędce stworzyć team na 40-45 zwycięstw Jima Bussa i Mitcha Kupchaka, czy inne drużyny, które są w stanie dać mu maksymalną, czteroletnią umowę, 2) Jeżeli pozwolą odejść DeRozanowi, nie będą mieli cap-space’u, aby go zastąpić.

Dwane Casey nie jest na tyle dobrym trenerem, żeby z tego co pozostanie bez DeRozana, znowu utkać Top-5 atak NBA.

Raptors długo dobijali do poziomu na jakim w końcu się znaleźli i płyną dodatkowe, monetarne korzyści z posiadania zespołu, który jest w stanie w sezonie regularnym wygrywać z Oklahomą, San Antonio i grać wyrównane mecze z Warriors. LeBron nie będzie młodszy.

2. Przesunąć kontrakt Terrence’a Rossa

Od nowego sezonu wchodzi w życie 3-letni kontrakt Terrence’a Rossa za 31 mln dolarów, który dziś wygląda jak duży błąd Masaiego Ujiri.

Ross miał bardzo dobrą serię z Miami, ale w serii z Cleveland był nie do znalezienia. Jest zbyt nieregularny, nie jest dobrym obrońcą, potrafi złapać ogień z dystansu i w play-offach pokazał się kilkukrotnie jako zaskakująco dobry slasher, ale łagodnie mówiąc nie jest najmądrzejszym koszykarzem na świecie.

Jeżeli Raptors chcą zostawić DeRozana i liczą na to, że DeMarre Carroll będzie zdrowy w swoim drugim sezonie w Toronto, a Norman Powell wróci do rotacji (nie grał z Cleveland) – a powinien wrócić – nie mają nawet miejsca, żeby rozwijać Rossa (jest jeszcze w odwodzie przecież Bruno, którego w końcu trzeba sprawdzić w NBA). A są drużyny, takie jak np wymieniani tutaj 76ers czy Nets, które mogą przejąć Rossa za symboliczne wybory w drugiej rundzie draftu. Nawet wybór na początku drugiej rundy od 76ers/Nets, może być korzystny dla Ujiriego.

3. Użyć wyboru nr 9 Draftu na jednego z wysokich, ale kierować się upsidem.

Jest wielu, niezłych podkoszowych graczy z rzutem za trzy, którzy dostępni są w nadchodzącym drafcie. Raptors powinni wybrać takiego, który będzie mógł też grać minuty jako rezerwowy center (stracą Bismacka Biyombo na rynku wolnych agentów, bo nie mają jego pełnych Praw Birda). Powinni jednak kierować się jego upsidem, a nie tym, żeby miał im pomóc na 20-22 minuty już od zaraz.

4. Zaoferować kontrakt Ryanowi Andersonowi

Jeżeli Raptors uda się przesunąć Rossa – a tym bardziej jeśli do tego uda się przesunąć wart 6,1 mln dol. ostatni rok kontraktu Patricka Pattersona – mogą otworzyć 18-25 mln dolarów cap-space’u. To powinno wystarczyć na zaoferowanie czteroletniego kontraktu Ryanowi Andersonowi, który po chudych latach w Nowym Orleanie jest głodny powrotu do gry o stawkę i jego shooting za trzy byłby doskonałym uzupełnieniem dla pick-and-roll gry Kyle’a Lowry’ego i DeRozana.

Jeżeli nie uda się z Andersonem, Ujiri może spróbować przejąć jednego z dwóch zastrzeżonych wolnych agentów Portland Meyersa Leonarda lub Moe Harklessa.

Nie ruszać nawet kijem Kennetha Farieda.

5. Podpisać rezerwowego centra za wyjątek dwuroczny lub room-exception

Raptors mają dostępny wyjątek bi-annual i to już ruch kosmetyczny na sam koniec wolnej agentury. Raptors nie uda się zatrzymać Biyombo, a koniecznie potrzebują pomocy za Valanciunasem. Mogą spróbować wykraść z rynku Timofieja Mozgowa lub Roya Hibberta (choć kontrakt zaczynający się od 2,9 mln dol. najprawdopodobniej na żadnego z nich nie wystarczy), ale już w skali tych zarobków dostępni będą niezastrzeżeni Cole Aldrich, Nene, Miles Plumlee, czy np Jason Smith. Raptors nie będą mogli jednak raczej wybierać, bo każdy z nich szukał będzie wyższej umowy w pierwszych tygodniach lipca. Ale jeśli zaczekają, to powinien im zostać na rynku ktoś, kto da 12-15 minut z ławki.

Poprzedni artykułCzy to ostatnie chwile Kevina Love’a w Cleveland?
Następny artykułUPDATE: Andrew Bogut nie zagra już w Finałach NBA

20 KOMENTARZE

  1. Plan dla Celtics brzmi jak sen. Stąpam jednak twardo po ziemi i nie daję mu żadnych szans powodzenia. :/

    1. Kings nie puszczą Cousinsa za trzeci pick i future picki – nie po to wzięli Joergera, młodego piekielnie fajnego coacha z dobrym podejściem do graczy, żeby puszczać DMC. Dadzą sobie oboje jeszcze jedną szansę. Chociaż z Sebą kochamy Buddy’ego Hielda i Kevina Love’a w ‘trykocie’ Celtics to jednak wydaje mi się, że Stevens i Ainge przehandlują ten trzeci wybór do Philly (Okafor) lub Chicago, Indiany (Butler/George) – i też płakać nie będę.
    2. KD podpisze umowę 1+1 z OKC. Też da sobie i Russowi jeszcze jedną szansę.
    3. Kocham Turnera. Niech zostanie.
    4. Nie wypowiadam się
    5. Zaza byłby kozackim Celtem. Howardowi też by dobrze zrobiła taka zmiana. Jestem fanem obu w Bostonie. Gamble.

    0
  2. Czemu oddawać Pattersona, aby podpisać Ryana Andersona? Jak dla mnie Ryan jest tylko trochę lepszym strzelcem od Pata, ale ten drugi dodaje do tego bardzo fajną defensywę i leadership, którego brakuje Andersonowi.

    Ps: Na miejscu Raptors pozbywam się DeRozana.

    0
  3. 1) Plan dla Celtics totalne sci-fi :)
    2) Nets: czy im da cokolwiek zatrzymywanie Lopeza? Myślę, że zakończy karierę albo zostanie zadaniowcem na 15minut zanim oni zdążą się przebudować. Trzymać go dla max 30 wygranych w sezonie? To mega fajny zawodnik teraz ale obawiam się, że szybko historia kontuzji zakończy jego grę na dobrym poziomie. Z drugiej strony brak picków w 2017 – nie ma sensu tankować w tym roku, chyba że uda się wyciągnąć za Lopeza coś z top5 draft 2017 (lepiej w lutym).
    3) Plan dla 76ers brzmi dobrze, ale już widać, że oni nie mają więcej cierpliwości i zaraz się zaczną nerwowe ruchy. Pewnie Noel albo Okafor odpadnie zanim zakończy się draft.
    4) Toronto musi spróbować zrobić upgrade na PF. Ich starterem byl L.Scola… Ciężko będzie a i tak nie są w stanie osiągnąć więcej niż w tym sezonie, więc może powinni próbować utrzymać to co mają i liczyć na szczęście za rok

    0