Dotarliśmy do połowy stycznia, a to oznacza, że od dzisiaj można już handlować zawodnikami, z którymi w wakacje podpisało się kontrakty zatrzymując ich w drużynie z wykorzystaniem praw Birda. Jednak na rynku transferowym cały czas ruch jest żaden, więc trudno oczekiwać, że teraz nagle coś się zmieni. Pozostaje nam tylko dalej czekać. Ale jako, że mamy już połowę stycznia, możemy spojrzeć jak na podstawie tej małej dotychczasowej próbki wygląda rzeczywistość NBA w 2016 roku.
Poza San Antonio Spurs (7-0), w nowym roku jeszcze tylko Los Angeles Clippers nie przegrali meczu, a pięć zwycięstw zanotowali średnią różnicą aż 14.6 punktów. Warriors dopiero na trzeciej pozycji z bilansem 7-1. Po drugiej stronie tabeli znajdują się natomiast samotni Minnesota Timberwolves, którzy jako jedyni nie mają jeszcze zwycięstwa, za to już 7 porażek. Sixers z 1-6 nie czują się tak źle, bo taki sam wynik mają też walczący o playoffy Magic i Hornets. Najlepszy atak na poziomie 116 punktów na sto posiadań mają Cleveland Cavaliers, najgorsi są Brooklyn Nets zdobywający tylko 93.1. W defensywie na pierwszym miejscu znajdują się Indiana Pacers, którzy w grudniu na chwilę zapomnieli o obronie, ale teraz tracą tylko 92.8 punktów na sto posiadań. Za nimi są Clippers i co jest dużą niespodzianką – New Orleans Pelicans, wyprzedzający Spurs. Phoenix Suns są najgorsi oddając rywalom 112.7 punktów na sto.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Wypadało by wspomnieć o zastrzeżeniu numeru Big Bena w Detroit