Dniówka: Warriors walczą o tytuł bez Greena, Cavs muszą wykorzystać ich osłabienie

5
fot. League Pass
fot. League Pass

Emocje! W końcu mamy jakieś emocje w tych Finałach.

Jeszcze w momencie gdy zabrzmiała końcowa syrena meczu numer cztery, kiedy jeszcze nie obejrzeliśmy dziesiątek powtórek starcia Draymonda Greena z LeBronem Jamesem, wydawało się, że jest już właściwie po wszystkim. Tym razem obyło się bez kolejnego blowoutu, ale też nie doczekaliśmy się jakiegoś wielkiego pojedynku czy chociażby crunch time, bo Golden State Warriors kontrolowali wydarzenia na parkiecie w czwartej kwarcie. Te Finały dalej były takie meeh, takie bez emocji, takie już skończone, aż tu nagle cały świat NBA ożył i weekend został zdominowany przez dyskusje na temat tego co wydarzyło się podczas jednej sytuacji w końcówce Game 4.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

5 KOMENTARZE

    • Przy średniej minut DG w playoffs nie ma siły – rotacja i tak będzie musiała być przemeblowana. Ale I know what you mean – też bym chyba wolał wprowadzić w S5 kogoś z głębszych rezerwowych niż kluczowych dla rezerwowego unitu Iguodalę czy Livingstona. Rush, McAdoo to chyba najbardziej prawdopodobne fity.

      0