Czy zwycięstwo Golden State Warriors w meczu nr 4 usprawiedliwia kolejny cios Draymonda Greena w krocze? Nie od kibiców będzie to zależeć.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
mam pytanie, bo nie chce mi sie co jakis czas odswieżac strony – będzie jakiś art jeszcze dzisiaj? czy po meczu nr 4 finałów nba dostaniemy 2 teksty, w tym jeden na 5 zdań?
pozdrawiam ;)
Nie. Możesz iść parzyć herbatę.
dziekuję za pozwolenie ;)
Byłoby ujma dla widowiska jakby Drey na koronacje przyjechał w garniaku… Kończymy to bo oczy bolą…Dla mnie zawieszanie graczy w finałach/na finały zawsze było słabe… Wielkie mecyje, że jest trochę dirty, pozdro Delly…
Z drugiej strony dziwię się Greenowi, że daje sobą aż tak manipulować narażając GSW na przedłużenie serii … Przecież to mądry chłopina…