Flesz: Warriors ośmieszyli LeBrona i Cavaliers w Cleveland, 52 punkty Kemby Walkera przeciwko Jazz

30
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Dre co to za team? Czy oni są w ogóle z Australii?

10 meczów rozegrano w dzień Martina Luthera Kingsa. Mieliśmy aż 6 dogrywek w 4 meczach, Kemba Walker rzucił career-high 52 punkty, a Golden State Warriors odpowiedzieli po sobotniej przegranej w Detroit i ugotowali LeBronowi Jamesowi najwyższą porażkę w Cleveland, jakiej kiedykolwiek doznał, wliczając palenie koszulek i 0-4 ze San Antonio w Finałach 2007.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

30 KOMENTARZE

  1. W Portland – Wash było znowu widać jak Wash nie potrafi dobrze bronić 3 Tym bardziej jak rzucającym jest gracz z pozycji 4-5 Tym razem Leonard 4/7 zza linii Wydawać by sie mogło ze Wizz sie ogarneli po tym jak na super 1kw Portlandu ;) odpowiedzieli jeszcze lepsza 2ga ale Blazers pozamiatali szczególnie na deskach
    Co do Houston Clippers to jednak imho Rockets ładnie siedzą w głowach Floppers czek aut wykresik :
    http://global.nba.com/boxscore/playbyplay/#!/0021500624
    Doszli ich znowu na dogrywkę Nie postawiłbym na Floppers w serii playoff
    Się kurna rozpisałem H2O Go!

    0
  2. Wpierdol od Warriors wpierdolem, ale czy chłopcy z Cavs są tak wolni i za przeproszeniem głupi, czy Blatt jest trenerem tak słabym/z tak małym posłuchem? W pierwszej połowie punkty to tylko izolacje Bronka i JR sam przeciw wszystkim. W drugiej coś tam pokreowali i porzucali, ale przy minus 40, to przeciwnik na wszystko pozwoli. Jak szła kontra, to patrząc z wysokości latarni nie widać było żadnych czerwonych koszulek, choć jak się zaczynała to miało się wrażenie, że jakiś zawodnik Cavs ma najbliżej do kosza. Koncepcja w ataku oszałamiająca. Chłopaki stali bez ruchu lub dreptali tak blisko siebie dwójkami, jakby była przerwa na fajkę i pogaduchy. Obrona picku przy linii za trzy to w ogóle był cyrk. Coś w stylu: “i tak wjadą do środka, że się nie zorientujemy, albo zostaniemy tu obaj, a oni rozrzucą piłkę na niekontestowaną trójkę z rogu, ale postójmy tu moment dla alibi, żeby trener za mocno nie krzyczał, a potem spadamy na grzyby”.

    Irving nadal bez ognia, a Love to chyba podpisał jakiś pakt o nieagresji. Ale on to chociaż ma fajnie, bo podobno ma grać w kontynuacji Fantastic 4. Jest tylko problem z rolą. Część osób decyzyjnych widzi go w roli The Thing, bo podobnie ruchawy, ale większość upiera się przy Invisible Woman. Argumentem my być podobno to, że super moc ma cały czas włączoną i płci nie trzeba zmieniać do roli…

    Kto by pomyślał, że Chromy Dziadek i Krzysztof Wiertara ze słonecznej Florydy mieliby być może więcej Powera, niż te młode Wilki za 200 baniek…

    Zero koncepcji w grze, zero chęci i niestety nawet zero mózgu. Źle to wygląda w perspektywie Finałów. Chłopaki grają w dwóch różnych ligach.

    A jak pomyślę, że przez ten mecz oczy mi się zamykają i czoło leci na biurko w robocie, bo się zachciało Live Superligi, to bym chętnie wziął zamach i mocniej w nie przyp….lił :)

    0
        • kurcze nie ma nic. znaczy no niby boston moglby za crowdera + lee + picki, bo to daje cavs obronce na obwod dodatkowego a lee troche czysci ich glupie salary, ale do tego trzeba by bylo olynyka chyba dolozyc, a nie wiem czy takie cos ma sens dla bostonu. utah jazz mogliby sie nad tym zastanowic majac goberta (kocham favorsa ale uwazam ze jak masz takiego centra to go obstawiasz kims z rzutem za 3 i mozesz sobie pozwolic na slabszego obronce), ale tez po co favors w cavs i nie ma kogo oddac w zamian. denver nie pasuje, hawks nie pasuja, toronto nie pasuje, moze suns z morrisem, ale beda chcieli zrzucic chandlera tez, a cavs nie powinni brac wiecej kontraktow. pelicans szukaja trade’u ale davis nie jest piatka obok ktorej chcesz stawiac love’a. detroit byloby chyba niezle dla love’a ale tez nie ma co dac poza kcp (choc w sumie taki zawodnik to glowna potrzeba cavs teraz). jennings+kcp+ ilyasova? nie wiem, nic madrego nie wymyslilem. mogli sluchac o czym rozmawiali.

          0
          • No właśnie nic nie ma. Celtics to się chyba nie opłaca. Love to nie jest franchise na którego polują.
            Opcja z Pistons najlepsza. Cavs dostają co chcą a SvG dostaje klocek do grania inside out, ale Love+Drummond? Hmm

            0
  3. Ja już jakiś czas temu przestałem łapać się na ładne bajeczki, że Love rozciąga obronę rywali, że świetny w post up, że po prostu nie mają tu na niego pomysłu, że bla bla bla… Gość jest minusowy w obronie, nie trafia w ogóle czystych trójek, a ma ich mnóstwo, stoi jak pacan i przygląda się co się dzieję na parkiecie. Oczywiście nie piszę o tym meczu, bo tu nie ma o czym pisać, tutaj minuta ciszy i znicz dla całego Cleveland [*]. Brać tego Markieffa Morrisa jak najszybciej, nie ma się nad czym zastanawiać.

    0
    • W ogóle Cavs wyglądają na zespół zrobiony bez głowy. Jak widzę salary cap na następny rok, a tam Love-21,165,675 , Thompson-15,330,435, Varejao – 9,000,000 i Schumpert- 9,662,922 i konieczność nowych umów dla Dellavedovy i Mozgova to mnie śmiech ogarnia, jak w tym roku nie zdobędą mistrza to są w dupie na następnych parę lat. Niestety duża w tym zasługa Lebrona, która zamiast patrzeć kto mu się przyda w kontekście walki o tytuł to woli załatwia kumplom lukratywne kontrakty,a ci grają straszny piach.Żal było to oglądać, bo GSW zagrali dobry mecz, ale Cavs w ogóle nie podjęli walki

      0
      • Mozgov nie bedzie chcial zostac, chyba ze wygraja mistrza.
        Dalej nie rozumiem po co Cavs tyle czasu trzymaja u siebie Varejao – przeciez to smiech na sali. Gosc jest ciagle polamany, a jak gra to i tak nie robi roznicy.

        O Thompsonie nie ma co pisac, bo wszystko zostalo napisane w czasie dramy kontraktowej. Solidny role-player ale nic poza tym.

        Love? A czy wam by sie chcialo grac, kiedy wszystko jest ustawione pod LBJ, Irvinga i JR? On nawet jakby chcial, to nie bedzie czwarta opcja w ataku. Dla mnie to wyglada, ze jemu poprostu nikt w zespole nie ufa. Chyba tylko GM w niego wierzy, a on poprostu do tego zespolu kompletnie nie pasuje.

        Dla mnie Love ma taki sam problem co David Lee – wybili sie z tlumu, ale poza jednym/dwoma skillami nic nie maja. Love byl maszynka do trojek, Lee maszynka do zbiorek. I nic ponad to. Obu brakuje mobilnosci i instynktu killera. No i ich czarni koledzy im nie ufaja.

        Najlepszym miejscem dla Love jest Dallas. Mogl tam pojsc w wakacje, przejac w tym sezonie paleczke od Dirka i byc kolejnym bohaterem tego miasta na nastepne lata. A tak, nie wygra mistrzostwa i za pare lat wszyscy o nim zapomna.

        0
    • Zjadlo mi komentarz. Ile hejtu na Cavs za jeden mecz. Heloł! Warriors mogą dziś zrobić takie kuku każdemu. Cavs to wciąż lider Wschodu i pewniak do finału. Jak to świadczy o reszcie ligi?

      Ten mecz skończył się po 10 mintuach, trudno na poważnie analizować resztę.

      Nie do konca rozumiem też robienie z Love’a kozła ofiarnego. W innym systemie mógłby wyglądać 3x lepiej. Blatt nje ma dobrego pomysłu żeby maksymalizowac jego zalety. No ale nie kazdy jest Popem i Carlislem. Wymiana mogłaby więc być korzystna dla obu stron Ale na ten moment jest mało realna.

      0