Czwarta z rzędu porażka Orlando Magic i zaledwie czwarta wygrana Indiana Pacers od 19 grudnia. Mecz kończył się timeoutami w nerwowej próbie dogonienia Indiany w lekkim crunch-time, ale Pacers skutecznie odjeżdżali. Najpierw trójką Monty Ellisa na 4 minuty do końca, a później egzekucją trzynastu rzutów wolnych. 95-86 dla Indiany.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Czyżby Bostonowi,Orlando i Charlotte już siły się skończyły ? Wychodzą trudy sezonu i brak go-to-guya.