Razem z playoffami liga NBA ruszyła z Hustle Stats, które oprócz typowych hustle statystyk – deflections, kontestowane rzuty, wymuszone faule – mają tez istotną z punktu widzenia koszykówki kategorię screen-assists – liczba postawionych zasłon bezpośrednio po których ball-handler zdobył punkty. To dobrze, że liga idzie w kierunku odkrywania jak największej liczby kart dotyczących samej gry, bo asysty zasłonami mogą nam podpowiedzieć – chociaż zespoły NBA na pewno o tym wiedzą – ile konkretny gracz oddaje pull-up trójek po zasłonie – czyli w teorii bez obrońcy, jeśli założymy, że ten sam obrońca został na zasłonie – a ile tych samych rzutów w izolacjach. Jak efektywny jest w pierwszym przypadku a jak w drugim. To ważne, bo zespoły często wybierają mniejsze zło przeciwko najlepszym atakom ligi i w ten sposób, może nie wygrywają, ale trzymają się w meczu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Ta dwójka postawiła – szok – dokładnie zero (0) zasłon po których ktokolwiek z Oklahomy zdobył punkty i nie wiem dlaczego mam traktować atak Coacha Donovana poważnie i uważać Thunder za zespół, a nie zbiór koszykarzy.”
No i pięknie powiedziane. Oglądanie ofensywy Oklahomy sprawia mi czasami niemalże fizyczny ból. A musicie wiedzieć, że jestem zaprawiony w bojach bo oglądałem sporo ofensywy Chicago.