Gregg Popovich stał w korytarzu Oracle Arena i jak zawsze pogrywał sobie z dziennikarzami:
Cieszę się tylko, że mojego generalnego menadżera nie było w szatni, bo mógłby mnie zwolnić.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Dla takich artykuł warto inwestować w “6” gracza. Gratulacje
świetny artykuł.
Łaaał. Polać mu!!
Świetny artykuł!
Przemku, wiem że pewnie nie będzie się wam to zgadzać finansowo, ale tak wybitne teksty musicie udostępniać za darmo, bo nie można sobie wyobrazić lepszej reklamy dla szostegogracza
Niech to świat przeczyta i wie że musi tu zakotwiczyć bo lepszego miejsca po prostu nie znajdzie
Zgadzam się w 100%.
Boskie! Rzeczywiście taki kontekst rzuca inne światło na jego ostatni tekst. Przy okazji trochę kuchni tego ciekawego zespołu.
zwyciestwa i pierscienie skutecznie zamazuja te historie, cos jak po trupach do celu
A kilkanaście lat później najwyraźniej sam Gregg Popovich zapomniał już, że kiedyś to on był menadżerem, który zwalniał trenera z sukcesami.
???
http://www.basketball-reference.com/coaches/hillbo99c.html
:)
W SAS Hill miał sukcesy nie mniejsze niż Blatt w Cavs
No niby tak, Pop zapomniał, ale w kontekście Cleveland ta historia się mimo wszystko broni. Nie wiem jak innych, ale mnie trener Lue nie przekonuje. Czy podobnie jak Pop będzie potrzebował kontuzji jednocześnie Lebrona i kogoś z dwójki Kyrie/Love żeby sięgnąć po jedynkę w drafcie? I czy ma szansę wybrać kogoś na miarę Duncana? Wątpię szczerze mówiąc. Za Blattem przemawiały wyniki zarówno w Europie jak i w NBA (nauczył się trochę) i może nie miał pomysłu na Kevina Love, ale jestem pewien, że w perspektywie czasu osiągnie więcej jak trener niż Lue, który zapewne nie poprowadzi drużyny w przyszłym sezonie.
Hmmm:) No proszę, chyba jednak trener Lue poprowadzi drużynę w przyszłym sezonie:)
Wielki szacun dla autora
Timmy to tak na serio?
Nikt nie wie. Wszystko plotki. http://atlantadailyworld.com/2014/10/04/tim-duncan-is-gay-says-estranged-wife/
Wincyj! Wincyj!
Z tym sabotowaniem Rodmana to nie było tak do końca, nie grał wcale tak źle w game 4 miał 12 zbiórek w ataku (12 dodatkowych posiadań). The Dream w tej serii wciągał nosem Mvp sezonu regularnego jak zajebisty koks, nie pamietam po którym meczu przyszedł Hill do Rodmana i poprosił żeby krył Hakeema bo Robinson nasrał w gacie, Rodman po tym jak cały sezon traktowali go jak szmate odmówił tego zadania grzecznie mówiąc,wyjeżdzał w czasie serii do Palm Springs poprzytulać Madonne zdejmował buty w czasie game6 ale grał dobrze,Artykuł świetny.
Nie twierdziłem, że grał źle. Na deskach zawsze robił swoje. Pisząc “sabotował”, miałem na myśli dokładnie to, o czym mówisz i o czym on sam pisał w swojej autobiografii. Fakt, że nie chciał pomagać Robinsonowi w kryciu Hakeema (Robinson sam go o to prosił). Potem zignorował prośbę Hilla, żeby krył Hakeema w pierwszych połowach (Rodman uważał, że to go poniża, bo jeśli ma być najlepszym obrońcą w zespole, to powinien kryć go w końcówkach).