Tylko 5 meczów rozegrano we wtorek, więc był to idealny moment dla Kobiego Bryanta, aby ukraść noc. Drugim powodem było zapobieżenie najdłuższej passie porażek w historii Los Angeles Lakers. Więc oczywiście, że Kobe stanął na wysokości zadania. Oczywiście, nie?
Season-high 38 punktów i gamewinner Bryanta w jego klasycznym crunchtimie, szalony dagger DeMara DeRozana w agresywnym debiucie Earla Watsona na ławce trenerskiej Suns. Portland Trail Blazers wygrali 5 mecz z rzędu przed trudnym stretchem gier, a New York Knicks są już 5 meczów poniżej +0.500. Ich znakomity rytm sprzed kilku tygodni faktycznie zatrzymał się wraz z kontuzją kostki Melo.
Do gier:
—
Vintage Mamba w Staples Center. Przez trzy kwarty był najlepszym graczem na parkiecie. Kiedy w drugiej połowie usiadł na ławce, rywal odrobił straty. Kiedy wrócił – zabrał mecz z powrotem. Ale nie obyło się bez klasycznego schematu ogień-ogień-heatcheck-pudło-pudło-pudło-gamewinner. Na końcu zamrażał mecz sześcioma rzutami wolnymi.
Wcześniej, na 26,4 sek. przed końcem był clutch, rzucając na 113-110:
Nie jestem pewien czy w tym meczu chodziło o to by ktoś go wygrał (Ben Simmons), ale (10-41) Los Angeles Lakers pokonali (14-36) Minnesotę Timberwolves 119:115 i uchronili się przed 11 porażką z rzędu, która stałaby się samodzielnym rekordem klubu. Bryant rzucił 14 z 18 ostatnich punktów Lakeshow.
One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year!
— Zach Harper (@talkhoops) February 3, 2016
To był bardzo podobny mecz do tego jaki rozegrano w Staples Center pierwszego dnia sezonu. Pamiętasz? Ricky Rubio 28 punktów jak OMG i wielki comeback Minnesoty w drugiej połowie? We wtorek Lakers rzucili 66 punktów do przerwy – najwięcej od listopada 2012 roku – i prowadzili już 85-69 w połowie trzeciej kwarty. Bryant trafił do tego momentu pięć trójek.
Ale straty i poranne powroty z promenady do obrony (powiedz to szybko) “wróciły” Lakers do meczu. Na 5 min. przed końcem Zach LaVine w transition dał Minnesocie prowadzenie 102-101. Ale Bryant od razu odpowiedział trójką po pick-and-rollu, a 42 sek. później on-fire spot-up trójką na 107-102. W kolejnym posiadaniu wiadomo było, że będzie chciał rzucić, więc zrobił wszystko by dokozłować do prawego rogu i oddać fall-away wpadając do Pacyfiku. Airball. W kolejnej akcji też nie trafił w obręcz i Henry Abbott uśmiechał się pod nosem, ale wiedział – dobrze wiedział – że gamewinner jest kwestią czasu. I był.
Nawet sędziowie pomogli, na 18 sek. przed końcem nie odgwizdując kontaktu Juliusa Randle’a na penetracji Andrew Wigginsa. Było świetnie. Jedyne czego brakowało to kamera w living-roomie Tommy’ego Heinsohna.
Będę tęsknił.
One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year! One more year!
— Zach Harper (@talkhoops) February 3, 2016
10/21 z gry z przede wszystkim 7/11 za trzy, 11/12 z linii, 38 punktów, 5 zbiórek, 5 asyst, 2 steale i tylko dwie straty w 33 minuty gry. 20 punktów z 10 wizyt na linii Sweet Lou, 15 punktów i 12 zbiórek Randle’a, 18-3-3 w 28 minut z ławki D’Angelo Russella.
Minnesota – dwa dni po ofensywnej śmierci w czwartej kwarcie w Portland – tym razem odżyła, ale rywal i obrona nie te. Tylko 4 trójki Minnesoty i wszystko co Andrew Wiggins próbował zrobić w ataku – 30 punktów w 41 minut – i w obronie, zostało rzucone mu z powrotem w twarz. Kłopoty z faulami do przerwy Karla-Anthony’ego Townsa, 14 punktów i 7 asyst z ławki Zacha LaVine’a, aż 36 asyst Minnesoty, ale kolejna porażka. Nemanja Bjelica grał tylko 6 minut.
Pojedynek nr 2 draftu był jednostronny:
Rozczarowujący wieczór w MSG. (28-22) Boston Celtics w trzeciej kwarcie otworzyli ten fizyczny, żebrzący o punkty mecz, a w czwartej Evan Turner, zbiórki w ataku (7 ich aż) i obrona pozwoliły Celtics wyraźnie pokonać (23-28) New York Knicks Koszykówki 97:89.
Celtics wygrali mimo spudłowania do przerwy wszystkich 13 trójek. Grający z kontuzjowanym podudziem Jae Crowder pomógł zatrzymać Carmelo Anthony’ego na 4/16 z gry i tylko 16 punktach.
Po przegranej pierwszej połowie 45-47, Celtics prowadzili na 9 minut przed końcem 81-70. Knicks grali kolejny mecz bez Jose Calderona, dostając tylko 1 punkt od Langstona Gallowaya i 18 fascynujących minut z ławki – w tym kilka dobrych i kilka jako PG – Saszy Vujacica.
Ale mecz był Celtics – są głębszym teamem. Choć podniosłem brew wczoraj patrząc, że za wygraną Knicks u siebie z Bostonem można było dostać aż 2.3 do 1.
20 punktów All-Stara Isaiah Thomasa i kluczowe minuty rezerwowych, którzy jak można było przewidywać zrobili różnicę na tle ławki Knicks. 16 punktów i 7 zbiórek w ataku w najlepszym meczu w tym sezonie Tylera Piły Zellera, 14 punktów i 10 zbiórek króla midrange’u Pana ET, 13 punktów Kelly’ego Olynyka.
Plus jedna śmierć:
17/13/3 Robina Lopeza, ale tylko 10 punktów z 11 rzutów Kristapsa Porzingisa. Knicks przegrali 17-toma punktami te 7 minut, w których Jerian Grant grał jako rozgrywający.
Wiemy już kto najbardziej ucieszył się ze zwolnienia Hornaceka. Markieff miał swój mecz sezonu na 30-11-6-2
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Teraz dopiero widzę jak bardzo brakowało mi takiego Bryant’a..Był zdecydowany , pewny siebie , trafiający .. Taki obraz Kobe’ego powinnismy zachować gdy ten zakończy karierę.Cieszy mnie bardzo wygrana Bostonu który jest już 4 w tabeli i na ten moment w PO grali by z Bulls (to był by mega interesujący matchup).Zobaczycie , Devin Booker to będzie ktoś więcej niż przeciętniak w tej lidze . Bardzo bym tego chciał bo wobec problemów Słońc on robi swoje i stara się jak może
Dobrej środy :)
Kobe 38? A to nie wczoraj był Dzień Świstaka?
Wiek. Oni podają wiek zawodnika. A filmik na pewno jest zmontowany:)
Kurczę, wiedziałem, że wróciło Archiwum X. Ale aż tak ostro tym razem w spiski poszli?
Mamba-wąż. Człowiek-wąż. To wszystko jest tylko odwracanie uwagi od…np. słabej gry NYK czy Złotego Walca.
..od prawyborów w USA..
“Człowiek-wąż 2” ostatnio nawet leciał na Tv Puls.
VIntage Mamba… Bardziej Vitange Snail, boze jaki on juz jest powolny. Ale robi swoje.
Tez sie ciesze z Bostonu i czekamy co dalej.
No to wszyscy razem. Rece do gory, klaszczemy i …
ONE MORE YEAR! …
Kto nie skacze, ten za Rose’m ;-)
Fajna historia w Toronto to ławka: w ostatnich 10 meczach Joseph, Ross, Patterson, Biyombo i do tego Lowry jest najlepszą +/- piątką w całej lidze
Dziś rano autor artykułu wysłał mi sms o treści ‘Kobe!’, przysięgam.
Pytanie, na co liczył.. ;-p Chociaż nie. To głupie pytanie.
“straty i poranne powroty z promenady do obrony (powiedz to szybko)” powiedziałem w rytm bitu do ‘oddychaj’, siada jak złoto :>
gdyby nie Kobe, ten dzień byłby najbardziej “meeh” i “[*] w tym sezonie
20 lat śledzenia NBA z Polski. Wyjazd do NY na tydzień. Wczoraj ‘once in a lifetime opportunity’ – zobaczyć na żywo Knicksów w MSG.
I obejrzeć takiego gniota za 70 dolarów.
Piszę skargę do Silvera :p
Mi się tam gra Celtics podobała (przynajmniej w drugiej połowie)… :D