Flesz: 44 punkty Lou Williamsa, kolejne triple-double Pana Greena, mnóstwo highlightów, trochę gniotów w piątkową noc

20
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Dla zdecydowanej większości drużyn piątkowy mecz był jedynie drugim w ciągu czterech ostatnich dni. Być może dlatego był to dobry wieczór, choć nie wszyscy kibice mieli szczęście.

Russell Westbrook pokonał career-high noc Lou Williamsa, Eric Gordon oddał “rzut” roku, JR Smith pozostał gorący, DeMar DeRozan raz jeszcze w tym sezonie pokonał Washington Wizards. Dwie wielkie trójki Mario Chalmersa pozwoliły Memphis pokonać Denver, Jose Calderon spudłował swoją na zwycięstwo w San Antonio. Draymond Green zaliczył 8. triple-double, Nets przegrali na Brooklynie po raz 9 z rzędu i ohydny mecz rozegrano w Nowym Orleanie. I Anthony Davis kontuzjował plecy.

Do gier.

Kiedy po raz ostatni widziałeś, żeby w czwartej kwarcie trener (8-30) Los Angeles Lakers przywołał z powrotem na ławkę szykującego się do wejścia na parkiet Kobiego Bryanta? Lou Williams był tak gorący…

Ale może bardziej niesamowite niż 23 punkty Williamsa w czwartej kwarcie było to, że zdołał oddać w niej aż 15 rzutów, z których nie trafił nawet połowy. Nie trafił kilku, ewidentnie podążając za swoją gorącą ręką. Z drugiej strony Russell Westbrook niszczył penetracjami obronę i Lakers przegrali u siebie z (26-11) Oklahomą City Thunder 113:117.

Na 3.2 sek. przed końcem, przy +2 dla OKC, Mr Bryant próbował po bardzo górnym picku dostać się pod kosz, ale Kevin Durant był przyklejony do niego i nie dał mu miejsca. Bryant po meczu mówił, że był faulowany. Star-calle w tym meczu dostawał Lou Williams. A może był to rewanż sędziów za:

51% Oklahomy, ale jeszcze jeden w ostatnich tygodniach słaby defensywnie mecz Thunder. 36 punktów, 12 zbiórek, 7 asyst i 6 strat Westbrooka, 24 punkty z 15 rzutów Kevina Duranta, 10 punktów i dwa clutch rzuty wolne Stevena Adamsa na 49 sek. przed końcem.

Williams rzucił career-high 44 punkty, trafiając 5 z 14 trójek i każdy z 15 wolnych. Na przestrzeni 69 sek. w crunchtime dwukrotnie wymusił faule za linią za trzy. D’Angelo Russell próbował grać z kontuzją kostki, ale był na parkiecie tylko przez siedem minut i w czwartej kwarcie Jordan Clarkson i reszta umierali próbując zatrzymać Westbrooka, który wyrósł w tym sezonie na nowego go-to-guya Oklahomy.

Ale to wciąż pozytywne 3-3 Los Angeles w sześciu ostatnich meczach.

Michael Carter-Williams od miesiąca trafia częściej niż co drugi rzut, Khris Middleton jest w dużej formie, Joe Prunty kontynuuje granie Gregiem Monroe poniżej 30 minut i (15-23) Milwaukee Bucks spisują się lepiej.

W piątek John Henson na 14 sek. przed końcem podwoił Dirka Nowitzkiego w post-up, Dirk stracił piłkę i Middleton w kontrataku rzucił zwycięskie punkty. Bucks po najlepszym crunchtime piątku dowieźli u siebie 96:95 z (21-16) Dallas Mavericks, w którym prowadzili już 55-39 do przerwy.

44 z 84 rzutów Mavs było trójkami, ale Mavs trafili 42% rzutów i przeciwko obronie Bucks popełnili aż 16 strat. Bucks z kolei nie trafiali rzutów wolnych (18/29) i oddali zaledwie 9 trójek. That’s more like it. To byli bardziej Bucks z zeszłego sezonu, niż ci zdobywający w ostatnich tygodniach +100 punktów.

15 punktów, 12 zbiórek, 8 asyst, 5 steali w aż 41 minut gry Cartera-Williamsa, 27 punktów Middletona, niemal bezbłędny z ławki Henson – 8/9 z gry i 11-5-6 w 35 minut od OJ’a Mayo.

Dla Mavericks – dla których był to 3 mecz w ciągu 4 dni i pokazali jaja robiąc comeback w noc powrotu Zazy do Milwaukee – 20 punktów i 9 zbiórek Nowitzkiego (Giannis był ok na nim w crunchtime), mecz sezonu i 19 punktów Devina Harrisa, ale niewiele poza tym.

Bez Mike’a Conleya (Achilles) i Courtneya Lee (20-18) Memphis Grizzlies przeciągnęli na swoją stronę 91:84 z (13-24) Denver Nuggets, wygrywając czwartą kwartę +6.

Nuggets rzucili tylko 7 punktów w drugiej kwarcie w tym najgorszym od dwóch miesięcy meczu Willa Bartona – 6 punktów, 3/11 z gry.

Mario Chalmers nie miał dnia – nie trafiał rzutów, tracił piłkę – ale to jego trójka na 1.29 min. przed końcem dała Grizz +7. A potem to jego trójka na 35 sek. przed końcem stała się daggerem. Wszystko chwilę po tym jak on i Jusuf Nurkić (zaczyna się) pogłaskali się po rękach:

 

Dla Grizzlies był to pierwszy z sześciu meczów, które zagrają teraz w Memphis. Zach Randolph – po 26/18 kilka dni temu w Portland – szkolił Nikolę Jokica i innych na 24 punkty, 6 zbiórek i miał nawet 3 bloki w 28 minut z ławki. Poza tym solidne minuty starterów. 16 punktów Jeffa Greena, 15-7-3 Matta Barnesa, słaby w ataku mecz Marca Gasola, ale aż 5 steali i 10 punktów, 9 zbiórek (jedna gigantyczna w ostatniej minucie) i 3 steale Tony’ego Allena.

Tylko 37% z gry obu drużyn, ale 18-8 “dla” Denver w stratach. 29 punktów i 11/11 z linii Danilo Gallinariego, jednak tylko 5/22 z ławki Bartona, Randy’ego Foye’a i JJ’a Hicksona

Mecz w Memphis miał przynajmniej swoje momenty. Ten w Nowym Orleanie zszedł na psy w czwartej kwarcie i przypominał Denver 78 -Minnesota 74 z tego tygodnia. Anthony Davis rzucił się w trzeci rząd krzesełek w czwartej minucie, doznał urazu pleców, (11-24) New Orleans Pelicans byli jeszcze HOT na starcie, ale przegrali z (21-15) Indianą Pacers 86:91.

Na 10 sek. przed końcem, przy + 3 dla Pacers, Eric Gordon rzucał za trzy z lewego rogu i choć kontestujący Monta Ellis – jak pokazało tryliard powtórek – go nie dotknął, to piłka spadła jakieś dwa metry przed obręczą…

Aż 25 strat i NBA-season-high 21 przechwytów Cans. Tylko 13 punktów z 13 rzutów, ale 3 steale Paula George’a. 17 punktów – najwięcej dla Pacers – 10 zbiórek i 4 bloki Iana Mahinmiego i Indiana drugi raz z rzędu wygrała w czwartej kwarcie mecz, w którym George był tłem dla innych.

27 punktów i 4 steale Tyreka’a Evansa, ale 4 z 16 strat. 21 punktów Ryana Andersona, ale Pacers zdobywali na nim punkty w crunchtime. Alvin Gentry dokonał zmiany w piątce – Dante Cunningham zamienił Alonzo Gee (ten team błaga o powrót Quincy’ego Pondextera) i pod nieobecność Davisa 26 minut dostał Alexis Ajinca. GM Dell Demps straci pracę, jeśli do połowy lutego nie zrobi z tego w końcu normalnego składu.

(18-20) New York Knicks nie wzięli timeoutu w ostatniej akcji – Carmelo Anthony, kryty przez Kawhi’a Leonarda oddał piłkę do lewego rogu do Jose Calderona, ale Manu Ginobili zdążył pomóc przy Melo i wrócić do Jose i Knicks wrócili w czwartej kwarcie z -12, tylko po to by przegrać na wyjeździe z (32-6) San Antonio Spurs 99:100. 1-0 dla Bockers w moralnych zwycięstwach.

To 7. z rzędu wygrana wciąż niepokonanych u siebie Capuccino Spurs i pierwszy crunchtime w AT&T Center od nie pamiętam kiedy. Spurs dostawali się do paint, ale Knicks pozostali HOT w pierwszej i potem w czwartej kwarcie. Kristaps Porzingis rzucił 28 punktów i miał 11 zbiórek, Carmelo Anthony miał 20 punktów i 12 zbiórek, a z ławki Langston Galloway dodał 11 punktów.

Spurs znów w pełnym składzie, z Tonym Parkerem w crunchtime kontrolującym atak w akcjach pick-and-pop z LaMarcusem Aldridgem. Obaj rzucili po 16 punktów. Kawhi Leonard dodał 19 punktów i 12 zbiórek, ale był rzadkie -4.

Victor Oladipo miał rzutowy wieczór życia, ale był jedyną HOT rzeczą w wygranej (20-17) Orlando Magic 83:77 z (10-26) Brooklyn Nets.

Oladipo – znów grając jako PG pod nieobecność kontuzjowanego Elfrida Paytona – trafił career-high 6 z 8 trójek na 20 punktów. 20 punktów i 10 zbiórek miał Nikola Vucević, a Aaron Gordon ogłupił obronę Nets dynamicznymi ścięciami z weak-side na 14 punktów, trolując Nets w końcówce.

9 z rzędu porażka u siebie Nets… I znów wiele niecelnych rzutów – 6/15 z gry i 5/8 z linii – Brooka Lopeza. Teraz bez Jarretta Jacka ten team przegra w każdym słabszym meczu Lopeza. A obrony rywali zaczynają jeszcze agresywniej podwajać Bro-Lo. Hej, może Nets zaczną oddawać jakieś trójki – muszą je trafiać bo 7/22 nie przejdzie. Nieważne. Bojan Bogdanović, którym zainteresowani są Hornets, był 0/6 z gry w 30 minut startowania jako SG…

Not done:

Trzeci na Wschodzie (22-14) Miami Heat rozpoczęli serię 12 meczów, z których 11 zagrają na wyjeździe. Wygrali, ale nie podoba mi się to jak wygląda Hassan Whiteside. Heat pokonali w Arizonie (13-26) Phoenix Suns 103:95 w zupełnie niezłym meczu, który był powrotem Gorana Dragica.

Dragic wyrównał swój season-high 22 punkty i miał 7 asyst, ale w crunchtime gwiazdą raz jeszcze w tym sezonie był clutch Dwyane Wade – 27 punktów – niewiele robiący sobie z dobrej obrony Devina Bookera. Był to także powrót Geralda Greena i jego 21 punktów z ławki po cichu zrobiło Heat mecz. No tak zupełnie po cichu. Hassan Whiteside znów nie wyglądał okej, grając z obitym kolanem.

Dla Suns 26 punktów Brandona Knighta i krótka 11-0 sekwencja Bookera, ale tylko 16 punktów z 17 rzutów.


(15-19) Washington Wizards w środę nie potrafili u siebie poradzić sobie z Kyriem Irvingiem i LeBronem Jamesem. W piątek nie było komu zatrzymać DeMara DeRozana i Wizards mieli ciężką noc w ataku w porażce 88:97 z (23-15) Toronto Raptors w Waszyngtonie.

Wizards tracą już 3,5 meczu do playoffów, a tam na skraju miejsc 8/9 tłok, więc nawet streak zwycięstw może nie wystarczyć, bez pomocy innych.

Po rzuceniu 26 punktów w pierwszej kwarcie, Wizards rzucili zaledwie 35 w dwie kolejne i przegrywali już -12 po trzech kwartach. DeRozan rzucił season-high 35 punktów, miał 8 zbiórek i trafił 12 z 13 wolnych. Bawił się. Kyle Lowry rzucił 21 punktów, miał 10 asyst i popełnił 6 z aż 23 strat Toronto. Dla Wizards – wciąż bez Bradleya Beala, ale już z Nene, Garym Nealem i Drew Goodenem – 21 punktów, ale 7 strat Johna Walla, 12-10-3-0-3 Marcina Gortata. 18 asyst i 19 strat.

Dwaj główni faworyci do występu w Finałach urządzili sobie w piątek wyjazdowe pikniki.

Umierający (12-25) Minnesota Timberwolves nie mieli najmniejszych szans ze świetnie się ostatnio czującymi w pełnym składzie (25-9) Cleveland Cavaliers.

Timbos przegrali u siebie 99:125, Andrew Wiggins rzucił 35 punktów (średnio 31,7 w trzech meczach przeciwko Cavs w swojej krótkiej karierze), ale JR Smith był en-fuego do przerwy – 5/6 i 27 punktów w tylko 19 minut. JR Smith trafił 18 trójek w trzech ostatnich meczach.

LeBron James spudłował wszystkie cztery trójki i skończył z 13-12-8, Kevin Love rzucił w powrocie do Minneapolis 20 punktów i miał 9 zbiórek, Kyrie Irving rzucił 13 punktów, Matthew Dellavedova 10, a Iman Shumpert 23 punkty, głównie w czasie garbatych.

Kevin Love ma takie akcje w obronie ostatnio co mecz:

Było już 62-46 do przerwy i Cavaliers rzucili 33 punkty w trzeciej kwarcie.

Był to trzeci z rzędu mecz Cavs na 120+ punktów. Czwarty strzelec Minnesoty rzucił …2 punkty.


Damian Lillard rzucił season-high 40 punktów, ale (34-2) Golden State Warriors jednak nie dali wolnego Stephenowi Curry’emu i zrobili ciastkomarsz w Oregon. 38-21 w pierwszej, 36-31 w drugiej i 128:108 z (15-24) Portland Trail Blazers po czterech kwartach. Warriors zaliczyli aż 36 asyst i trafili 18 trójek…

7 trójek, 36 punktów, 6 zbiórek i 5 asyst Znów All-Stara Klaya Thompsona. 4 trójki, 26 punktów i 9 asyst Curry’ego, 20 punktów (hej) wciąż-startera Brandona Rusha i 11 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst w 8. w tym sezonie triple-double Pana Draymonda Greena. To było jego 4 triple-double w 5 ostatnich meczach. Ten team jest czymś innym.

Dziękuję za przeczytanie.




Poprzedni artykułDniówka: Dominacja Spurs. Melo grający dla drużyny. Głosowanie do ASG
Następny artykułDwunasty gracz: Pierwsza runda play-off NFL

20 KOMENTARZE

  1. Właśnie tak myślałem ostatnio o OKC. I problem w tym dlaczego oni nie są stawiani na równi ze Spurs, Warriors i Cavs jest obrona. Z takimi możliwościami oni powinni być TOP2 ligi pod tym względem. Czołg na jedynce, który dzięki swojej sile, mobilności, szybkości powinien być w stanie bronić każdego obwodowego NBA. Durant, który swoim zasięgiem ramion jest w stanie przeszkodzić każdemu rzucającemu. Serge Ibaka, który według statystyk jest obecnie najlepszym rim protectorem w lidze. A to tylko te największe gwiazdy, a przecież jest jeszcze Roberson i inni solidni obrońcy. Tymczasem ta defensywa jest taka nijaka. Tutaj naprawdę trzeba trenera z jajami, który weźmie się za ten zespół od odpowiedniej strony.

    0
  2. Ciekaw jestem, ile na padakę w Minny w obecnym sezonie miało odejście Flipa Saundersa. Czy cała ta młodzież nie zatraciła gdzieś z tego powodu oparcia i takiej nieco ojcowskiej ręki, która była ich w stanie trzymać czasem mocniej jak potrzeba a czasem luźniej, jak to ojcowie potrafią?

    0