Houston Rockets w końcu są done. To już koniec ich upodleń i naszych zmartwień. Golden State Warriors nie potrzebowali nawet Stephena Curry’ego, żeby przejść się po nich na czworakach i kujawiakiem. Ten team Warriors nawet bez Curry’ego to nie w kij dmuchał.
Łzy Doca Riversa i puste trybuny w Los Angeles Clippers… Damian Lillard & Co. zrobili się HOT w czwartej kwarcie i Trail Blazers są o jedno zwycięstwo od sensacyjnego awansu do II rundy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czyli jest szansa, że jednak Miami nie spotka się z LeBronem w finale konferencji, jak to już tu bywało szumnie zapowiadane po pierwszych dwóch meczach? Nie to, żebym miał z tym jakiś większy problem, ale fajne w PO jest właśnie to, jak perspektywa potrafi się zmienić niemalże z dnia na dzień. Jedno zwycięstwo, jedna kontuzja, jedna klątwa jak w przypadku Clippers i już wszystko wygląda zupełnie inaczej.
W Houston i Los Angeles będzie bardzo gorąco tego lata. Został tylko kurz i pył, choć z różnych powodów.
Howard opuszczając Orlando zaprzepaścił swoje szanse na pozostanie Superstarem i walkę o Mistrzostwo.
Tam miał drużynę wokół siebie i nie imały się go kontuzje.
W LA i Houston albo miał pecha, albo jego charakter nie pozwolił mu na odniesienie wymiernych sukcesów.
Harden NIE rzucił wszystkich pkt dla Rockets w 1Q !!! Prawda, byli 0/15, ale Howard trafil dwa wolne! …tak, tak Dwight Howard:)
Dużo to raczej chyba nie zmienia ?
Ciekawe jak Jazz graliby z Warriors bez Currego? Urwaliby więcej jak jeden mecz? Po co te Houston w tych playoffach…
Jason ‘We will force game 6’ Terry poszedł w 0/7 z gry.
A co miał powiedzieć? Ma mentalność, że się nigdy nie poddaje i mi akurat się to podoba niż jakby miał powiedzieć “we will try” etc..
Rakietki nie chciały drugi raz przebukowywać biletów?