Draymond Green nie powinien był zostać zawieszony na mecz nr 5. I nie został

27
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Meteor trafił w małe milutkie pieski, Polska wygrała z Irlandią Płn, 50 ludzi zostało rozstrzelanych w klubie gejowskim w Orlando, ISIS rozstrzelał 19 kobiet za to, że nie chciały zgodzić się na gwałt, Pawłowicz rozebrała się na fejsie, Pomaskę zamknięto w kartonie 2na2 i wywieszono nad Stocznią Gdańską, LeBron sprowokował Greena, 5 lat temu Green obraził Jamesa na Twitterze, albo Kobe obraził, albo to Kobiego obrażono.

Nieważne.

Charles Barkley mówiący, że Green miał ‘moral obligation’, by wyprowadzić cios w krocze Greena.

Ten komentarz i wszyscy, którzy go polubili/retweetowali:

Ten komentarz:

Albo ten:

Nie rozumiem ich. Powodują zgrzyt w moim mózgu.

Jest zupełnie nieistotne, czy i jak LeBron sprowokował Greena.

Jest zupełnie nieistotne czy zrobił to LeBron czy Nikoloz Tsikitishvili.

Jest to też zupełnie nieistotne, że cios w krocze wyprowadził akurat Draymond Green.

Powinno być zupełnie nieistotne, a nie jest.

Zupełnie nieważne jest to w jaki sposób James sprowokował Greena. Na koniec James pojechał Greena metaforycznie, kontekstem, którego może nie zrozumieć ktoś kto nie interesuje się koszykówką i nie trzeba Barkleya, aby tłumaczył nam o co chodzi. (Btw, czy Allenowi Iversonowi wyrzucane jest to, że przeszedł się po Tyronnie Lue? Nie, te vine’y nas raczej bawią, niż wkurzają), Green odpowiedział trafieniem gościa w krocze. I nieważne, którym w tych play-offach.

Czy Green zrobił to specjalnie? To też jest nieistotne.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

27 KOMENTARZE

    • Zaraz przyjdzie redaktor Kujawiński i powie “ooo brudna gra w latach 90-tych wam się podobała, teraz tego nie lubicie bo jesteście hejterami Curry’ego i Golden State!!!”

      A zasada jest prosta: dać komuś w mordę, popchnąć czy coś – ok, dobieranie się do jaj – nigdy nie jest ok.

      0
  1. Jest tak jak w krajach arabskich? Zgwałcona kobieta idzie do więzienia bo uprawiała sex pozamałżeński. :))) Nie wolno walić/kopać po jajach, ale Brona wolno :) bo Bron jest zły, bo poszedł do Miami zdobyć misia :))) bo mówi co myśli ;))))

    Maciej Kwiatkowski ma rację, walimy, kopiemy gdzie popadnie, nie w jaja. Tchórze walą w jaja :) Jeżeli będzie mecz nr 6 to chcę zobaczyć jak się biją, a co?! To by były pamiętne finały ;)

    0
  2. buc Green odebrał ‘nagrodę’ na którą ciężko pracował przez całe PO – bardzo dobrze, Cavs i tak tego pewnie nie wygrają ale to ,ze małpki nie będzie na parkiecie w czasie świętowania zdobycia mistrzostwa mnie osobiście trochę cieszy ;) :)

    0
  3. poseł, ksiądz, profesor, weterynarz, prezes, jeden pies, ma takie same jaja

    … ja się nie znam i jestem kontekstem… ale lubię i zawsze lubiłem jednakowe zasady… ogólna zasada mówi nie kopiemy w jaja i nie bijemy w szczepionkę! RACJA! ale skoro kilka dni wcześniej DG kopnął w jaja mało znanego gościa z antypodów o dziwnym uczesaniu i “nic się nie stało”, tak tutaj pytam ja się dlaczego DG został zawieszony. W KONTEKŚCIE sytuacji z Adamsem jest to kompletnie nielogiczne… nie interesuje mnie w co kopnął, jak kopnął i czy to było intencyjne… bo oczywistym jest że tak, tylko jaką karę dostał za ten sam czyn /podobny (to jedyne co mnie w tej sprawie zastanawia). Od kiedy mam dzieci wiem, że Jan nie jest ważniejszy od Filipa a Filip od Jana… uczę ich, że nie wolno kopać w jaja i bić w szczepionkę ale jeśli już kopną kogoś to dostaną jednakową karę nieważne kogo kopnęli…

    0
  4. Zgadzam się, oprócz “Btw, czy Allenowi Iversonowi wyrzucane jest to, że przeszedł się po Tyronnie Lue? Nie, te vine’y nas raczej bawią, niż wkurzają”

    AI ograł Lue i się “przeszedł”
    LBJ sfaulował, rzucił kolesia na parkiet i się “przeszedł”.

    Przejście takie same, ale kontekst zupełnie inny.

    0