Coraz trudniej nie zauważyć, że Golden State Warriors grają bez Festusa Ezeliego. Poza tym to już 55-5. A 44 zwycięstwa z rzędu u siebie to wyrównany rekord Chicago Bulls.
Warriors pobili Thunder trochę wcześniej niż na samym końcu, ale technicznie ich trzeci mecz w tym sezonie po raz trzeci był w crunchtime.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dobry follow up do Łony
Oglądałem mecz okc z worriors i naprawde fajnie to wygląda jak naprawde przez jakies 40minut okc wymienia jakies4-5podan biegają po zasłonach, świetnie bronią i nagle booom. Iso, rzuty w 5sekundzie koniec bronienia, Randy Foye rzucający z kozla niczym steph Durant robiący stratę za strata, Russell grający jak Russell sprzed kilku lat. Może Donovan zapomina że gra w NBA teraz i że na treningach powinien uczulic swoich zawodników że mecz NBA trwa 48min a nie 40? Jak w NCAA może koleś jeszcze tego nie ogarnął bo OKC w 40 minut jam narazie chyba wygrali wszystkie mecze ale w ostatnie 8 mysla ze to poprostu rzutowka?
W pierwszej piątce Heat: Stoudemire, Wade, Johnson i Deng – jakby tak się wrócić do 2010…
Zupełnie jak The Expendables ;)
To czekamy tylko na Wesleya Snipesa :-)
Są przeszkody natury prawno-finansowej. Podobno nie rozliczył kontraktu z ostatnią drużyną w urzędzie skarbowym :P
Mike Conley po sezonie do Spurs. PRAY.
https://www.facebook.com/NBAONTNT/videos/10156740766420724/ dagger Kawhi’ego
Ciekawe jak to jest, jak jesteś drużyną NBA inną niż Spurs i praktycznie dociera do ciebie, że jeśli nie wydarzy się jakiś kataklizm, plaga kontuzji czy inne zło, to w zasadzie o tej porze roku nie masz już o co grać. Bo czego byś nie wymyślił, nie widzisz szans, żeby pokonać GSW w serii playoffs.
Niestety czyni to ten sezon nieco DONE. Jako fan Spurs tez stracilem nadzieje, musialbym zobaczyc jak u siebie sas wygrywaja przekonujaco z gsw. Wtedy uwierze ze moga cos wyrwac w oakland. W tym momencie troche wmawiam sobie emocjonowanie sie tym sezonem.
Troche kiepsko. Mi sie wydaje ze Pop odpusci mecze z OKC i Warriors, tak jak w 2014 (0-4OKC, 0-4Houston). Najwazniejsze sa playoffy. Jako fan Spursow powinienes wiedziec ze on jest szachista. W 2014 jak Spurs dostawali lanie w ostatnim meczu mowil przecierz: i dont care about winning. Its about the process
Pop nie jest taki genialny, przegrana seria z clippers wg mnie mocno obciaza jego konto. To moja opinia. Po za tym doszli andre miller i martin co uwazam za pozytywne ruchy, mam nadzieje ze dadza wsparcie z lawki,licze na umiejetnosci strzeleckie tego drugiego.