Flesz: Gortat opuścił mecz przez lewe kolano, Bulls wybuczani w Chicago

12
fot. twitter.com/WashWizards
fot. twitter.com/WashWizards

Marcin Gortat miał w poniedziałek kłopoty, żeby zgiąć swoje lewe kolano – to jest to samo kolano, które spowolniło go na EuroBaskecie. Spędził poniedziałkowy wieczór przy linii bocznej boiska. Ale wydaje się, że nie problem w samej strukturze kolana – najprawdopodobniej doszło do infekcji, po tym jak Gortat rozciął kolano w trakcie sobotniego meczu z Orlando. Ale nawet bez Gortata, Washington Wizards udało się doprowadzić do tego, że Bulls zostali wybuczani w Chicago.

Tylko trzy mecze rozegrano ostatniej nocy. Dziewczyna z sąsiedniego pokoju wygrała trochę pieniędzy. Ale w dwóch pozostałych trudno było o inne rozstrzygnięcie, choć Warriors do 44 minuty trafili mniej trójek niż Heat, a Spurs – cóż… nie ma ‘ale’. Tony Brown mógł po meczu co najwyżej pomachać do Gregga Popovicha, żona widziała i była dumna.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

  1. Co prawda to Warriors, ale zaczynam się trochę martwić o Heat. Stawiałem na to, że będą top2 na wschodzie i realnym zagrożeniem dla Cavs w konferencji ale nie zanosi się…
    Ostatnie 3tyg widać było postęp, w miarę trwania sezonu ogrywać się mieli Hassan, Bosh, McRoberts i Dragic którzy dotychczas grali razem malutkie minuty – z Joshem wiecznie kontuzjowanym i Wadem który wypstryka się z energii akurat jak przyjdą playoffs – nie widzę tego.
    Do tego Dragic – to nie jest PG do systemu Heat. D.o.n.e.

    0