Kolejny błąd sędziów w ostatnich sekundach, nie odgwizdali błędu kroków Westbrooka

18
fot. League Pass
fot. League Pass

Oklahoma City Thunder nie przestają zaskakiwać i po wyeliminowaniu San Antonio Spurs, teraz pokonali gospodarzy w pierwszym meczu Finałów Zachodu 108:102. Ale znowu nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ już tradycją powoli staje się to, że kiedy Thunder są w cruch time, sędziowie popełniają ewidentny błąd i to przeważnie na ich korzyść.

Na 22.6 sekund przed końcem czwartej kwarty Andre Iguodala zmniejszył stratę Golden State Warriors do trzech punktów, po czym gospodarze nie zdecydowali się szybko przerywać akcji rywali faulem. Klay Thompson wywierał presję na Russella Westbtooka i udało mu się wymusić jego błąd. Westbrook zrobił kroki zanim poprosił o przerwę. Sędziowie jednak tego nie zauważyli i dali Thunder timeout.

Steve Kerr nie mógł uwierzyć.

“I thought he walked, but it wasn’t called. That’s the way it goes.” Kerr

Na zbliżeniu ewidentnie widać, że Russell popełnił błąd kroków próbując się zatrzymać.

Potwierdził to też Joe Borgia z Replay Center.

Kolejny zły no-call sędziów.

Thunder tłumaczą, że oni prosili o przerwę już dużo wcześniej, zanim jeszcze Westbrook przekroczył linię środkową.

Sędziowie jednak nie przerwali akcji wcześniej i gwizdnęli timeout już po tym jak Westbrook zrobił kroki. Warriors powinni dostać piłkę, a to dałoby im 17 sekund, żeby spróbować doprowadzić do remisu celną trójką. Zamiast tego chwilę później Westbrook poszedł na linię i powiększył prowadzenie do 4 punktów. Znowu jednak trzeba dodać, że to nie przez ten błąd Warriors przegrali. Zawalali drugą połowę, cruch time, a w czwartej kwarcie byli 1/10 zza łuku.

Poprzedni artykułGorący Ekspres (16.05): Po śmierci mówić – tylko dobrze czy wcale?
Następny artykułFlesz: Sensacja w Oakland. Oklahoma City Thunder prowadzą 1-0 z Golden State Warriors w finale Zachodu

18 KOMENTARZE

  1. “Ale znowu nie obyło się bez kontrowersji, ponieważ już tradycją powoli staje się to, że kiedy Thunder są w cruch time, sędziowie popełniają ewidentny błąd i to przeważnie na ich korzyść.”

    Primo: Szkoda, że przez cały sezon praktycznie nic nie pisano o “crunchtimach” i nie tylko GSW… to były cyrki.
    Secundo: Z tych “pseudo kroków” nie wynikało ani zdobycie punktów przez OKC, ani strata akcji przez GSW, a roztrząsane jakby zaliczyli komuś 3 punkty zamiast dwóch i wygrał dzięki temu mecz. Gość zatrzymywał się, żeby wziąć timeout, nie było zagrożenia straty piłki i totalnym oszołomem trzeba być żeby to gwizdnąć…
    Tertio: Trzeba nie dawać dupy na swoim terenie, a nie będziemy teraz uważać wynik za wypaczony z powodu braku tak lewego gwizdka, że głowa mała.
    Quatro: Raczej GSW nie może narzekać na pracę sędziów w tym meczu…

    No offence, ale cały ten cykl o złych gwizdkach to jakiś taki tabloidowy…

    Pzdr

    0
    • Widzę, że Wolver jak politycy oni robią źle więc my też zrobimy gorzej .Zasady to zasady, kroki były i tyle. Błędna decyzja która i tak nie wypaczyla wyniku spotkania i wygrała drużyna lepsza i każdy to wie. Z dziennikarskiego obowiązku warto ja jednak przytoczyć co Adam zrobił. Tabloidowe to jest Twoje ciągle gadanie o zaslonach Greena, ile razy dla Miami ery Jamesa gwizdali star calle, a wtedy nie plakales. Niech się na ten temat wypowie osoba, która ma na ten temat jakieś pojęcie.W analizach nigdzie nie wyczytałam że zasłony Greena są niezgodne z zasadami.

      0
      • proszę Cie.. Ile takich zasłon oglądaliśmy, gdzie Green chwyta gościa i przesuwa dwa metry. Jak piszesz – zasady to zasady. “Zasłona jest nielegalna, gdy zawodnik stawiający zasłonę porusza się”. Pewnie, trudno o całkiem czyste zasłony, zawodnicy wystawiają biodra, robią przyruchy, ale na tym tle machanie łapami Greena i zabieranie zawodnika ze sobą to jednak jest kuriozum.
        A kroki owszem, były. choć o czas faktycznie prosili już dużo wcześniej, a Klay moim zdaniem też wcześniej faulował
        pzdr

        0
      • “W analizach nigdzie nie wyczytałam że zasłony Greena są niezgodne z zasadami.”
        Bez analizy zasłon Greena tego nie widzisz? I Ty coś piszesz o pojęciu na temat? Przecież tu wystarczy para oczu. Ba nawet jedno. Poza tym to Ty poruszyłeś tu temat Green Screen…

        Oczywiście, że zwłaszcza James jak i Wade dostawał – i BTW nadal dostają – “starcalle” i ogrom ludzi wylewał swoje żale, a ja nie pamiętam, żebym twierdził, że tak nie bywało i dupa mnie o to bolała tak jak Ciebie teraz. GSW to jak na razie w tym sezonie jeden wielki starcall i nie wiem jak Tobie pomóc, żebyś się z tym pogodził :)

        NBA z duchem “swojego” sportu nie gwiżdże rzeczy typu “trójkrok” w kontrze, puszcza wiele kroków przy starcie z piłką itd. więc wypominanie w jakikolwiek sposób pociągnięcia nogi przy braniu niezagrożonego timeoutu, to jak dla mnie śmieszna sprawa. Dla Ciebie to widać dziennikarski obowiązek :)

        Widzisz ja uważam, że wszystkie te artykuły “o jednym błędzie na końcu”, to szukanie taniej sensacji o niczym (zobacz jak brzmi zdanie, które cytuję w swojej wypowiedzi), bo często mają taki wydźwięk. Może i jest mało spotkań i o czymś trzeba pisać, ale na bank można znaleźć coś lepszego. Gust jak dupa, każdy ma swoją…

        0
        • Ależ ja jestem z tym pogodzony, ale nie widzę żadnego odchylenia od tego co widziałem w latach poprzednich, który uzasadnialby taka “histerię” z Twojej strony.James taranowal ludzi i nikt nie miał z tym problemu podaje najprostsze przykłady. Z drugiej strony nie mam nic przeciwko koszykowce ala bad boys z detroit wiec moj umysl jest juz spaczony i byc moze nie ma dla mnie ratunku. Dla mojego ona te zasłony są okey z jakimiś wyjątkami ale nie w takim nasileniu o jakim Ty mowisz. W każdym razie dziękuję że chcesz mi pomóc odwdziecze się jakimś dobrym trunkiem choć z cytrynowka Sebastiana pewnie nie wygra.:) Stąd słowo tabloidowy sstudio bo Wolver mając swoje racje nagina rzeczywistość do swojej tezy. Dlatego ten tekst powstał bo w tych playoffach sędziowie zapisują się na razie czarna kartę i rozumiem ta koncepcje chodź tezę która zdaje się stawiać ten tekst może być dyskusyjna. A co do kroków to jak ktoś tańczy koło sędziego jezioro łabędzie to nie może nie odgwizdac.pozdrawiam serdecznie szykuje mam się ciekawa seria i to jest najważniejsze.do tematu zasłon jeszcze wrócimy po pracy lecę do analizy.;)

          0
          • Po pierwsze (żartem!) – dalej nie czytasz ze zrozumieniem – Ssudio, nie sstudio. Po drugie, odnosiłeś się do wpisu Wolvera o tabloidowym cyklu. A ten tekst, pod którym piszemy, nie jest niczym innym. I jak zauważyłem już wcześniej, kroki były, ale w ogóle sędziowie nie powinni do nich dopuścić(timeout i faul KT).
            Co do Greena i Jamesa… Dobrze pamiętam jaki hajt spadał na tego drugiego (zresztą słusznie, choć ani jeden ani drugi sami przecież nie gwiżdżą). Myślę, że obecnie na Greena spada taka krytyka, ponieważ oprócz tego, że jest graczem idealnie pasującym do Detroit (dirty player – podepchnięcia, ruchome zasłony, łokcie itd.) – co jest ok., kto nie lubi walczaków?- to jest po prostu bucem.

            0
          • Ssudio, przepraszam za przekrecenie.:) chodz moze to slownik i konspiracja w robocie wiec na szybko. Nie dyskutuje z sama tabloidowoscia tekstu chodz rozumiem jego celowosc, po prostu użyłem go sobie w kontekście tematu zasłon, ale sam widzę że pisze N ieprecyzyjnie więc sam się wystawiam na strzał, mea culpa. Co do Jamesa owszem był hejt ale było też grono wyznawców i obrońców więc proporcje były inne. W Naszym wspaniałym gronie nikt Draya nie broni, więc robię to ja.;) jak widac nieudolnie, ale jednak. Odpuscie mu troche, druga runda draftu a robi takie RZECZY, dajcie mu kredyt. ;)

            0
          • bardzo chętnie dam mu kredyt – we frankach szwajcarskich, na 30 lat, zabezpieczony wekslem in blanco i podwójną hipoteką.. :-D

            0
          • Nie odpuszczę Drayowi, bo go nie cierpię :)
            A Jezioro Łabędzie to oklepana, ale jednak klasyka. Poza tym głupio gwizdać podczas przedstawienia baletowego. Jest to absolutny brak kultury :)

            0