Ben Simmons jest wielki, ale może nie zagrać w turnieju

4
AP Photo
AP Photo

Maciek i Sebastian w ostatnim odcinku 6GTV dyskutowali o NCAA. Szkoda, że nie udało im się dłużej porozmawiać na temat sensacyjnego u progu rozgrywek NCAA Bena Simmonsa. Zawodnikowi LSU trudno uniknąć porównań, ale różni eksperci widzą w nim różnych graczy. Ben tymczasem nie ukrywa, że najwięcej inspiracji czerpie z LeBrona Jamesa, którego poznał lepiej minionego lata. Zawodnik Cleveland Cavaliers zaprosił Simmonsa na camp organizowany pod szyldem Nike. Dla Australijczyka była to jedna z niewielu okazji, by podchwycić lekcje u zawodnika, na którego taśmach się wychowywał. Nowa gwiazda stanowi jednak osobny wątek w historii. Założeniem nie jest stworzenie czyjejkolwiek repliki.

Potencjał Simmonsa gwarantuje mu wiele uwagi ze strony generalnych menadżerów. Wzmacnia to fakt, że zawodnik sprawia wrażenie gracza niemal idealnie dopasowanego do przechodzącej small-ballową ewolucję koszykówki NBA. Natura obdarzyła go znakomitymi warunkami fizycznymi przejawiającymi się szybkością, wszechstronnością i atletyzmem. Simmons wykorzystuję tę przewagę, by zbudować dla siebie solidną podstawę. Niemniej przygotowanie gracza wyrasta ponad atrybuty jego organizmu. Simmons jest przede wszystkim dobrze wychowany.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

4 KOMENTARZE