Dniówka: Dominacja Spurs. Melo grający dla drużyny. Głosowanie do ASG

11
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Golden State Warriors mimo problemów zdrowotnych kontynuują najlepszy start w historii NBA i nadal gonią rekord Chicago Bulls. Jeszcze nikt nie miał tylko dwóch porażek po 35 meczach. Ale licząc od początku grudnia, nie są jedyną drużyną mającą tylko dwie porażki, w tym okresie nie są nawet najlepszą drużyną ligi, ponieważ wyprzedzili ich San Antonio Spurs, którzy rozegrali trzy mecze więcej i do swojego dorobku dopisali trzy zwycięstwa więcej. W sumie od początku grudnia zespół Gregga Popovicha ma bilans 17-2, a jeszcze bardziej imponujące jest to, że robią blowout za blowoutem i w tym czasie są lepsi od swoich rywali średnio aż o 19.2 punktów.

Spurs mają już na swoim koncie aż 9 meczów, w których pokonywali rywali różnicą co najmniej 25 punktów, czyli w ten sposób zanotowali blisko 30% swoich zwycięstw. Warriors jak na razie trzy razy wygrali tak dużą różnicą, natomiast w poprzednim sezonie byli liderami ligi w tym względzie mając 10 takich meczów. Od czasu rekordowych Bulls z 1995/96, nikt nie uzbierał więcej niż 10 25-punktowych zwycięstw, oni mieli ich 11. Rekord NBA to 15 uzyskany na początku lat 70-tych w dwóch sezonach przez Milwaukee Bucks. Spurs mają już 9, a przed nimi jeszcze 45 meczów do rozegrania…

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

  1. a przeciez Melo był taki słaby w ostatnim Rondzie …

    nie ceniłem go jak Błajanta, ale uczynił to czego nigdy nie uczynił Błajant

    Lider, gra dla Drużyny i w tym systemie Phila ma tak prowadzić ekipę
    – namiastka Wielkiego LeaderShipu Scottiego AD 1993-95 i jednego gwizdku ZNYKA od finału z Akeemem.

    Mądrze, roztropnie, aczkolwiek braki w atletyżmie, defensywie, czytaniu gry nie pozwolą na dużo więcej.
    Bravo Melo, Szacun!

    … i wieczne buuuuuuu dla Błajanta i żałość że ta gra tak na psy zeszła, ze sie taki cyrk czyni psujowi KOSZYKÓWKI.

    0
  2. No i wiadome co z tym Melo. Ostatnio jak All Star Game było w Nowym Jorku to Melo odłożył operacje żeby tylko zagrać. Zagrał i poszedł pod nóż, dalej sezon był mniej ważny.

    Teraz gra koszykówkę życia bo się o nim zapomniało w głosowaniu. Czar prysl :) ciekawe czy tak samo prysnie gra Carmelo po ASW :) jeśli nie to odszczekam, a trzymam za niego kciuki (od lat).

    – – –

    A i mam nadzieję ze zadzwonił ktoś na policję. Albo do Leśniczego. Wilki chciały okraść Niedźwiedzie.

    0