Po blisko dwóch miesiącach sezonu, w swoim 25. meczu (18-7) Cleveland Cavaliers w końcu mieli do dyspozycji wszystkich najważniejszych zawodników. Kyrie Irving wrócił do gry po raz pierwszy od czasu Game 1 ostatnich Finałów, kiedy doznał kontuzji lewego kolana. Wyszedł w pierwszej piątce i już na samym początku próbował zdobyć punkty wchodząc pod kosz, ale nieskutecznie. W sumie spudłował pierwsze 5 swoich rzutów, w tym przy piątej próbie został zablokowany przez Jerami’ego Granta, ale zaraz LeBron James przechwycił piłkę i podał do Irvinga, który jeszcze nie zdążył ruszyć do obrony, dzięki czemu mógł zdobyć swoje pierwsze w tym sezonie punkty.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Może 82 mecze to naprawde za dużo, skoro nawet trenerzy wypadają przez kontuzje.
nie tyle trenerzy ile byli zawodnicy. Sport to zdrowie!
Temat do 6g tv albo do jakiegoś artykułu:
Trenerzy z NCAA w NBA, przystosowanie, aktualnie mamy już ciekawa próbę:
Stevens, Hoiberg, Donovan, …. a może jeszcze o Calipariego i Krzyżewskiego jakoś zahaczyć…
Pozdrówki
Spalony przy punktach Irvinga :)
a dniówka gdzie