Update: Mecz w United Center dobiegł końca.
12 spotkań rozegrano w piątek, albo 13, bo Chicago Bulls i Detroit Pistons po raz drugi w tym sezonie zagrali więcej niż 48 minut. Po raz pierwszy więcej niż 53, niż 58 i niewiele brakowało, a mecz musiałby zostać dokończony innego dnia.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Oj Maćku to jakiś pseudo flesz, ale cóż mamy prawie Święta każdemu należy się odpoczynek:) mecz w Chicago jak dla mnie jeden z lepszych w tym sezonie w NBA
Czy nie da się wykluczyć Philly z NBA? Tego się nie da oglądać
o co ci chodzi ? przeciez wygrali z Lakers !
no tak Kocan wybacz:P
kocan z malej litery prosze :P
Spurs vs Clippers to bardzo dobry mecz, sporo high low, post up. Mimo hackowania dobrze się to oglądało. Dobra obrona, wpadające trudne rzuty, usprawnienia trenerskie – git :)
No, spoko się ogląda jak masz przycisk 10s w przód :P. Ja też zawsze praktycznie oglądam z odtworzenia to mnie hackowanie jakoś mało rusza, ale oglądanie tego w real-time to zupełnie inna bajka.
PREACH my brother…PREACH!
18 sekund do końca regulaminowego czasu gry, akcja Bulls. Rose stoi kilkanaście sekund, nie ma praktycznie żadnego ruchu po zasłonach, więc wchodzi w izolację i oddaje rzut z dvpy, który to już raz w tym sezonie?
Trener nie może rozrysować akcji, po której Rose wjeżdża pod kosz łapiąc gdzieś kontakt lub odrzucając piłkę na obwód do niepilnowanego kolegi z zespołu?
Spodziewałem się więcej po nowych trenerach w Chicago i OKC, ale końcówki ich spotkań to dalej tylko hero ball…