Dniówka: Historyczny awans dla Hornets i Raptors, czy Heat i Pacers przedłużą grę do Game 7?

3
fot. League Pass
fot. League Pass

Już jutro w San Antonio startuje pierwszy pojedynek drugiej rundy, natomiast dzisiaj może, ale jeszcze nie powinna zakończyć się rywalizacja w pierwszej. Przed nami trzy mecze numer 6 i można oczekiwać, że w tych dwóch na Wschodzie emocji nie zabraknie i przynajmniej jedna z tych serii doczeka się rozstrzygnięcia dopiero w niedzielę w game 7.

TORONTO @ INDIANA (3-2) 1:30

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (365): Hity z bonga
Następny artykułGorący Ekspres (29.04): 10kg za mało czy 10kg za dużo?

3 KOMENTARZE

  1. Nie sądzę, żeby Aldridge, bardzo dobrze grający w drugiej najsilniejszej drużynie ligi, walczącej o misia bardzo zamartwiał się tym, że jego były klub przeszedł 1szą rundę pokonując zrujnowanego kontuzjami rywala. Raczej nie żałuje decyzji z lata 2016.

    0
    • Z pewnością niewiele będzie się martwił. Ale to nie on, a Lillard miał coś do udowodnienia. Udowodnił, po pierwsze, że jest lepszym liderem od LA. Po drugie i chyba nawet ważniejsze w tej sytuacji to to, że LA jest świetnym graczem, ale nie graczem, którego obecność lub brak decyduje o misiu, a nawet o przejściu 1 rundy PO.

      0