Dzień po nieco rozczarowującym świątecznym maratonie, NBA wstrzyknęła 13 następnych spotkań i kolejne historie.
Mecz po trafieniu 32 proc. rzutów w Oakland – lub raczej nietrafieniu 68 proc. rzutów – Cleveland Cavaliers zostali zgnieceni w Portland przez Trail Blazers grających bez Damiana Lillarda… Tragedia.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ten flesz odłożył Święta do zamrażarki pomiędzy uszka a gołąbki. Dzięki!
To koniec Suns. Już na to wyglądało na trasie po wschodnim wybrzeżu. Coś się załamało na amen. Zero chemii. Zero pomysłu na grę Jeffa. Zero zagrywek. Fatalne zachowania po time-outach. Zero obrony. Można tak długo wymieniać. Niech wymieniają i tankują. Niech zaczną od zera. Jeff, Chandler, Morris, Len, Knight – wszystkich out. Totalna przebudowa jest potrzebna.
to co Barea trafiał za 3 to poezja, jak w pewnym momencie był 7/7, ale i tak błąd 5 sekund D. Rose’a made my night.
Fajnie się wczoraj oglądało grę Wizards. Wall dobrze gra picki z Marcinem. Żal było jak partnerzy marnowali jego asysty, gość momentami rządził na parkiecie.
Dokładnie, Wall wyglądał jak najlepszy gracz na wfie co źle sobie partnerów wybrał. I potem gra na zasadzie, “no dobra podam Grubemu, chociaż wiem, że zjebie. Przecież nie mogę wszystko sam rzucać bo się obrazi i na matmie mi nie da ściągnąć”.
Żałośnie wyglądały te pudła z zupełnie czystych pozycji. Dopiero w 4 kwarcie chłopakom coś powpadało.
Devin Harris to akurat grał Panie Macieju
Ciekawe, czy Charlotte mogłoby jeszcze coś wyciągnąć w wymianie za te kilka miesięcy Jeffersona. Bo w tej drużynie to już chyba jego koniec
Od jakiegoś czasu tak się zastanawiam i jeszcze przed sezonem nie podobały mi się transfery Milwaukee – nie chodzi o przyjście Monroe, ale odejście Pachulii i Dudleya, gdzie ten pierwszy świetnie gra w Dallas, a drugi jest w czubie procenta celnych za trzy. Skąd wziął się ten pomysł, aby rozwijać młodych graczy bez weteranów? Tyle już było historii o tym, że jakiś zawodnik dopiero zrozumiał na czym polega bycie koszykarzem w NBA jak przyszedł jakiś weteran i mu pokazał swoje nawyki.
Dlatego podoba mi się to co robią w Minny, gdzie jest grupa doświadczonych graczy, którzy już na początku karier mogą pokazać jak być profesjonalistą każdego dnia. Patrzcie co dzieje się w Bucks i Philly – u tych pierwszych pojawiają się wychowawcze (!) problemy u złotego Antka i ogólny marazm w grze, a druga ekipa to wiadomo beka na kółkach i robienie sobie jaj z całkiem utalentowanych graczy jakimi są Noel czy Okafor – czy Noel nie mógłby być w niezłym teamie Gobertem? Kto to wie jak tam kibice grają na obwodzie.
Ogólnie taka mała dygresja, ale strasznie mnie to irytuje, że każdemu wydaje się, że weteran to tylko podstarzały gracz z za wysokim kontraktem, bo przecież za te pieniądze możemy mieć 5 młodych/zdolnych/któryś-wypali graczy. A później zdziwienie, że zawodnicy się nie rozwijają jak trzeba. Dobra, kończę, dobrej niedzieli.
Maćku, Zach LAvine trafił wczoraj trójkę ;)
Powiedzmy sobie szczerze. LeBron is done ;)
Świąteczna atmosfera udziela się wszystkim … Heat grali “u siebie” ale w ramach prezentu świątecznego przemalowali parkiet na barwy drużyny gości ;), a Devin Harris zdobył 7 pkt, miał 4 as. i 3 przechwyty nie grając z powodu kontuzji ;). Jako fan Mavs, już się nie mogę doczekać,aż zacznie grać skoro wykręca takie cyferki nie wychodząc na parkiet :).
Aż żal patrzeć na to co stało się z Howardem.Facet, który w pomalowanym wzbudzał strach wśród całej ligi z Jamesem włącznie, który z bandą średniaków przepchnął Orlando do Finałów, który przywracał sens roli centrów w lidze, kilka tygodni po ukończeniu zaledwie 30 urodzin wygląda momentami gorzej niż Tim Duncan.Superman praktycznie z sezonu na sezon stracił nadludzkie moce i nie potrzeba było do tego kryptonitu a tylko kilka kontuzji.
No ale cóż, jeśli opiera się całą swoją rolę i grę na sile i fizycznej sprawności zamiast szkolić technikę to tak się to kończy.Mógł przedłużyć swój okres ważności dodając grę w post czy poprawiając rzuty wolne bo w obronie nikt już nie wpada w panikę widząc go przed sobą a tak, za sezon, dwa może się okazać że dla drużyn ma mniejszą wartość niż Marcin Gortat i zostanie zepchnięty w niebyt jak Hibbert.
Obraziłeś właśnie Tima Duncana pisząc, że Dwight tylko ‘czasami’ wygląda gorzej od niego.
Barea w dwóch ostatnich meczach to taki mini Curry:) Jeśli Parsons na dobre wejdzie do gry po kontuzji i będzie w stanie trzymać dobry poziom co mecz (coraz lepiej to wygląda u niego) to nawet bez Williamsa (który co by nie mówić odżył w Dallas i był dla mnie miłym prezentem z listy FA w fantasy) Dallas powinni spokojnie znaleźć się w playoff na tym rozczarowującym w tym roku Zachodzie. Zbyt dobry trener i za dużo talentu (nawet jeśli po kontuzjach lub w podeszłym wieku) by się tam nie znaleźć.