Flesz: Powrót duetu Lowry/DeRozan i Raptors prowadzą 3-2 z Miami. Stephen Curry skończył sezon dzielnych Trail Blazers

65
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Big Shot Kyle i Złoty Chłopiec zamknęli mecze ostatniej nocy w ten sam sposób, trafiając stepback trójki.

Przetrwałem mecz nr 5 Miami-Toronto, tak jak i Raps, którzy rozegrali swój najlepszy mecz tej serii, ale mimo wszystko o zwycięstwo musieli walczyć do samego końca. Crunchtime był też w Oakland. Draymondowi Greenowi mina zrzedła. Tak Trail Blazers byli “done”. O, jak oni byli.

To był ostatni dzień, gdy rozegrano w nocy więcej niż jeden mecz. Po raz ostatni więc do gier!


Big Shot Kyle Lowry trafił stepback trójkę ze szczytu na 53 sek. przed końcem i zaraz fall-awayem wygonił Pata Rileya z trybun. Trash Brothers złożyli się aż na 59 punktów w wygranej 99:91 Toronto Raptors z Miami Heat (3-2) w meczu nr 5 półfinałów Konferencji LeBrona Jamesa.

 

Pierwsza połowa tego meczu była najlepszymi 24 minutami Raptors w tych play-offach.

DeMar DeRozan niszczył Joe’a Johnsona, Lowry trafiał trójki i naciskał tempo jak wściekły, a Raptors korzystali ze strat Heat, błędów Erika Spoelstry i faktu, że Bismack Biyombo wyciszył Joe’a Johnsona switchując pick 4/5 na nim. To było duże, ciche usprawnienie Dwane’a Caseya w tym meczu, które wyciszyło Joe na 11 punktach i minus-17.

To był zenit:

 

Raptors prowadzili już 55-35, zanim Spoelstra zreflektował się (późno, dopiero przy 31-49) i przeszedł w swój nowy All Small Lineup. Heat zamknęli pierwszą połowę runem 10-0 i wrócili do meczu w czwartej, znów grając nisko i młodo z gorącym Joshem Richardsonem, jednocześnie wyciszając Biyombo na tablicach (tylko 6 zbiórek). Zrobił się crunchtime, ale Lowry był na miejscu.

Błędy Spoelstry: trzymanie Joe na DeRozanie, zbyt późne przejście do smallballu w pierwszej połowie. Mógł go nawet wrzucić wcześniej w trzeciej kwarcie, ale zrobił to dopiero w 10 minucie.

DeRozan rzucił efektywne 34 punkty i trafił 11 z 11 rzutów wolnych, Lowry dodał cztery trójki, 25 punktów, 10 zbiórek, 6 asyst i 3 steale. Obaj zaliczyli tylko po jednej stracie w meczu, który w końcu musieli w tych playoffach zagrać. I zagrali.

10 punktów i 4 bloki Bismacka. 20 punktów Dwyane’a Wade’a i po 13 Richardsona i Gorana Dragica.

Drugą historią są kontuzje, jakaś plaga urazów dłoni… Luol Deng po 0/8 z gry nie grał od trzeciej kwarty i przejdzie dziś MRI na lewym nadgarstku, w trzeciej kwarcie lewy nadgarstek kontuzjował też DeMarre Carroll, DeRozan na 8 minut przed końcem poszedł do szatni ze swoim re-kontuzjowanym kciukiem prawej dłoni. Wcześniej Biz potłukł sobie lewą a w końcówce meczu Goran Dragic utykał (nie na dłoń).

Mecz nr 6 w piątek.


Portland Trail Blazers raz jeszcze udowodnili, że nikt w NBA nie gra tak dobrze z Golden State Warriors jak oni.

Dopiero tańce Stephena Curry’ego w jego MVP Night zamroziły porażkę Blazers. Dokładnie ten na 24.9 sek. przed końcem:

 

Trail Blazers przegrali ostatecznie 121:125 (1-4) i zakończyli swój fantastyczny sezon. Warriors w pierwszej połowie stracili Andrew Boguta z kontuzją mięśni brzucha.

Nie widziałem zbyt dużo z tego, ale 30 punktow w pierwszej, 33 w drugiej, 28 w trzeciej i 30 w czwartej z reguły starcza by wygrać mecz. Nie wystarczyło, bo Warriors trafili 10 trójek po przerwie.

Curry 22 ze swoich 29 punktów rzucił po przerwie, miał też 11 asyst. Green grał na podkręconej lewej kostce, a Klay Thompson po dwóch faulach w pierwszej kwarcie rozhuśtał się w drugiej, rzucił 33 punkty i na 42 sek. przed końcem, przy 118-116 dla Dubs, kontestował niecelny pull-up Damiana Lillarda, chwilę po airballu Curry’ego ze stopą na linii.

Lillard w drugiej połowie rzucił tylko siedem ze swoich 28 punktów i kilka z jego penetracji w czwartej kwarcie tęskniło za dotknięciem obręczy. Był zmęczony i wyszedł z 7/24 z gry. Ale na koniec rozbujał się CJ McCollum, który 16 ze swoich 27 punktów rzucił w czwartej kwarcie. Znow dobrze grali Al-Farouq Aminu, Allen Crabbe i ten team Portland kończy ten sezon z wysoko podniesioną głową jako jedna z jego największych historii. 16/36 za trzy w elimination game.

Dziękuję za przeczytanie.

65 KOMENTARZE

  1. Byłem jakoś z dala od dyskusji o tym, czy Green jest pajacem, czy nie.
    Aż zobaczyłem, co zrobił przy faulu Stepha na Crabbe. Przecież to są żarty. Sędzia jest nietykalny, powinien być 2 tech i ejection.

    ALE TO DRAYMOND, TO PASJA, POŚWIĘCENIE, CIĘŻKA PRACA, VERSATILITY I BASKETBALL IQ, A NIE DEMARCUS COUSINS

    0
    • Miejmy nadzieję, że “kibic Olek Ż” tego nie widział, bo mu światopogląd legnie w gruzach ;)
      Szacunek dla Blazers. I od razu uprzedzam, że tam gdzie słońce nie dochodzi mam argument że 4-1. Skazani na pożarcie walczyli z nimi na poważnie przez całe 5 spotkań.

      0
          • @Araggorn – tu nie chodzi o sensowność obrony. Jak już udzielam się w wąskim gronie osób podzielających moje zainteresowania, to nie ma sensu prowadzić wojen :)

            Fakty:

            1. To powinno być odgwizdane i powinien być technical (przyznam, że nie czytałem oficjalnych przepisów, niemniej T’s lecą za bardziej błahe rzeczy). Kluczowa sprawa, bo Dray już miał jeden na koncie. Zarzut w stronę sędziów.
            2. Jakikolwiek gracz nie powinien być w stosunku do sędziego ofensywny (brakuje mi słowa) – czy to uderzając go pięścią, czy dotykając ręki (IMO to było umyślne), czy dając mu do zrozumienia, by udał się w przeciwną stronę w intensywnym tempie. To jest zarzut dla Draymonda.

            What-ifs:

            Załóżmy że robi to koszykarz, którego boiskowe IQ jest powszechnie kwestionowane.
            (musiałem to tak napisać, przepraszam :D )

            Cousins? Westbrook? Waiters? Komentarze od cymbałów, półgłówkach, charakterze, niedojrzałości, wybuchach w szatni. Draymond? The Best of Cisza.

            Tylko tyle, aż tyle :)

            0
      • Przed sezonem jakby ktoś powiedział, że:

        – będą mieli bilans powyżej już choćby 40 zwycięstw,
        – BĘDZIE SIĘ ICH PRZYJEMNIE OGLĄDAŁO,
        – wejdą do PO na supermocnym Zachodzie,
        – wejdą do 2 rundy, wygrywając po drodze z Clippers (no ok, kontuzje, ale punkty powyżej),
        – będą w serii z GSW trzymać się rywali zaskakująco blisko,

        to byłby uznany za ucznia Charlesa Barkleya czy innego Skipa Baylessa…

        I dlatego czapki z głów przed PTB i Stottsem. If you don’t like that, you don’t like NBA basketball!

        0
    • Przemek Kujawiński mówił jakiś czas temu, że czeka na hejt który spłynie na GSW bo nastąpi przesilenie. Zaczyna się ten idealny obraz burzyć, już ludzie zaczynają dostrzegać rysy na doskonałości. Jest pierwszy strzał “Draymond pajac”. Nie wchodzę w dyskusję czy rzeczywiście. Dla mnie kompletnie nie zmienił zachowania od poprzedniego sezonu. Ciekawe co będzie następne? Idealnie białe i równe ząbki Igoudali czy może zbyt entuzjastyczne zachowanie Stepha po udanym crossie? Ciekawe jak bardzo i jak dużo ludzi znienawidzi wygrywających GSW ?

      Pozdro! Bez spiny;)

      0
      • Nie hejtuję GSW ani Greena jako takiego. Z pajacem: follow-up do wcześniejszych dyskusji. To bardziej zarzut do sędziów i przyznam – mój post źle zabrzmiał. Teraz jednak go nie zedytuję. Z drugiej strony, mało który gracz NBA pomyślałby o zrobieniu czegoś takiego, dlaczego takie zachowanie nie jest na porządku dziennym?

        Po prostu obowiązują ZASADY. Umyślny (nie oszukujmy się) kontakt z sędzią powinien być karany niezależnie od tego, czy robi to Draymond Green, LeBron James czy ktokolwiek inny. Flagranty też znieśmy, bo przecież to emocje i intensywność?
        To jest ten sam poziom, co kibic trzymający Adamsa za rękę.

        ———

        Plus osobiście razi mnie to, że robi to gościu, który był trzymany u Izzo twardą ręką 4 lata, i który jest (skądinąd słusznie) chwalony za profesjonalizm i ciężką pracę. Ale to jest już tylko opinia, niekoniecznie związana z częścią postu powyżej.

        0
      • Pierwszy strzał? Przecież to, że Draymond to pajac wiadomo co najmniej od tamtego sezonu.
        I nie doszukiwałbym się tego o czym pisał Przemek, że Warriors są za dobrzy i dlatego zaczyna się ich hejtować. Ja po prostu lubię jak gracze okazują sobie wzajemnie szacunek. W tym sezonie u Greena czy Curry’ego nie zawsze to widać. I coraz więcej osób zaczyna to zauważać. Czym innym jest prężenie muskułów czy spojrzenie na rywala po dunku, a czym innym jest jakieś prześmiewcze przedrzeźnianie.

        0
        • Moja teza: Coraz więcej osób zaczyna to zauważać u Greena i Curry’ego, bo Warriors są zbyt dobrzy. To dość naturalny psychologiczny mechanizm. Subiektywnie wydaje nam się, że zmienili się Green i Curry, de fact zmieniło zaś się nasze nastawienie wobec nich i ich zachowanie zaczynamy inaczej interpretować.

          0
          • I tak i nie

            Zauważ że samo zachowanie Greena na przestrzeni sezonów ewoluowało. Czym innym jest prężenie młodego rezerwowego Greena po jakimś dobrym zagraniu, których kiedyś wcale tak dużo nie było, a co innego jego obecne zachowanie na boisku. Tego jest teraz więcej (co zrozumiałe, bo Green ma więcej fenomenalnych zagrań), ale są też intensywniejsze

            Curry się nie zmienił? Znajdź mi Stepha po podpisaniu obecnego kontraktu (w sensie że dość dawno temu), który odwala makarenę rękoma po każdej trafionej trójce

            Ale Twoja teza że teraz bardziej to widzimy jest jak najbardziej prawidłowa. Tylko jest tylko składową wszystkiego

            0
          • Być może masz rację, ale zauważ jeszcze jedno. Od czasu kiedy Warriors są tak dobrze, Curry i Green są też bardziej prześwietlani. Rzeczy, które robili wcześniej nie odbijały się takim echem.

            Fakt jednak, że świadomość tego, że jest się dobrym, sprawiła pewnie, że pozwalają sobie na więcej.

            0
          • Ech. Technicznie i metodologicznie rzecz biorąc to nie teza, tylko hipoteza. Teraz by trzeba dopiero zweryfikować, ale w naukach społecznych trudno..wiem wiem, czepiam się :-)

            0
          • Czepiasz się;) Mój komentarz to nie praca naukowa. Po resztę odsyłam do słownika języka polskiego PWN;)

            0
          • A mi się Przemku wydaję, że się sporo zmienili i Vojtazzz ma dużo racji. Dawniej nie mogliśmy widzieć takiego Curry’ego, bo nie rzucał 8 trójek na mecz, z czego cztery z 10 metra i z tym się zgodzę, że ich nie ‘prześwietlaliśmy’. I to naturalne, że teraz widzimy więcej i że Steph czy Green robią pewne rzeczy, bo sami czują, że są dobrzy. I ja tam nie mam problemu z gestami po trafionych rzutach. Pewność siebie – tak, naśmiewanie się, ironiczne zachowanie – nie.

            Ale prawda leży gdzieś po środku :)

            0
          • Ale, że nikt nie czepia się Thompsona i Barnesa? Ci to dopiero się zmienili ;)

            Zauważyliście, że mrugają oczami?

            0
          • Całe to GSW jest w ogóle overrated i Westbroda z Durantulą ich zjedzą i przeżują bez mrugnięcia okiem, bez pajacowania i bez shmimmy shaków a w dodatku to Curry jest słaby bo trafia tylko te tróje a wiadomo że gdyby grał za 2 to by tak dużo nie rzucał i nie wiem jakim fuksem przeszli w ogóle PTB.

            0
  2. Cavs mogą nie przegrać meczu na wschodzie w drodze do finału. Pytanie czy oni tacy silni czy rywale słabi. Raczej pół na pół. Heat gdyby nie kontuzję to by mieli z nimi szansę, ale w obecnej sytuacji nie wiem nawet czy przejdą Raptors. Raczej wątpię.

    0
  3. Dwunasty maja 2016 roku. Druga runda playoffów, bądź co bądź niezłych playoffów. Flesz na 661 wyrazów (licząc tytuł i “Dziękuję za przeczytanie”). Plus kwiatek w postaci: “Nie widziałem zbyt dużo z tego”. Jaja jak berety.

    Sorry, Maciek, szanuję Cię, podziwiam Twoją pasję i wiedzę w skali makro, ale od jakiegoś czasu jako twarz tego portalu regularnie lecisz w kulki.

    Przytoczę krótkie zestawienie tekstów Twojego autorstwa (próba 1-12 maja poszczególnych lat; pomijam podcasty; uwzględniam za to teksty, których byłeś współtwórcą):

    – 2013 rok: 23 TEKSTY (wtedy to były TEKSTY);
    – 2014 rok: 19 TEKSTÓW (wciąż);
    – 2015 rok: 24 TEKSTY (nadal);
    – 2016 rok: po odjęciu Gorących Ekspresów (umówmy się) – 16 tekstów, z czego niemały odsetek na poziomie dzisiejszego Flesza.

    Chciałoby się napisać “nie podoba się, to nie płać i nie męcz dupy”, ale sęk w tym, że podobają mi się:

    1) Adam – facet zrobił olbrzymi progres i w jego tekstach naprawdę widać i czuć zaangażowanie;
    2) Przemek – niestety jego twórczości jest znacznie mniej niż w poprzednich latach, ale facet ma u mnie dozgonny szacunek i każdy tekst, który wychodzi spod jego palców jest wielki, czy to koszykarski, czy podróżniczy i stanowi wartość dodaną (research, analizy przyczynowo-skutkowe, etc.), a nie powielanie myśli Zacha Lowe (ekhm). Teksty Przemka spokojnie mogłyby być publikowane za Oceanem, taka prawda;
    3) Piotr – wnosi bardzo wysoki poziom koszykarskiej analizy i gdyby nie on (wobec sporadycznej aktywności Przemka), to można byłoby iść do domu i zasunąć firanki.

    Nadmienię, że w poprzednich latach więcej było zNYKa (uwielbiam Cię, Antoni #nohomo) czy Sebastiana (równy gość z olbrzymią wiedzą o NCAA, co w Polsce stanowi towar deficytowy), a Przemek pisał niemal codziennie (dziś nie może, bo ma swoją pracę i nie żyje z 6G, co jest dla mnie w pełni zrozumiałe). Skoro odnotowujemy deficyt tych gości, to ktoś powinien wziąć, za przeproszeniem, dupę w troki i nie pisać Flesza na 661 słów.

    Postuluję o wprowadzenie opcji płatności za teksty poszczególnych autorów.

    0
    • Stary użytkownik, lata korzystania z 6Gracza…

      Spieszyłem się żeby na 8-mą zdążyć nagrać Palmę, której nie było ostatnio kilkukrotnie, bo nie wyrabiałem się przez analizowanie meczów we Fleszu. W playoffach to potrzebuje więcej czasu, niż w sezonie regularnym, 70-80 minut + pisanie. Nagrywamy Palmę o godz. 8-mej, bo pózniej nie możemy. Biegnę z jednym i drugim przez cały sezon, raz obudziłem się po 5-tej i patrz. Audyt.

      ps. Wezmę od Ciebie podwójną płatność Ćma następnym razem, ja osobiście, poszczególny autor. Nie żartuję.

      0
      • Twoje święte prawo.

        A “audyt” jest wypadkową tendencji z ostatnich tygodni/miesięcy, a nie pokłosiem pojedynczego tekstu.

        PS. Domyślam się, że “stary użytkownik” to ironia, ale tak, mimo że ciurkiem nie opłacam abonamentu, to śledzę losy 6G od początku, bo “wywodzę się” z czasów ZP1, które to regularnie czytywałem niemal od zarania.

        0
      • Ja bym jednak podwójnej płatności od pojedynczych osób nie brał. Może to się ocierać o dyskryminację a z prokuratorem na karku będzie jeszcze mniej czasu na flesze i palmy ;)

        A swoją drogą to taka reakcja i takie przewrażliwienie nie przystoi. Kolega (pozwole sobie na taka formę) Dr Ćma abonament płaci i w kulturalny sposób wyraził swoją opinie (do czego ma święte prawo). Więc zamiast obrażać się wypadałoby zastanowić czy może przypadkiem nie ma racji (a sądząc po ilości polubień jego komentarza nie jest odosobniony w swej opinii).

        0
      • Mamy przerwe w meczu wiec napisze cos od siebie. Jakis czas temu przestalem placic abonament na 6g. Nie sledze wiec w ogole Fleszy i trudno mi sie odniesc do ich jakosci, ale przestalem je czytac, bo przestala mi s8e podobac ich nierzadko agresywna forma. Niestety Maciek ma taka maniere i przeswiadczenie, ze wie wszystko, widzial wszystko i zjadl wszystkie rozumy. Czesto widzialem w jego tekstach jak nazywa innych koszykarzy glupcami itp. Nie podobala mi taka forma. Wiec tak, po prostu przestalem czytac, bo mam takie prawo, jal i Maciek ma prawo tak pisac. Wolny kraj. Przestalem tez sluchac Palmy. Bo choc w niej Znyk daje swietnie rade, to z drugiej strony Maciek czesto wygladal w niej jak frustrat, ktoremu naprawde przeszkadza tak robota. Nie lubie sluchac narzekan, wiec przestalem i sluchac.

        Juz widze te psy uwieszone na mojej szyi, wiec dodam tylko jedno. Zdaje sobie sprawe, ze skoro mi sie nie podba, to moge spadac, i niestety to jest Macka zdanie. Jednak swoich abonentow powinien traktowac z wiekszym szacunkiem. No chyba, ze jest ustawony do konca zycia i daj mu Boze. Bo wielu na poczatku wielkich, na koniec dnia stawalo sie malymi. I buta i arogancja nie pomagaja. A skoro taki Cma (pewnie jeszcze placi 6g) czy taki malutki czlowiek jak ja (juz nie placi, a zawsze to robil z usmiechem, bo lubi placic za fajne rzeczy) dostrzegaja wady i punktuja je, to wydaje mi sie ze tendencja bedzie wzrostowa. A nie tylko mlodzieniaszki Was czytaja Panowie. Ja mlodzieniaszkiem nie jestem i mnie arogancja irytuje. Jak komus praca sie przestaje podobac, to fajnie jest jak sie ja zmienia, bo narzekac mozna, ale najlepiej robic to w samotnosci, bo inaczej irytuja sie inni. Niestey dlatego ja juz nie place.

        A Palme sciagam z neta raz na kilka tygodni, zeby sprawdzic czy Maciek zmienil nastawienie. Niestety musze stwierdzic, ze poglebilo sie Macka przeswiadczenie, ze wszystko wie najlepiej…

        I tak wiem, skoro mi sie nie podoba, to moge wypie****. I tak zrobilem. Po prostu przerwa w meczu byla i postanowilem sie rozlac :-) :-) moze na 6g w koncu ktos zrobi analize klientow… papa

        0
    • Flesh kiepski trzeba przyznać ale skąd założenie że ojcowie założyciele żyją z 6G ? Obstawiam, że jednak nie i stąd większa aktywność MacK na wp.pl. Ubolewam, ale rozumiem.
      Pomysł opłat za poszczególnych autorów uważam za nietrafiony- za mało treści, a poza tym roczny abo to ile teraz ? 120? Czyli 10 zet za miesięcznik aktualizowany codziennie . Nadal nie tak źle
      Reasumując przyłączam sie do głosu o lepsze teksty od tego Wade’a ale z resztą wniosków mi nie po drodze
      Pozdr

      0
    • Nawiązując do ostatniego akapitu przypomniałem sobie teksty zNYKa z początków 6G w których odkopywał naprawdę ciekawe perełki z historii koszykówki. Jak ktoś nie miał okazji się zapoznać to polecam poszukać w archiwum.

      0
      • Wiele nie musiałem się naliczyć. Kopiuj-wklej do Worda.

        Każdy wyciągnie z tego “audytu” coś dla siebie. Maciek się obraził, a moją intencją bynajmniej nie było zmieszanie go z błotem, a zmobilizowanie do cięższej pracy.

        Ale tak to jest w Polsce, że jeśli człowiek nie daj Bóg wychyli się zza węgła i ośmieli na jakiekolwiek słowa krytyki względem tego, za co płaci, to niemal zawsze jest wielkie oburzenie. Napiszecie, że kwota niewielka, to i oczekiwania nie powinny być wygórowane. Za to ja napisze, że mogę płacić znacznie wyższą kwotę, jeśli tylko będę dostawał markowy kontent. A wiem, że mogę taki dostawać, bo twórczość Maćka śledzę od kilku ładnych lat i znam jego potencjał.

        Ale chuj, zapłacę dwa razy wyższy abonament, bo ktoś jest krytykoodporny. Ok.

        0
    • a ja tam podziwiam produktywność Maćka (tekstową, żeby nie było, reszta to do Oli :P ) i wstydziłbym się o cokolwiek przypie..alać. praca pracą ale te zarwane nocki i flesze na śniadanko, codziennie dawanie w tekstach kawałka siebie, nieskończona pomysłowość żarcikowa i niepodrabialny styl (chyba na pierwszy rzut oka widać kiedy flesz jest Adama – notabene mistrza dniówek) + felietony na wp – kiedy miałby pisać coś jeszcze?? come on – dajcie żyć typowi. zagraniczni blogerzy raczej w dzień dzień z samego rana swoich tekstów nie udostępniają

      postuluję o przeniesienie kolegi ćmy do sekcji gimnastycznej:
      Po pierwsze: nie będzie samotny, będzie w kolektywie..
      Po drugie: nabierze więcej optymizmu w życiu. jeszcze więcej optymizmu..
      Po trzecie, co jest też ważne, przestanie narzekać :)

      0
      • Tylko, że nikt ani Maćka ani 6g nie atakuje. Wszyscy chcemy dla 6g jak najlepiej. Nie tylko jako klienci. Wiemy, że Maciek potrafi pisać świetne teksty, a my wszyscy chcielibyśmy je w tym miejscu czytać i uwaga Dr Ćmy (ja to tak odbieram) była raczej pełna zmartwienia a nie hejtu. I dlatego też reakcja Maćka była moim zdaniem niestosowna.

        Poza tym jeżeli już ktoś każe sobie za coś płacić to musi być przygotowany na to, że jeżeli (wg klienta) jakość usługi spadniw to klient może zwrócić mu uwagę. Jeśli bierzesz za coś pieniądze to odpowiadasz przed tymi którzy płacą, więc jeśli ktoś zwraca Ci uwagę to przynajmniej go wysłuchaj. :)

        0
  4. Steph ma ręce Boga na boisku, ale podczas prezentacji MVP ewidentnie nie wie, co z nimi robić:) (co jest w sumie sympatyczne, bo idzie na karb jego onieśmielenia/skromności…)

    PS. Dopiero teraz zobaczyłem jak Green próbuje pozbawić sędziego dłoni. Za to nie może być jakiegoś wykluczenia? Wygląda poważnie…

    0
  5. Araggorn
    12 maja 2016 at 17:32
    “Ale, że nikt nie czepia się Thompsona i Barnesa? Ci to dopiero się zmienili ;)
    Zauważyliście, że mrugają oczami?”

    No…Barnes się zmienił – jest go całe pół gracza którym był wcześniej.

    A Klay to komputer.

    0