Maj 1996 roku, słoneczne Sępolno, Wrocław, moje getto. Chociaż ciężko pisać o getcie w kontekście 10-latka. W głośnikach pierwszy album The Dayton Family – „What’s on My Mind?”. Dobry rap z obu wybrzeży do krwioobiegu wpuścił mi mój kuzyn Bartek, który dzisiaj już nie słucha takich klasyków. W ogóle chyba niczego nie słucha.
Maj 1996 – dobrze czasy, jeszcze przed powodzią 1997, która zafundowała najdłuższe wakacje poza domem. Po maju 1996 nadszedł czerwiec… 1996. To wtedy Philadelphia 76ers wybrała z jedynką Allena Iversona, potem do Raptors trafił niezadowolony Marcus Camby, potem Vancouver wybrali Shareefa-Abdur-Rahima (gracz!)… i można tak wymieniać do Bobby’ego Bryanta, kończąc na mini-stealu Lakers, którzy z pickiem 24 wybrali Dereka Fishera. Tak, Lakers mieli w jednym Drafcie Bryanta i Fishera, Wolves oddali Raya Allena za Stefkę Marbury’ego. Był Peja, był Steve Nash, hej Kerry Kittles, jaki Antoine Walker?!? W sumie nieistotne – to były czasy. Maj i czerwiec 1996 – wciąż tęsknię.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Według mnie Ci wszyscy autorzy mocków są pewnie nieźle podpłacani przez managerów i inne osoby tego typu. Bo wchodzisz na draftexpress i szóste miejsce w tym mocku ma Buddy Heild, a Marquese Chriss jako trójka. W takich sytuacjach na pewno coś nie gra, tylko pytanie – czy taka “teoria spiskowa” jak moja czy po prostu wszyscy w NBA już zwariowali od tego szukania prospectów na siłę? Ma długie ręce i jest dość zwinny = prospect, a to że nie potrafi kozłować i/lub rzucać to nie problem, nauczy się!
Początkowo wypływały informacje o tym, że niby Simmons nie chce do 76ers ale bardzo wiele źródeł już od dobrego tygodnia podkreśla, że nie ma absolutnie żadnego problemu z tym, że prawdopodobnie skończy w Philadelphii.
Żeby nie był gołosłownym :
http://espn.go.com/blog/nba/rumors/post/_/id/38031/nba-rumor-central-ben-simmons-has-no-issue-if-sixers-take-him-at-no-1
http://basketball.realgm.com/wiretap/242116/ben-simmons-has-no-issue-being-selected-by-76ers
Fajny artykuł. Te zdjęcie pamiętam, wróciły wspomnienia z lata powodzi. A nba oglądało się na satelicie stacja DSF taka sportowa niemiecka. A rocznik draftu 96 był ciekawy. I miało się wtedy 26 lat. Czas leci a miłość do nba pozostała.
’96 najlepszy!
dla mnie lepszy niż ’84 i ’03
L.A. w drafcie mieli jeden pick, a Brylanta dostali w wymianie za Dziwaka
“mieli w jednym Drafcie” napisalem, a nie “wybrali w jednym Drafcie”
PamiEtam też jak Szaranowicz podniecał się Marty Blaksem,
A co z Karnozaurem, jakąś decyzję podjął? Jak w ogóle po tym urazie pleców wygląda jego sytuacja i czy w świetle kierunku, w którym zmierza obecnie Liga ma szanse na wybór w tym lub następnym drafcie?
Karn zostaje na ostatni (w zasadzie piąty) rok w Gonzadze. Najlepsza decyzja jaką mógł podjąć. Będzie nadal starterem, powinien dostawać więcej piłek. Postawią tam go na nogi. Sporo ciekawych Polaków w NCAA od sezonu 2016/17 – Karn, Olejniczak w Ole Miss, Bender w West Virginii, Nizioł w Cal Poly u coacha Pawła Mrozika. To czołówka, będzie grubo!