Między Rondem a Palmą (360): Diamenty i perły

2
scott brooks
fot. Reuters

W dzisiejszym ikarusie.

Scott Brooks jest z powrotem w NBA, diamenty i perły.

Mówimy o innych prypciach Kevina Duranta i odłamkiem obrywa się Chrisowi Mannixowi. Pojawiają się produkowane we/na Węgrzech autobusy i krótkie wspomnienie o kolejnej postaci z Minnesoty, która odeszła w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Stąd tytuł.

O playoffach – o każdej z ośmiu serii, o tych które rozstrzygnięte i o tych, które oby-jeszcze-nie-rozstrzygnięte.

Zachęcamy do kibicowania drużynom koszykówki i Panią Premier do zwiedzenia nowojorskiego zoo.

[wpdm_file id=246]

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. Z tym Princem to trochę popłynęliście…

    Sam nie nazwałbym się fanem jego twórczości, ale jako gitarzysta – doceniam jego wkład w muzykę gitarową (choć niewielu pewnie kojarzy z tym Prince’a). Absolutny showman. Take a look:

    https://youtu.be/6SFNW5F8K9Y

    Kolejna, przewidywalna wersja “When my guitar gently weeps” I nagle Prince, bez superszybkich “runów”, bez świetnej techniki, wchodzi, kradnie show, kończy, drops mic. Game over.

    Poza tym ma ode mnie plusa za dobre rozpoznanie innych talentów, jak i świetne rozpoznania beztalencia:

    https://youtu.be/dZLP38moqC8

    0