Fatalna porażka Cleveland Cavaliers i fantastyczne zwycięstwo napompowanych Golden State Warriors – jakby to oni przegrali ubiegłoroczne Finały. Już 20 punktów przewagi Golden State po 18 minutach gry i potężne lanie w pozostałych 30. 132-98 i drugie zwycięstwo nad Cavaliers w tym sezonie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Co ja bym dał za 7-meczową serię ze Spurs w finale…
Będzie w finale konferencji :) na dzień dzisiejszy wygląda to tak, że finał ligi będzie dla zwycięzcy tego pojedynku formalnością. Chyba, że zwycięska drużyna się wykrwawi i będzie grała w finałach w zdecydowanie osłabionym składzie…
“Czy ktoś widział obronę strefą przeciwko Golden State?”
Jako że Pani Obrona Strefowa wie doskonale, że przechodzi się ją podaniami i ruchem bez piłki, wystosowała podobno postulat, że nie da się publicznie upokorzyć i nie dojedzie na mecz z Warriors :)
Ciągle się zastanawiam jak Spurs chcą bronić GSW ? Leonard nie pokryje jednocześnie Greena, Thompsona i Curry’ego. Jasne jest jeszcze Danny Green, ale ciągle to wydaje mi się za mało. Patty Mills ? Dalej wydaje mi się mało. Jak wygnają GSW za linię, to Curry z Thompsonem będą sobie rzucać z 8-9m. Jeśli będą bronić za linią, to patrząc na to jak fantastycznie podaje praktycznie cała drużyna, to będzie kończyć się łatwymi punktami z 3m.
Ciekawsze od wyniku meczu może być sam pomysł Popovicha na to, jak pokonać Golden State.
Jeden z nich to ustawienie z agresywną trójką Jonathon Simmons/Danny Green/Kawhi Leonard.
Myślę,że Popovich ma jakiś plan który do końca jeszcze nie jest przez nas zrozumiany. Chłop zmienił styl i coś szykuje. Zapewne będzię próbował przechytrzyć GSW, zobaczymy czy się uda…
Ja i tak kibicuję Warriors, ale jestem strasznie ciekawy co będzie się działo i nie mogę się już doczekać.
Ten mecz tylko podkręcił atmosferę przed GSW – SAS. To będzie mecz o miano drużyny numer jeden w lidze. Oby było co oglądać.
Love to jak dla mnie od 1,5 sezonu powinien grać w gdzieś indziej. Dobry to on był w słabej Minnesocie, a nie w drużynie, która ma mistrzowskie aspiracje. Ile bym dał, żeby mieć Wigginsa znów w Ohio.
Love za DMC, vivek chyba by poszedł na to
No to by byl miod, ale niestety mission impossible:(