Dniówka: Czas na odpowiedź Cavs. Draymond zostanie zawieszony?

11
fot. League Pass
fot. League Pass

To był fantastyczny weekend w Warszawie. Drugi Zlot był jeszcze lepszy niż pierwszy (podsumowanie, zdjęcia i wideo wkrótce) i już nie mogę doczekać się trzeciego. Ale w trakcie tych wielogodzinnych rozmów o koszykówce, tylko nieliczni dawali jakieś szanse Raptors na pokonanie Cavaliers w game 3, a jeszcze mniej było tych, którzy nie są przekonani co do tego, że Warriors zagrają w wielkim finale… Chyba będziemy musieli wrócić do pubu Legends i jeszcze raz to wszystko przedyskutować.

W przypadku Rapors to na razie tylko jeden mecz i nadal nikt chyba nie typuje, że mogą awansować dalej, ale Cavaliers nie są już niepokonani i pojawiła się nadzieja, że jeszcze może być ciekawie w tej serii. Tymczasem Thunder rozjechali Warriors na własnym parkiecie, ponownie objęli prowadzenie i teraz obrońcy tytułu będą musieli wygrać 3 z następnych 4 meczów, żeby zachować swoje marzenia o drugim z rzędu mistrzostwie. Czy to im się uda? Po game 1 jeszcze było wcześniej, żeby wyciągać daleko idące wnioski, ale teraz mogą pojawiać się coraz większe wątpliwości, tym bardziej, że pod znakiem zapytania jest występ Draymonda Greena w meczu numer cztery.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (374): Światowej klasy aktorstwo
Następny artykułGorący Ekspres (23.05): Czy Warriors są DONE?

11 KOMENTARZE

  1. Wydaje mi się, że Green nie zostanie zawieszony. Wiem, że w NBA nie powinno być równych i równiejszych, ale gwiazdy zawsze były faworyzowane. Może Dray nie mieści się w definicji superstara, ale jest kluczowym zawodnikiem Warriors i właściwie ich jedynym silnym skrzydłowym. Silver steruje ligą elastyczniej niż Stern i chyba nie chce popełnić błędu poprzednika, który zepsuł serię Suns-Spurs zawieszając zawodników, którzy opuścili ławkę. Domniemanie niewinności…

    Jeśli chodzi o Valanciunasa, Raptors powinni dać mu się wyleczyć i pozwolić na wakacje (i pewnie taki jest plan Ujirego). Cavaliers i tak nie pokonają, a nie ma sensu ryzykować zdrowia kluczowego zawodnika dla max. jednego zwycięstwa.

    0
        • Porównujemy opuszczenie ławki z próbą zrobienia jajecznicy z klejnotów oponenta? Jak na takie akcje będzie patrzenie przez palce, bo jesteśmy podstawowym graczem, to co dalej? Może cichy prikaz na “dyskretne” eliminowanie przeciwników przez superstars w sytuacjach kryzysowych, bo i tak będzie “Star-not-call”
          Kopnięcie Wade’a było przy tym jak skrzydło motyla muskające kroplę rosy na liściu w wiosenny poranek. Do tego była nawet aktorska utrata równowagi, sugerująca, że był to wypadek (khe, khe…). A zawieszka i tak się należała, bo kopniak w jaja to kopniak w jaja i koniec tematu.
          A co do argumentu, że był to niewinny wyrzut nogi przy próbie rzutu, to “śmiecham się” i odsyłam ponownie do replaya. I jeszcze ten Kerr, że trzeba uchylić flagrant :)
          Ciekawe czy liga pokaże – nomen omen – cojones :)

          0
          • Ja nie piszę co liga powinna, tylko co liga (wg mnie) zrobi. Zawsze można się zasłonić sędziami, którzy nie wyrzucili Greena z parkietu chociaż widzieli powtórki. Do incydentu doszło w pierwszej połowie, a nie w ostatnich dwóch minutach, więc nie trzeba publikować raportu, który oceniałby ich decyzję.

            0
          • Mark Stein opublikował ciekawy FAQ odnośnie sytuacji Greena.
            http://espn.go.com/nba/playoffs/2016/story/_/id/15680142/nba-playoffs-2016-how-nba-decides-punishment

            Okazuje się, że nie do końca miałem rację. Każdy flagrant jest automatycznie jeszcze raz analizowany przez ligę.
            Nadal uważam, że porównywanie tego incydentu do sprawy Wade’a jest nie na miejscu, bo tamten miał miejsce w grudniu a nie w maju. Wg mnie bliżej mu do nieczystych zagrań Schrödera, Thomasa czy Duranta. Żaden z nich nie został zawieszony za uderzenie przeciwnika w głowę (wszystkim haterom Warriors przypominam, że KD zachowywał się niewiele lepiej od Greena w serii z Dallas).

            0