Dniówka: Złamana dłoń Chrisa Paula. Game 5 w Atlancie i Toronto

16
fot. David Blair / Newspix.pl
fot. David Blair / Newspix.pl

Chris Paul był jednym z najlepszych zawodników tych playoffów. W meczu otwarcia zjadł Damiana Lillarda zaliczając 28-11-6, w drugim starciu Blazers rzucili na niego wyższego Mo Harklessa, ale nadal był nie do zatrzymania i zdobył 25 punktów prowadząc Clippers do kolejnego zwycięstwa. W game 3 trzymał swój zespół w grze do końca mając 26-9, a teraz nie pozwolił gospodarzom uciec w pierwszej kwarcie i jako jedyny był w stanie odpowiedzieć na ich dobry start zdobywając pierwsze 12 punktów gości, trafiając wszystkie 6 swoich rzutów. Niestety Chris był – a nie nadal jest – jednym z najlepszych zawodników tych playoffów, ponieważ bardzo możliwe, że już nie zobaczymy go ponownie na parkiecie w tym sezonie.

W trzeciej kwarcie złamał kość prawej dłoni. Po powrocie do Los Angeles przejdzie szczegółowe badania i wtedy też zostanie określony termin jego ewentualnego powrotu, ale wszystko wskazuje na to, że ta kontuzja zakończyła jego występy. Tym bardziej, że nie tylko on ma problemy zdrowotne i to nagle Blazers stali się faworytami serii.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

16 KOMENTARZE

  1. To tylko takie moje gdybanie. Póki co w Raptors jest Lowey i Joseph, ale kto wie co bedzie w offseason. De Rizan moLiwe ze przejdzie gdzie indziej, choć watpię. Ja na przykład widziałbym Rajona w Nowym Orleanie.

    0
  2. Steve Kerr jako trener roku to też trochę pójście na łatwiznę, jak w przypadku Crawforda. Clifford, Stevens, Stoots i Popovich zrobili lepszą robotę w tym sezonie. No ale jak tu nie nagrodzić trenera za 73-9 jego drużyny.

    BTW. Donovan dostał jeden głos na trzecie miejsce.

    0
  3. Szkoda wielka Paula bo mimo iż nie przepadam za Clippers, irytuje mnie często jego flopowanie czy wykłócanie się o wszystko z sędziami to jest to fantastyczny gracz, który zasłużył na pierścień w większym stopniu niż kilku pseudogwiazdorów pokroju Antoine Walkera .W każdym razie co do obecnego dorobku to marnym pocieszeniem może być, że towarzyszy mu doborowe towarzystwo z podobnymi osiągnięciami – Carter, Dominique, Maravich, nie wspominając o Mcgradym, który nigdy nie przeszedł pierwszej rundy.Póki co mam nadzieję, że wypełni do końca swój kontrakt a potem podpisze kolejny, przynajmniej 2 letni bo jakiś czas temu chodziły plotki, że ten może być jego ostatnim.

    0