Co roku o tej porze sezonu, kiedy znajduje się on w tym najnudniejszym i najbardziej męczącym momencie, jedną z głównych rzeczy, która zapewnia nam nieco więcej rozrywki są dyskusje o tym kto powinien wystąpić w All-Star Game, czyli w praktyce wybór najlepszych zawodników pierwszej części sezonu (moje typy: Wschód, Zachód; typy Maćka: Wschód, Zachód).
Nigdy wcześniej jednak tematem dyskusji nie było to, którzy trenerzy powinni znaleźć się w tym Meczu, ponieważ jest to wybór automatyczny – coach drużyny mającej najlepszy bilans w konferencji, lub jeśli był on już w ASG rok wcześniej, wówczas trener drugiej drużyny w tabeli. Proste. Ale nie w tym roku.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Typowa nagonka na Tyronna Lue. Przecież gość ma mniej porażek niż Luke Walton. Hejterzy!
Nie jest to może najważniejsza sprawa tego sezonu, ale Tyronn Lue nie powinien być trenerem Wschodu podczas ASG i tyle. Mogli wybrać chociażby Dwane Casey, bo zanotował naprawdę duży progres jeśli chodzi o prowadzenie zespołu, zwłaszcza zarządzanie minutami swoich zawodników.
Myślę, że jakby wybrali Caseya to nikt by tym faktem nie był oburzony, wątpię żeby Lue narzekał że jak to możliwe, albo LeBron hejtował tą decyzję. Nie wiem czy prowadzenie takiego zespołu podczas ASG można nazwać jakimś wyróżnieniem dla trenera, ale wybór Lue jest po prostu nie fair wobec innych.
LeBron na pewno hejtuje tę decyzję. To on powinien być trenerem.
Zaraz, zaraz, skoro Tyronn Lue ma z automatu być trenerem Wschodu, to czemu Zachód ma być kierowany przez Popa, a nie przez Kerra? Brak w tym logiki, a szczególnie konsekwencji.
Bo Kerr był trenerem Zachodu już rok temu, a regulamin zabrania prowadzenia zespołu dwa razy z rzędu podczas all-star game.
Ok, tego nie wiedziałem. Dzięki!
a GDZIE BOBAN M.?
A TYRON POWINIEN POCHYLIC GŁOWE I POWIEDZIEĆ ŻE NIE ZASŁUŻYŁ.
Najbardziej sprawiedliwe wyjście wg mnie to Walton i Casey jako trenerzy.
Sixers by się Schroeder przydał…
Sixers to nawet ja bym się przydał. Robię dobre mojito, a to już jest pewnie duży upside nad 10 graczem.
Haha :) Nie no, jasne. Ale prędzej czy później będą musieli kogoś z wysokich wymienić na wzmocnienie obwodu. Moim zdaniem ktoś taki jak Schroeder (materiał na solidnego pg, może bez szaleństw, ale już doświadczony mimo młodego wieku + zakosztowal stabilnej organizacji jaką są Hawks) szczególnie pasował by do szóstek. Jeżeli prawdą jest, że można go wyjąć to sprawdził bym jakie są opcje na miejscu Himkiego.
W ciągu ostatniego tygodnia NBA nie mogła się bardziej ośmieszyć :)