LeBron James pragnąłby serdecznie podziękować wszystkim za udział w kolejnym sezonie Konferencji Wschodniej.
W ciągu 10 ostatnich lat, James awansował do Finałów NBA 7-krotnie, a w trzech pozostałych latach dwukrotnie zostawał MVP i doprowadzał swój team do najlepszego bilansu w sezonie regularnym.
Tylko jeden raz w sezonie 2007/08 Boston Celtics mieli fuksa – wygrali sezon regularny i serię z Jamesem dopiero w crunchtime meczu nr 7. Będący już wtedy poza swoim primem Paul Pierce kilka tygodni po wygraniu tamtej serii poczuł się, że jest najlepszym koszykarzem na świecie. Taki to był moment w historii tej konferencji. Takie to były uniesienia.
Takie to były czasy. Teraz? Atlanta 4-0, Toronto…
Per @bball_ref, Cleveland's plus-93 combined margin in this series is the largest ever in a conference finals: https://t.co/eW6okIazTk
— Kevin Pelton (@kpelton) May 28, 2016
Cleveland Cavaliers zamknęli sezon w Konferencji LeBrona Jamesa dwoma dominującymi zwycięstwami nad drugą najlepszą drużyną tejże konferencji. Zrobili to tak jakby nie ona była żadnym wyzwaniem.
James zmęczył się w play-offach Wschodu dopiero wtedy, gdy postanowił, że to już koniec i 21 ze swoich play-off high 33 punktów rzucił w pierwszej połowie kontrolowanego blowoutu 113:87 na Toronto Raptors (4-2), w Toronto.
Drugi mecz z rzędu Tyronn Lue postanowił sprawdzić czy role-players Raptors są w stanie zdobywać punkty, gdy pułapkami zabierze piłkę z rąk Kyle’a Lowry’ego i DeMara DeRozana. I jako, że była to dla Toronto elimination-game, Lowry i DDR postanowili jej nie oddawać i wyjść w płomieniach, przez co Raptors zaliczyli playoff-low 10 asyst. Pozostali gracze trafili tylko 13 z 39 rzutów i drugi mecz z rzędu żaden z nich nie był w double-figures.
Niby wszystko dla Cavs ładnie, pięknie i łatwo, ale kluczem do wygrania samego meczu nr 6 okazała się tytaniczna praca Cleveland na defensywnej desce i a’la Thunder zamienianie tych zbiórek na transition. Tak agresywny schemat obrony zwykle otwiera szereg szans dla rywali na zbiórki w ataku, ale Tristan Thompson zastawił Bismacka Biyombo drugi mecz z rzędu do ZERO ZBIÓREK W ATAKU (!), a James i Kevin Love złożyli się na 21 zbiórek w obronie i z tego sunęły a’la Thunder akcje w transition.
Cavaliers rozbili Raptors 17-5 w kontratakach, część z tych punktów stanowiły rzuty za trzy – 17/31 w meczu. W żadnym momencie meczu nr 6 Cleveland nie miało problemów w zdobywaniu punktów. Raptors nic nie mogli zrobić od momentu, gdy po pierwszych dwóch wizytach w Toronto przestali grać na autopilocie. Nic.
Cavaliers prowadzili 55-41 do przerwy, kończąc pierwszą połowę długim, dynamicznym runem 16-8, głównie w transition, który pozostawił Jamesa w zmęczeniu podpierającego kolana. Lue zmienił rotacje w meczu nr 6 i trzymał go na parkiecie przez całą pierwszą kwartą i w zasadzie dał fory Raptors trzymając lineup z Karlem LeBronem tylko przez dwie pierwsze minuty drugiej kwarty. Na koniec to mniej więcej tak wyglądało – po dwóch pierwszych rundach, w trzeciej Cavs dali trochę fory Toronto, tak jakby dbali o rozwój koszykówki w Kanadzie i wiem, że kibice Raptors nie chcą tego czytać, ale, no, tak było.
Prywatny run Lowry’ego w trzeciej kwarcie, który jako screener w pickach z DeRozanem, w końcu znalazł cokolwiek w ataku dla Raptors, zmniejszył straty z 80-59 do 86-74 po trzech kwartach. Ale potem zaraz na Cavaliers znów spływał grad trójek, a Kyrie Irving po dzieleniu się piłką przez trzy pierwsze kwarty, przeszedł w fazę kończenia, fazę dribble-dribble-and-scoring.
Ten mecz w pewnym momencie stał się definicją frazy “toying with opponents”. I choć Wschód w tym sezonie zaliczył progres – więcej było dobrych teamów i nawet Raptors stali się lepsi – to palców jednej ręki spokojnie wystarczy, żeby policzyć rywali Jamesa, którzy w sześciu ostatnich latach istnienia Wschodu byli bardzo dobrzy i – rzadziej – ocierali się o poziom elity: Bulls 2011, Celtics 2012, Pacers 2013, Pacers 2014.
Nie było żadnego takiego teamu w tym i w zeszłym roku. I pisaliśmy o tym rok temu, że Cavaliers najpewniej wystarczyłoby zajęcie 8 miejsca przed playoffami konferencji, żeby znów zrobić Finał. A że zajęli 1 miejsce, smuteczek dla Wschodu.
Teamy na Wschodzie, które myślą, że w ciągu 2-3 lat mają szansę stworzyć sobie okno na awans do Finałów, niech przesuną je najepiej o kilka lat. Teraz, gdy wszystko wskazuje na to, że Kevin Durant pozostanie w Oklahomie, niech Wizards się nie spieszą, niech Boston nie przyspiesza swojego procesu, niech Miami lepiej nie szaleje i w każdym teamie konferencji powinien zostać stworzony plan jak wygrać tytuł w 2020 roku, nie w 2018. Może niech to będzie też podpowiedź dla Raptors jak mają rozwiązać swój offseason, nie będąc w stanie zostawić w składzie jednego z dwójki DeMar DeRozan/Bismack Biyombo (chyba, że przehandlują DeMarre’a Carrolla).
Ten akapit wyżej, to coś co trzeba mieć z tyłu głowy, gdy analizować będziemy offseason na Wschodzie. Nie ma się co szarpać na próby zagrożenia Cleveland w przyszłym i jeszcze w kolejnym sezonie. Nie ma na Wschodzie zresztą takiego gracza, któremu brakuje tylko jednego gracza tej samej klasy, aby zrobić run po tytuł. A jeśli jest (Paul George?), to Indiana Pacers ma niewielkie szanse drugiego takiego pozyskać.
3/6 za trzy Jamesa, 33 punkty, 11 zbiórek, 6 asyst i 3 bloki – kiedy siedzi mu rzut, kończy się sezon w Konferencji Wschodniej. 30 punktów, 9 asyst i 3 steale bawiącego się dobrze Irvinga. 4/8 za trzy, 20 punktów i 12 zbiórek Love’a, 5/8 za trzy i 15 punktów JR’a Smitha. Dla Raptors 6/12 za trzy i 35 punktów Lowry’ego i efektywne 20 punktów DeRozana – obaj spokojnie mogli położyć mecz przy -21 punktach straty w 32. minucie, ale grali do końca. Za to brawa.
Brawa dla wszystkich, gratulacje dla Steve’a Clifforda, Erika Spoelstry, Isaiah Thomasa, świetny powrót Paul, DeRozan co za sezon, SVG handlarzu jeden powodzenia.
Kurtyna.
Dziękuję za przeczytanie. Drinki dla wszystkich.
Nagle finały zapowiadają sie ekscytująco ze HEJ. Cavs sa wypoczęci i lepsi niz przed rokiem. GSW maja czkawkę. OKC jest w gazie ale LeBron zjada Duranta przy każdej możliwej okazji. Nie mogę sie doczekać!
A gdzie na zdjęciu James Jones??;] On też awansował 6 raz z rzędu!!
To podejrzewam może mieć związek z tym, że w Finałach 2011 nie zagrał ani minuty
Czyli w statystykach wygrane/przegrane finały:
James Jones 2 : 3 > LeBrone James 2 : 4
Nowy Space Jam powinien być z Jamesem Jonesem.
albo z Paulem Piercem:)
Paul Pierce zabiera talent Jamesa Jonesa i walczy z LeBronem oraz Kapitanem Ameryka
a jest jakiś ładny obrazek jak ten z celtics, w sytuacji gdy LBJ skończy 2-5 w finałach, żeby wkleić na koniec sezonu ?
Mr 29 %
Bronisław ludzki pan! Mógł skończyć w czterech, ale prosili Raptors, żeby chociaż na trzech meczach w Toronto dał zarobić, to dał :-)
Nie chcę się przy pie ten tego ale na 3:20 w q1 miał zbiórkę w ataku :)
Toronto mimo porażki duży plus kolejny krok do przodu, ale tych kroków jeszcze trochę zostało co pokazała seria z Cavs.
Ale zaraz stracą Biyombo i DeRozana. I równie dobrze za rok mogą bić sie o play offy od nowa.
Zaorac ten klub. Jest wiele klubów których nie lubię jak LAC, SAC, LAL ale Raptors nie powinno być w nba.
Jakiś argument? Zawsze myślałem, że na tym portalu są fani koszykówki, a nie psychofani/antyfani.
Wracaj na gwiazdybasketu
Tak się zastanawiam: czy da się wygrać z Cavs, gdy LBJ, Love i Irving rzucają po 20+ punktów? Był taki mecz?
Moze i sie nie da, ale da sie doprowadzic zeby tych 20 punktow + nie osiagneli…
Co więcej, Love sam często się doprowadza do takiego stanu…
Czy Carroll jest najbardziej przehypeowanym obrońca na wschodzie? Miał byc stoperem na LBJa, a Pedro robił co chciał i kiedy chciał cała serie
Chyba nie, zagral 2 dobre sezony, dostal za wysoki kontrakt i zlapal kontuzje. Nie bez powodu rok kontraktowy jest szczegolny dla zawodnikow.
o tak spuszczajmy sie nad Lebronem i głupimi statami z USA, masakra
Statystyki kurwa
A Panu polecamy spacerek i trochę świeżego powietrza.
@lfrancik
A dziękuję już jestem po, ale zdania nie zmienię, po chuj jarać się głupimi statami, które nić nie wnoszą?
Statystyki są obiektywne. Nie widzę pola do dyskusji.
A czym możemy się jarać?
Fajne momenty na konferencji pomeczowej w 4:00 i 7:10 minucie
https://www.youtube.com/watch?v=tkTn8EHoXB0
Love przespał praktycznie całą konferencję :)
ludzie mieli w latach ’90 Jordana. ja mam teraz LBJ. lubie goscia. napewno jest kim w NBA… Oklahoma for champ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
“Cavs dali trochę fory Toronto, tak jakby dbali o rozwój koszykówki w Kanadzie i wiem, że kibice Raptors nie chcą tego czytać, ale, no, tak było.”
No geniusz.
Moze trochę szacunku dla Toronto. W końcu to Kanada, a jak Kanada to James… Naismith.
Swietny flesz – mniam!
Przeniesc SAS GSW i Oklahome do konferencji wschodniej i skonczy sie problem konferencji Lebrona.
Przenieść Cavs na zachód, skoñczy się ‘problem’ ze wschodem ;)
Nic dziwnego, że Lebron po raz szósty gra w Finałach skoro na Wschodzie nie ma od czasu Celtics z Piercem i Garnettem drużyny, która miałaby przynajmniej dwóch gości regularnie grających na poziomie All Star.
Na Zachodzie natomiast takich teamów nie brakuje bo są i Warriors z Thompsonem i Currym, są Thunder z Durantem i Westbrookiem, są Clippers z Paulem i Griffinem czy teraz Spurs z Aldridgem i Leonardem (wcześniej Parker i Duncan).Te teamy muszą rok po roku mierzyć się ze sobą w playoffs kiedy James bawi się z Hawks, Raptors czy Bulls drużynami które mają problemy co roku żeby przebrnąć przez pierwszą rundę.Póki nie będzie talentu na Wschodzie, skupionego w jednym bądź dwóch teamach to taki obraz będziemy oglądać przez najbliższe 3-4 lata podczas gdy na Zachodzie obserwujemy wojnę na wyniszczenie.
Może rozwiązaniem byłoby grać w PO bez podziału na konferencje?
:)
Przecież to nie wina Pedro, że gra na słabym wschodzie. Inne gwiazdy najwyraźniej wolą słoneczko i alibi, kiedy nie awansują do Playoffów albo finału Zachodu. Bo grają przecież na silnym zachodzie etc.
A może zwyczajnie wiedzą, że nie ma teamu na wschodzie, ktory nawet gdyby zasilili to i tak z Pedro będzie w dupę.