Po trzech zimnych dniach w NBA, sobota przyniosła ZDE-CY-DO-WA-NIE odwilż. Jakie psie dni?!
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Draymond IQ TOM IZZO BALLIN MICHIGAN STATE ALUMN GOOD GOD EXTRA PASS Green…
Valentine!!!
Superliga nie jest super:(
Oby tylko Duncan był zdrowy w tych PO, bo inaczej możnaby zagrać odrazu finał.
jakoś mi się wydaje
że po nock-downie z Dubs więcej zespołów uwierzy ze wystarczy tłuc w tą wierzbę z ostrogami i zaczną jabłuszka lecieć
dotychczas chyba przed prezentacją rezygnowali
Po dogrywce z Nets też tak można było pisać :)
Odrobina prywaty. Wybaczcie ;)
Od dzisiaj próbuję blogować o drużynie która nikogo nie interesuje, a więc jeżeli ktoś nie ma co robić to zapraszam:
witajbrooklyn.blox.pl
Wiem że styl pozostawia dużo do życzenia, ale chociaż klawiatura przestała się kurzyć. Czekam na wiadro pomyj. Pozdrawiam!
Tyron Lue effect? Wreszcie jakiś mecz Cavs, który dał mi sporo satysfakcji. Naprawdę miło mi się to oglądało. Ale oczywiście daleko mi do (hurra)optymizmu.
– Miłość wreszcie zawitała do Cleveland. Widać, że jak da się trochę energii, agresji i nie stoi się jak kloc to zaczyna więcej wychodzić. Jeśli nie najlepszy mecz Love’a w tym sezonie, to na pewno jeden z najlepszych.
– Ruch graczy bez piłki w ataku Cavs, znowu wyglądało to nieźle.
– Wczesne ofensywa, WRESZCIE robienie pożytku z posiadania w składzie Irvinga i Jamesa, którzy po dobrej obronie szybko atakowali pomalowane.
– Pick-and-roll Irvinga i Jamesa otwiera mnóóóstwo możliwości. Prosiłbym jak najczęściej o granie tej akcji.
Gdyby Love miał te ręce dłuższe trochę… może niepotrzebnie schudł, coś musi zrobić, żeby się defensywnie ogarnąć, bo w ataku wyglądał kozacko.
A co do Spurs to grali zupełnie bez pomysłu, powtarzali akcje. Gra kombinacyjna padła, grali jakby bali się grać trudniejsze podania w obawie przed stratami.