W co grają Miami Heat?

7
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Atak pace-and-space Erika Spoelstry ma się dobrze na tyle na ile może mieć się dobrze ofensywa prowadzona nie przez LeBrona Jamesa, a innych graczy, którzy muszą drążyć i szukać w drive-and-kick akcjach ustawionych na dystansie, nie 4, a dwóch, góra trzech, strzelców. Bo niestety stretch-czwórka Luol Deng, niby off-screen gracz Gerald Green, który nie gra dużych minut i point-guard, któremu obrońcy przechodzą pod zasłoną, a przynajmniej nie boją się tego robić, to niestety za mało, aby ustawienie 4-1 osiągnęło szczyt efektywności, albo przynajmniej wróciło do czasów, kiedy przekroczenie 105 punktów w 100 posiadaniach nie było wyzwaniem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

7 KOMENTARZE